Aniu, faktycznie odpoczynek jest ostatnio czymś nieznanym dla mnie (choć moja natura owszem skora do leniuchowania ;-)). Sporo pracuję i zaczynamy się pakować przed przeprowadzką, która ma nastąpić już za 2 tygodnie, niestety.
Ale jak sobie na jakiś czas przed porodem pójdę na zwolnienie to ho ho od netu mnie nie odczepią ;-) ;-) ;-)
U mnie też pada jakieś paskudztwo, brrr. Dziś jadę z Maksiem na spóźniony bilans dwulatka i chcę go zaszczepić przeciw meningokokom.
Ale jak sobie na jakiś czas przed porodem pójdę na zwolnienie to ho ho od netu mnie nie odczepią ;-) ;-) ;-)
U mnie też pada jakieś paskudztwo, brrr. Dziś jadę z Maksiem na spóźniony bilans dwulatka i chcę go zaszczepić przeciw meningokokom.