E
Ewcia81
Gość
Wiecie co,,tak sie rozpisałam i zaczęłam wam odpisywac,ze w sumie to nic wam nie napisalam jak tam matek w przedszkolu...zate zaczynam
No wiec było nieżle,bawił sie,chodził z pania wszędzie,trzymał sie za rączke,był grzeczny ,zbierał zabawki,leżał sobie jak było lezakowanie,bo nie spał,,ale nic nie zjadł,ani jednego dania ani drugiegooo:---(i to mnie martwiii,ze nie je.....
a teraz w domu wsunał tone jedzenia,ale on ma jeść w przedszkolu,,a nie w domu,,w domu miałbyc dodatkowo obiadek,,a on nic nie chce,,kurcze co tu robic,,juz gadąłam z babka,zeby mu pokazała,siadła koło niego i troszke pokarmila,a potem moze sie naucza---chcialabym bardzoo tegoo..obadamy,czas pokazee
jak przyszlam po matetka,to bawił sie i tam sie po dzieci nie wchodzi tylko wola przez domofon i jak go zawolalam to sie rozplakal,bo pani go placzacego mi pzyniosla na raczkach,,,maly dziubus naa moj glos sie popłakał..ale dobrze było... dostał puzzle,,,i jutro tez z checia chce isc tam...
No wiec było nieżle,bawił sie,chodził z pania wszędzie,trzymał sie za rączke,był grzeczny ,zbierał zabawki,leżał sobie jak było lezakowanie,bo nie spał,,ale nic nie zjadł,ani jednego dania ani drugiegooo:---(i to mnie martwiii,ze nie je.....
a teraz w domu wsunał tone jedzenia,ale on ma jeść w przedszkolu,,a nie w domu,,w domu miałbyc dodatkowo obiadek,,a on nic nie chce,,kurcze co tu robic,,juz gadąłam z babka,zeby mu pokazała,siadła koło niego i troszke pokarmila,a potem moze sie naucza---chcialabym bardzoo tegoo..obadamy,czas pokazee
jak przyszlam po matetka,to bawił sie i tam sie po dzieci nie wchodzi tylko wola przez domofon i jak go zawolalam to sie rozplakal,bo pani go placzacego mi pzyniosla na raczkach,,,maly dziubus naa moj glos sie popłakał..ale dobrze było... dostał puzzle,,,i jutro tez z checia chce isc tam...