reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Dzień dobry bardzo!!:-) Odprawiłam dzisiaj Adrianka do przedszkola i Madzia śpi już dwie godziny:szok: taka cisza w domu!! Gotuję sobie obiadek i gadam z siostrą, a raczej piszę. Niestety przez skype się nie da bo jej córcia wyrywa słuchawki. :cool2: Jutro jedziemy do teściów a potem do moich rodziców, bo mają odpust w niedzielę i dostaliśmy dwa zaproszenia na obiad:baffled: Co roku ta sama sprawa jak to podzielic?? Wymyśliliśmy że w sobote zawitamy u teściów. Mają miec gości więc mąż będzie mógł posiedziec z rodzinką. W niedziele zjemy obiad u moich i mam nadzieję że pogoda pozwoli pospacerujemy po odpuscie, pójdziemy na karuzele. Jak u was są rozwiązywane sprawy np. świąt:confused: Bo ja mam co roku z tym kłopot i zawsze się ktoś obraża:dry:
Iwonka2006 cieszę się że już dzisiaj lepiej:tak: Moja szwagierka przez pół ciąży piła colę i tylko dzięki niej przetrwała mdłości. Jak ci pomaga to czemu nie! Dziękujemy za komplement!
Iwonac.28 współczuję leczenia:-( Szybkiego wyzdrowienia życzę!
Ania31 z takimi babami to naprawdę:angry: Moja mnie też nie trawiła przez pierwsze trzy lata małżeństwa. Teraz jest lepiej bo mnie toleruje ale mam jedno szczęście że mnie nie odwiedzają. I spokój!
Kasiula Ladna fryzurka;-)
Aniu138 i Dawidku cieszymy się że już jesteście w domku!!! Czekamy na fotki!
 
Hello :)

Moje słoneczko właśnie zażywa popołudniowej drzemki, a ja z kawką wpadłam poczytać co u Was :) Dom już posprzątałam i mam chwilkę relaksu :) A wieczorem jedziemy obejrzeć jeden z kolejnych domów.
 
Sikoreczka - u nas nie ma z tym problemu, bo ja nie jeżdżę do moich rodziców. Święta spędzamy zawsze z teściami, którzy mieszkają w Łodzi.
 
Dzień dobry!

Mnie dziś na sprzątanie wzięło. Zrobiłam porządki w szafach, zrobiłam przegląd ubrań. Cały wór moich ciuchów wyniosłam do pojemnika PCK, Jędrkowe też przebrałam, ale mi syn rośnie, co chwila coś za małe :tak:

Posprzątałam kuchnię bo jak wchodziłam to już musiałam nogą brudne naczynia popychać ;-):-D:-D:-D:-D Teraz siadłam z kawką i za chwilę biorę się za dalsze sprzątanie. Potem idę na spacerek, przewietrzyć Jędrka.

Iwonka jak cola pomaga to pij. Dobrze, że znalazłaś na sposób na nudności.

sikoreczka u mnie ze świętami to jest ogólnie beznadziejnie. Ja do teściów nie chodzę. Więc mój mąż wpada tam na chwilę sam, a potem wszyscy idziemy do moich rodziców. Jak jeszcze chodziłam do nich to najbardziej mnie wpieniało to, że jak poszliśmy np. w pierwszy dzień świąt do moich, a do nich nie to była wielka obraza. Do d...py z taki świętami :baffled: Nie cierpię świąt. Nigdy nie wywoływały u mnie jakiejś specjalnej euforii ku zgorszeniu mojej rodziny :baffled: Najchętniej to na narty w góry bym pojechała :eek:

Leika miłego oglądania domku.

Ania31 olej gadanie teściowej. Trzymaj się cieplutko i nie wylewaj łez na takie babsko. Nie warto.
 
SIKORECZKA u mnie tez ze swietami byl zawsze problem jak tesciowie mieszkali w tym samym miescie co moi rodzice. Jak poszli na emeryture to wyprowadzili sie na wies i wyglada to teraz tak ze jednego roku jestesmy u tesciow na wigilii i sniadaniu w 1 dzien a potem jedziemy do moich to na drugi rok jest na odwrot.
To samo z Wielkanoca i jakos to wychodzi. Ale swiat tez nie lubie bo cale swieta musimy jezdzic od jednych do drugich i tak co roku generalnie zero wypoczynku:baffled:. Na dodatek tesciu ma na imie Adam wiec wiesz jak to jest kiedy nie ma nas na wigilie u nich:eek:
 
To znaczy na poczatku byl problem ze to niego na imieniny nie jezdzimy co roku ale powiedzialam ze ja tez mam rodzicow i z nimi tez bym chciala Wigile spedzic i jest juz ok przyzwyczaili sie:tak:
 
Moim rodzicom nie przeszkadza jak do nich nie przyjdziemy. Mają do tego podejście takie. My już mamy swoją rodzinę i robimy tak jak nam wypada, a im wypada się do tego dostosować i nie wymuszać odwiedzin.
Na początku małżeństwa moja teściowa co niedzielę zapraszała nas na obiad :baffled: my po całym tyg. pracy nie mieliśmy ochoty tam chodzić, woleliśmy ten czas spedzić razem. Jaka ona była zła. Bo do wszystkich sąsiadów dzieci na obiad przychodzą, a do nich nie :baffled: no powiedzcie czy to jest normalne :confused:

Ale moi rodzice są spoko, czego nie mogę powiedzieć o moich teściach. Przepraszam, że tak piszę, ale miałam tyle przykładów, że coś z nimi jest nie tak, że mała bania. No i moi rodzice mają swoje życie, swoje sprawy i nie potrzebują na siłę wciskać się w moje. Są zawsze kiedy ich potrzebuję, ja też jestem zawsze jak oni potrzebują mnie i jest ok. Nic na siłe i tak jest fajnie.

To tyle na temat moich teściów bo zaraz mi się ciśnienie podniesie ;-):tak::-D
 
Hej Laseczki, ja tylko na chwilkę, bo mąz zaraz w domku będzie... HURAAAA!!!! ale niestety tylko na weekend... takze dopiero w poniedziałek do Was zajrzę... bo musze sie nim nacieszyc, po 3 tygodniowej przerwie...
takze krótko:
Ania gratuluje synka, wracaj szybko do nas, wklejaj fotki, no i duzo siły Ci życzę

Kasiula super fryzurka, podobają mi się takie, ale na moich falistych włosach to kiepsko by wyglądało

Iwona.c zdrowiej Kochana szybko, duzo zdrówka, no i trzymam kciuki za Natlakę, to musi ja dużo nerwów kosztowac ta szkoła

Iwonka2006 ucałuj Vanesske, biedna ta Twoja mała... czy to cały czas ciągnie się za nią to choróbsko sprzed dwóch tygodni?

Ewcia przyjmij ode mnie spóźnione ale szczera życzenia rocznicowe, jakoś się zgapiłam ... przepraszam :-@

Pozdrawiam
 
reklama
sikoreczka u mnie ze świętami to jest ogólnie beznadziejnie. Ja do teściów nie chodzę. Więc mój mąż wpada tam na chwilę sam, a potem wszyscy idziemy do moich rodziców. Jak jeszcze chodziłam do nich to najbardziej mnie wpieniało to, że jak poszliśmy np. w pierwszy dzień świąt do moich, a do nich nie to była wielka obraza. Do d...py z taki świętami :baffled: Nie cierpię świąt. Nigdy nie wywoływały u mnie jakiejś specjalnej euforii ku zgorszeniu mojej rodziny :baffled: Najchętniej to na narty w góry bym pojechała :eek:.
Najbardziej spodobał mi się pomysł z nartami!:-D Tak by chyba było najlepiej!:laugh2:

SIKORECZKA u mnie tez ze swietami byl zawsze problem jak tesciowie mieszkali w tym samym miescie co moi rodzice. Jak poszli na emeryture to wyprowadzili sie na wies i wyglada to teraz tak ze jednego roku jestesmy u tesciow na wigilii i sniadaniu w 1 dzien a potem jedziemy do moich to na drugi rok jest na odwrot.
To samo z Wielkanoca i jakos to wychodzi. Ale swiat tez nie lubie bo cale swieta musimy jezdzic od jednych do drugich i tak co roku generalnie zero wypoczynku:baffled:. Na dodatek tesciu ma na imie Adam wiec wiesz jak to jest kiedy nie ma nas na wigilie u nich:eek:
No i to jest wkurzające! Święta powinny cieszyc a nie męczyc:dry:
My już po zupce i za chwilkę po Adrianka ruszam! Madzia spała 2,5 godziny:szok: to chyba już drugiej dzremki nie będzie. Ciekawe jak mały z leżakowaniem bo dziś pierwszy raz zostawał:eek: Piję szybko kawusię i spadam:sorry2:
 
Do góry