reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Cloe jakoś mi leci w Polsce. Magda od września idzie do zerówki więc musiałam zostać. Poza tym tu mam co robić, są znajomi do których się odezwę a w Szwecji nie miałam w pobliżu żadnej polskiej rodziny i ja się z dziećmi nudziłam tyle że byliśmy razem. Mężulo wróci szybko bo on bez nas długo nie wytrzyma- góra 2- 3 tyg i przyjedzie.
 
reklama
Cześc dziewczyny! Już po wizycie!:tak: Męska częśc gości+M się troszkę popili. No i niestety szwagier hardy się zrobił! Na szceście już pojechali!:tak: Teraz muszę dzieci położyc i spokój!:sorry2:
 
Dawna cloe! Co do reakcji Adrianka na Magdusię: mały był i jest w niej zakochany!:-D Prawie całą ciążę nastawialiśmy go na nowego członka rodziny. Staraliśmy się mu wytłumaczyc co będzie, że Madzia będzie malutka iże będę musiała się nią bardzo opiekowac, karmic, zmieniac pieluszki itp. Jak przyszedł nas odwiedzic w szpitalu to nie chciał mnie tylko swoją siostrzyczkę! Był bardzo zazdrosny ale nie okazywał tego w stosunku do małej tylkodo nas. Troszkę agresywnie reagował na nas ale to szybko minęło. Stał się też bardzo płaczliwy i niestety tak jest do dziś! Swoją siostrę kocha nad życie i musieliśmy pilnowac żeby jej krzywdy nie zrobił z miłości. Fakt zazdrośc jest i ostatnio Madzia też ją okazuje ale powoli się dotarliśmy. Najśmieszniejsze chwile to te kiedy Adrian próbował małą karmic piersią:-D A najbardziej wzruszające to ta kiedy mi podziękował, że urodziłam mu siostrę i że już nie będzie sam. Popłakałam się wtedy.
Na poczatku jest trudno ale dużo miłości i tłumaczenia a wszystko się ułoży!!!!!:biggrin2:
 
Sikoreczka Az mi sie lezka w oku zakrecila jak napisalas ze Adrian ci podziekowal za siostre:tak::-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
U nas tez juz po gosciach,gril byl smaczny,piwko i gadanina i dzien zlecial.Dziecko od 20:00 juz spi:-)
 
Witam Was

Ja caly dzien dzisiaj szykowalam sie do wyjazdu no i za niecalla godzinke wyjezdzamy:-)
Mam nadzieje ze Igorek mi przespi cala noc.....

Milych dwoch tygodni... mam nadzieje ze bedizecie tesknic:-p

papa
 
Witajcie... wróciłam i ja od rodziców po całodziennym hasaniu. Po południu dotarła też siostra z 3 swoich starszaków i wyruszyliśmy na plac zabaw. Martyśka była wniebowzięta, bo oni jej zapewniali atrakcje w postaci wspólnej zjeżdżalni, huśtawek, piaskownicy itp... A ile miała piachu we włosach!!!:szok::szok::szok: Za to była przeszczęśliwa... I o to chyba chodzi?? Na jutro umówiłam się z siostrą, ze przyjedziemy od rana, to potem wybierzemy się na ich plac zabaw... będzie mała "powtórkę z rozrywki"... Mam nadzieję, ze takiej powtórki nie zrobi mi tylko dzisiaj sąsiad, bo nie wiem co zrobię!!!!

Wczoraj umowiłam się z kumpelą W końcu wyszłam do ludzi bez dziecka:-):tak: Fajne uczucie. Przegadałyśmy cztery godziny i jeszcze było mało. Cały ten czas przesiedziałam przy soczku ale tak mi piwo pachniało że :happy2::happy2::happy2: ale co będę juniora przyzwyczajac do takich smaków za wczasu. No i najważniejsze: na spotkanie sama pojechałam samochodem :happy2:Dla niewtajemniczonych dodam że conajmniej osiem lat nie siedziałam za kierownicą :eek:więc dla mnie to był wyczyn nie lada dlatego jestem z siebie bardzo dumna:tak:
Boże, ja już nie pamiętam co to znaczy wyjść bez dziecka do znajomych... Na zakupy owszem, zfdarzało się, załatwić ciś w mieście... też, ale do znajomych???:no::no::no: Gratuluję... no i samochodu też... po dłuygim czasie nie-jeżdżenia to podobno strach trochę??? Ja nie mam prawka, więc pojecia nie mam... Ja się bałam jeździć, więc nie zdałam...

Novaczka to mogłaś sobie chociaż potańczyć:-Dale tak serio to ja nie cierpię takich palantów co głośno muzę puszczają bez zapytania :wściekła/y:zresztą mi jak tylko ktoś z głośną muzą pod domem stanie to odrazu opierdzielam i uprzedzam że jak nie wyłączy to dzwonię po policję:tak:Sobie niech słuch psują ale ktoś inny nie musi tego słuchać

Aniu, tego się nie dało tańczyć...:no: uwierz mi... muzykiem jestem i z różnymi rzeczami daję sobie radę, ale do tego się nie dało...:no: nawet do słuchania ciężkie... takie tylko bębnienie i jeden motyw na okrągło... beznadzieja... A ja jego nie opierdzielam, bo to nieobliczalny człowiek jest. Jego brat kiedyś robił to samo i jak mu sąsiedzi zwracali uwagę, to się mścił i nasyłał koleżków i mieli włamania do domów, piwnic itp... braciszek już 3 metry pod ziemią.... a ten najwyraźniej idzie w jego ślady... a ja mam dziecko i nie chcę ryzykować... :no:on już kiedyś zmywał krew z drzwi sąsiadów, bo się z kimś pobił...:szok: dziękuję... nie...:no: zwłaszcza teraz, kiedy Tomka nie ma... przeżyję... Zwyczajnie się boję...

Dobra, to spadam do łóżeczka... Pozdrawiam i dobrej nocki życzę
 
helloł,a powróciłąm...:tak::-)
Staram sie nadrobić wasze posty,,ale chyba to jutro zrobie..
BYłąm wczora u szwgaierki grilek,wojna,druga wojna,dzisiaj morze i plaża,,a teraz mam dwojke dziec i..moja siora mis wojego syna podrzucila,,,mam sajgon i oni wariuja,nawet pokilkac mi nie daja,,ale łobuzy...
Jutro nadrobie,streszcze wszystko i poczytam posty,,buziaki
P.S. Z mężem od dzisiaj w miare spokojnie,chyba juz bedzie dobrze,,mam nadzieje:happy2:
 
reklama
Novaczka ja bym na niego wzywala policje za kazdym razem,oczywiscie anonimowo o ile sie da.
Ewcia Jakie wojny? To masz wesolo w domciu z dzieciarnia:),dobrze z mezem juz lepiej:)
Leika i co u Natanielka?
 
Do góry