Witajcie!
ufff... ale naklikalyscie
Ale nie poddalam sie i przeczytalam te 10 stronek.:-)
nom jednak kasa dla mnie sie znalazła,,superrrrrrrrr
No to super prezent Ci zrobili -niespodzianka na swieta:-)
Ale sie rozpisalyscie.
Ja tylko napisze ze dzis bylam z dzieciakami u kontroli i sa zdrowe. Przy okazji bylam z moim kaszlem i sie okazalo ze mam zapalenie oskrzeli, porazka.
Przu okazji zrobilam zakupy i cala rodzinka juz ubrana na swieta. Stroik nie zrobilam nie mialam czasu ale moze jak sie jutro wyrobie to choinke wyciagniemy.
Mam zamiar jutro zrobic (ale ztym zamiarem roznie bywa) cisato z przepisu Pascala nazywa sie "Ciasto odwrocone". Ale moze sobie poleniu****e i bede udawac obloznie chora i wykorzystam meza, niech on posiedzi w garach
No to super, ze dzieciaczki juz zdrowe. A Ty bidulko poloz sie, odpoczywaj i zdrowiej. A meza pogon do roboty jak najbardziej.
Duzo zdrowka.
Hej. Ale naklikałyście
narazie do połowy doczytałam
Ja wczoraj byłam z Matkiem u lekarza. Ma anginę.A potem walczyłam z gorączką u niego i już nawet kompa nie włączałam. Idę was poczytać dalej
Biedny Matus -mocno sciskam i zycze duzo zdrowia. A dla Ciebie duzo sil i cierpliwosci dla chorowitka.:-)
Dzis bylismy na zakupach w Tesco kolejki ogromne ale ja cwana bestja wykorzystalam swoj brzuszek i do specjalnie oznakowanej kasy wcisnelam sie bez kolejki zabierajac ze soba dwie inne ciezarowki ktore staly gdzies hen daleko,bo kolejki na pol marketu juz siegaly....Najpierw kulturalnie podeszlam do kasjerki i spytalam sie czy ta kasa jest uprzywilejowana dzis tez i powiedziala ze jak najbardziej ale mozecie sobie wyobrazic miny innych ludzi a raczej kobiet ktorym sie to oczywiscie nie spodobalo i zaczela sie dyskusja....doszlo do wymiany zdan,kasjerka tez im na gadala i zamknely sie.
No i dobrze -korzystaj poki mozesz.;-)
Ja czasem mialam opory, ale stawalam przy poczatku kolejki (nie zaraz z poczatku), ale na szczescie nikt nic nie powiedzial. A ludzie nic nie powinni mowic -wybrali taka kolejke, wiec musza sie liczyc, ze jak znajdzie sie "ciezarowka";-), to musza ustapic.
:-)
A ja wczoraj powalczylam z moja kuchnia. Prawie cala posprzatalam (wraz z umyciem lodowki). Zostaly mi tylko trzy male poleczki i kuchenka z piekarnikiem (-masakra). Ale to jutro, bo dzis postanowilam odpoczywac. Zreszta wczoraj walczylam do 1 w nocy.
Ale jestem z siebie dumna.
Widze, ze zapanowal u Was swiateczny nastroj i pojawily sie choinki -wszystkie przepiekne.
Tez bedze musiala mojego "zgwalcic", zeby przyniosl z piwnicy nasza. A potem juz tylko ubrac.:-)
Klavell duza rodzinke ma Twoj maz.
Fajnie.:-)
Nie wiem czy jeszcze mialam cos pisac.
A jakbym sie nie pojawila juz, to zycze dobrej nocki.