reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

No my po obiadku. Dzieci przez te antybiotyki to jeśc nie chcą. Madzia mi trzasła w miskę i cała zupa na podłodze:szok: Dobrze że nie zdążyłam jeszcze umyc. A jeśli chodzi o sąsiadów to u mnie też jest takowa. Mieszka na przeciwko jest sama i znała się jeszcze z moimi dziadkami, więc uważa za swój obowiązek czuwac nad moją rodzinką. Co my się z nią mamy:confused2: Przychodzi do nas kilka razy dziennie trajkoce jak najęta (często nie wiem o czym) i o wszystko wypytuje. Jak byłam na końcówce ciąży z Madzia to potrafiła co godzinkę przychodzic i sprawdzic czy przypadkiem nie urodziłam:szok: Najgorsze jest jednak to że przynosi nam ciągle jakieś jedzenie. I to nie jakieś dobra rzeczy tylko swoje resztki:no: bo ona za dużo kupiła. A ja patrzę i często jest to już popsute spleśniałae itp. Więc jak tylko coś od niej dostajemy to to zaraz ląduje w koszu. Już ją tyle razy prosiłam żeby nic mi nie przynosiła, ale nie dociera. :no: Ona uważa że robi nam dobrze bo się dzieli. Szkoda gadac:wściekła/y:
 
reklama
A ja przed chwilą składałam Jędrkowi kolejkę elektryczną i myślałam, że mnie coś trafi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: tyle tych części i jeszcze do tego taka drobnica :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ale udało się i teraz mam go z głowy na czas jakiś ;-):tak::-D
 
A ja ogólnie w swoim bloku siedmiorodzinnym mam super sąsiadów, jest jedna zakała ale da się przezyć, a innymi się nie przejmuje...:-)

O qr** makaron mi się rozgotuje:-D:-D
 
Sewa my słomianki to i za mamusię i za tatusia musimy robić... ja ostatnio rowerek skręcałam ale bez pomocy mężczyzny się nie :-(obyło

Sikoreczka tak to juz jest że jak ktos chory to i apetytu nie ma

A mój Kuba już 3 godz śpi:szok:, ale miał dwie małe pobudki, pewnie zaraz będzie chciał jeść... hm? nie dam mu, bo teraz sama jem he he:-D
 
Wiecie co dla tych ludzi takie plotkarstwo to jak lekarstwo i chyba taki zagłuszacz tego co się u nich dzieje i ich samotności:tak:Ja mieszkam w domku na wsi i też doskonale wiem co oznacza taka mała społeczność. My z mężem ledwo podanie o warunki złożyliśmy a wszyscy po wsi trąbili już że się budujemy:-DProza zycia ale idzie z tym życ:-);-)
 
Sewa my słomianki to i za mamusię i za tatusia musimy robić... ja ostatnio rowerek skręcałam ale bez pomocy mężczyzny się nie :-(obyło

Beznadziejne to jest:-:)-( właśnie ostatnio doszłam do okropnych wniosków. Wszystko jest na mojej głowie, o wszystko muszę zadbać sama,a mój ślubny tylko kasę zarabia i śle :confused2:
Jak miałabym podejmować decyzję o wyjeździe jeszcze raz to nigdy bym się na to nie zgodziła. No to sie wyżaliłam. Pierszy raz w życiu zaczynam przeżywać flustrację na tematy dotyczące mojego męża :-:)-:)-:)-(
 
Beznadziejne to jest:-:)-( właśnie ostatnio doszłam do okropnych wniosków. Wszystko jest na mojej głowie, o wszystko muszę zadbać sama,a mój ślubny tylko kasę zarabia i śle :confused2:
Jak miałabym podejmować decyzję o wyjeździe jeszcze raz to nigdy bym się na to nie zgodziła. No to sie wyżaliłam. Pierszy raz w życiu zaczynam przeżywać flustrację na tematy dotyczące mojego męża :-:)-:)-:)-(

SEWA a komu sie wyzalisz jak nie nam??:tak: Mow smialo co ci na serduchu lezy - wysluchamy:tak::tak::tak:. Zreszta ja tez moge sie zaliczyc do slomianek bo wszystko na mojej glowie Mariusz pracuje - wychodzi do pracy przed 7 wraca prawie o 21 wiec wiem co przezywasz:tak:
 
No taki nasz los:-:)-:)-(
Ja już o tym nie myslę, tylko odliczam dni... 54 i wszyscy razem bedziemy i Ty też myśl o chwili jak się spotkacie... mój mąz tez miał pewnego czasu "pomysł" żeby wyjechać, ale ja się nie zgodziłam, U mnie jest inna sytucaja niż u Ciebie więc moge się tylko domyślac jak się czujesz, ale faktycznie wszystko na naszych głowach i możemy liczyć tylko na telefoniczne wsparcie... Sewa głowa do góry... pewnie miałas gorszy dzień, a z resztą my kobitki lubimy sobie"filmy wkręcać" i dorabiać problemy...


No Kuba wstał, trzeba go nakarmić i zamierzam sie wybrać na dłuższy spacer, tylko dokąd? bo obejdę rynek dookoła wróce i to godzinka tylko a chciałabym tak ze dwie połazić, ach "uroki" małych miast

To narazie sie żegnam... papatki
 
Iwona też masz nieciekawie, ale w nocy masz się do kogo przytulić, a to już wiele. A tak wogóle to miałam się już wcześniej zapytać. Jak Twój mąż z tym nieszczęsnym kolanem?

Sewa głowa do góry... pewnie miałas gorszy dzień, a z resztą my kobitki lubimy sobie"filmy wkręcać" i dorabiać problemy

Może i masz rację :confused2: Miłego spacerku
 
reklama
SEWA no ja mam o tyle lepiej od ciebie. A z kolanem nie jest dobrze. Po operacji i rehabilitacji moze je zgiac w okolo 90%. Czesto go boli - jednym slowem musi uwazac na kazdy swoj ruch. Teraz kazali mu juz tylko jezdzic na rowerze i chodzic na basen - nic wiecej nie zrobia, a kolano moze wrocic do formy nawet dopiero za jakies 2 lata:szok::szok:, a i tak lekarz powiedzial ze do konca sprawna ta noga to nie bedzie:no:. W kazdym razie chodzi juz bez kul i nawet nie kuleje tak ze jest calkiem calkiem.Do pracy wrocil zwolnili go tylko z trzymania sluzby do konca roku. Dzieki za pamiec;-):-)

ELISABETH milego spacerku:tak: - moj Kuba tez co chwila spi pewnie to przez pogode co chwila pada:baffled:
 
Do góry