reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Ola K. współczuję ci sytuacji :-( trzymaj się dzielnie :tak:

a co do świąt, to u nas tez róznie, chyba 2 lata temu tesciowa obraziła sie, że za poźno do nich przyjdziemy, ( bo niestety wigilię spedzamy trochę u rodziców, troche u tesciów), a rok temu moja mama miała focha, że do niej za późno, ale zawsze umawiam sie z siostra, gdzie ona będzie najpierw, czy u swoich teściów, czu u rodziców i wszyscy spotykamy sie w jednym czasie u rodziców,
2 dzień świąt to zawsze do teściów, bo teść ma urodziny, więc 1 zazwyczaj u moich,
ogólnie to za barzdo nie lubię chodzić do teściów, bo tam sie nudzimy, tam tylko teściowie, ich córka i czasami syn, który i tak po 5 minutach zamyka sie w swoim pokoju, a u moich rodziców zawsze jest wesoło, Maja ma kuzynki do zabawy, a my jakies winko lub wódeczkę popijamy, a mąż siostry zawsze rozbawia towarzystwo :-D
 
reklama
OLA nie przepraszaj wygadaj sie do nas ile chcesz:tak: kto cie lepiej zrozumie i wyslucha jak nie inne matki:-). Bedzie dobrze dasz rade:tak:
 
No to ja sobie wyznaczę takie zadanie: przez najbliższy tydzień myśleć tylko o pozytywnych sprawach, a może mi tak już zostanie na zawsze ;-)
Ciekawe tylko czy do pozytywnych spraw zaliczy się moja obrona, bo nadal nie mam terminu, i rzecz jasna się nie uczę bo mam dużo pracy, no ale z pozytywów to dobrze, że mam dużo pracy bo to oznacza że będzie więcej kaski!
 
OLAK współczuje teściowej i pasierba!! Gadaj o nich ile wlezie, wysłuchamy
Kasiula mój syn też często pyta czy babcia go nie lubi, to przykre ale co zrobic. Mam nadzieję że się zjawią na urodzinach dzieci bo sobie tego nie wyobrażam
 
No ja tez sie wygadałam i to od rana do Was ale lżej mi sie zrobiło
OlaK współczuje pasierba traktuj go tak jak on ciebie i juz
kasiula matula ja nie wiem co mogłabym zrobić zeby mieć uznanie w jej oczach chyba to samo co ona siedzieć z nia i kazdemu dupe rąbać po kolei jak leci to wtedy było by ok.a ze nie chodze i sie nie skarże i nie tłumacze co u nas sie dzieje to jest źle bo biedna nic nie wie i nie jest na bierząco:no::baffled:
No cóz teściowych sie nie wybiera teść jest ok.
 
Hej.
Nie czytałam :zawstydzona/y:bo trochę jeszcze mam problem z siedzeniem :zawstydzona/y:, a na stojąco to trochę za dużo :tak:.
Dziękujemy za wszystkie słowa skierowane do nas - życzenia, powitania itp.
Mąż widziałam ładnie się spisał :-D i nawet mi się przyznał że się wcale nie dziwi że to tak wciąga bo sam się prawie wciągnął :-D.

Poród był bardzo szybki ( SN ) ale też bolesny :-(, no ale dałam radę :laugh2:.
A, i obyło się bez kroplówki, bo jak zajechałam na 12 to 30 minut później na ktg wyszło że mam skurcze co 5 minut :szok:, a ja ich nie czułam :no:, nic a nic:confused:.
No i od 13 do 15:40 poszło piorunem, tak mały ( no nie taki mały ) się pchał.
W poniedziałek mieliśmy wyjść już do domu, wypis na stole a tu przychodzi pediatra i oznajmia że Dawid ma bardzo wysoki poziom bilirubiny :szok::-( ( żółtaczka po porodowa ) i musi być naświetlany i dostanie kroplówki :-:)-:)-(.
Cały pon. przepłakałam zabrali mi go na 24h bo miał odstawione moje mleko :dry:, ale teraz nie mam problemu z karmieniem chociaż się obawiałam że może mu się przestawić.
Co dziennie słyszałam że może jutro pójdziemy do domu, no i tym jutrem okazał się czwartek.
Teraz odnajdujemy się na nowo w starej roli i cieszymy się sobą.
 
Ja nie mam problemow ze swietami bo zawsze spedzam je u tescio(wigilia i pierwszy lub drugi dzien) a drugi u babci mojej.Moja mama mieszka w Chechach a moj tata ma swoja zone i z nia spedza swieta u niej w rodzinie.Ale szczerze mowiac nie cieszy mnie takie 3 dniowe kursowanie od stolu do stolu.Mnie to meczy bardzo.Wolalabym po siedziec w domku i po ogladac telewizje
 
Ania kochana byłaś bardzo dzielna
Jak będziesz mieć chwilkę to zapodaj zdjęcia Dawidka
Mój Dawid też miał żółtaczkę ale nie był naświetlany
Buziam mocno Was:-):-)
 
reklama
ANIA a widzisz mowilam ze pojdzie jak po masle;-). Bardzo sie ciesze ze szybciutko urodzilas szkoda tylko ze sie przy tym nameczylas ale taki juz los kobiet. Jestes super dzielna:tak::-). Jak tylko bedziesz mogla to wklej nam zdjecia Dawidka bo ciotki z BB nie moga sie doczekac kiedy go zobacza:-):tak:. Buziaki dla ciebie
 
Do góry