reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Mój pasierb Maciek ma w tej chwili 9,5 roku. Generalnie można powiedzieć, że jest to dobre dziecko i jak już czasem zrobi się "mini-afera" w domu ze względu na jego zachowanie, to wtedy zaczyna się starać i widać, że potrafi również zachowywać się ładnie i dobrze. Problem w jego przypadku polega na tym, że różne osoby dokoła niego (mój mąż, jego ciocia, dziadkowie) starają się mu wszystko "wynagrodzić" prezentami i kasą (np. tylko od nas dostał na komunię laptopa za 5 tys., nie wspominając o innych osobach) a także spełnianiem wszelkich zachcianek i hmmm rozkazów ("masz mi dać pieniądze bo chcę sobie kupić coś tam", o godz. 2 nad ranem w naszym jednopokojowym mieszkaniu w Wawie padają takie teksty z ust 9-latka: "masz nie wyłączać dvd bo ja oglądam" a kurczę wszyscy pozostali nie mogą spać w środku nocy). Przypuszczam, że gdyby był moim synem to czasem bym się na niego po prostu wydarła i po sprawie ;-)
Ale tyle to o moim pasierbie, bo jak mi się przypomina, jakie to podejście prezentuje mój mąż - które tak naprawdę stanowi w tej sprawie jedyny poważny problem, bo dziecko naturalnie próbuje, na ile może sobie pozwolić... a tatuś pozwala krótko mówiąc na wszystko - to mi adrenalina skacze ;-);-)

A fotki z wakacji niebawem własnie będę zrzucać z aparatu na kompa, więc postaram się coś wkleić - i zrobić fotki majtek Maksa specjalnie dla Agatki hihi

Buziaki kochane mamusie!
 
reklama
Ach zostawmy te tematy innych postów i ci teściwoie hmm to juz temat rzekaaa,haha
Cloe jak tam czas leci,fasoleczka rośnie??
 
Iwonka, ale akcja z teściem - przykre są takie sprawy, szczerze mówiąc trudno mi zrozumieć teściową, która przyjęła męża z powrotem - ale nie byłam nigdy sama w takiej sytuacji i nie mogę się zarzekać, że ja na pewno bym tak nie zrobiła.... oj pogmatwane jest to życie, nie ma co!

Agatka, współczuję rozstania rodziców. Moi też się rozwiedli, jak ja miałam 6 lat, więc jeszcze udało im się trzymać mnie "z daleka" od spraw ich rozstania.

A dla mnie dziś przykry dzień - w poniedziałek jest pogrzeb mojego chrzestnego, na który oczywiście jadę, a dziś jest jego kremacja... wprawdzie kiedyś sama myślałam, że chciałabym być po śmierci skremowana ale jakoś dziś myślę o tym cały czas i jest mi... dziwnie.
 
Ewcia fasolka rośnie jak na drożdżach tak twierdzi moja ginka nawet przypuszcza że jestem w ziązy o tydzień wczełużej niż wychodzi z miesiączki ale zobaczymy co USG na to powie. Ja z małych nie pochodze rodzice wysocy,ja mam 183 cm mąż wyższy ode mnie więc może i dzidzia w brzuchu chce dogonić rodzinkę;-)Upały znosze fatalnie w odróżnieniu od Julci bo ona to chyba czerpie ze słońca energię;-)
Ola K przykro mi z powodu chrzestnedo:-(
Mnie pomysł z kremacji też sie podoba choć muszę przyznac że jeszcze żaden członek mojej rodziny nie został skremowany
 
Jejku, Cloe, ale wysoka laska z Ciebie - super!!

A my w najbliższych dniach wznawiamy starania o drugą dzidzię, ciekawe czy tym razem się uda.

Ewcia, robiłaś już test?
 
Cloe milo wiedziec ze ktos tutaj tez nalezy do "wielkich" ludzi:-D;-) ja mam 185 cm , moj M jest wyzszy odemnie ;-) A Igor tez byl wielki jak sie urodzil 60 cm choc nie zycze takiego wielkoluda do urodzenia, niech pozniej taki urosnie;-)
 
Agatka BB jak super:tak: Przy tobie to nawet w obcasach mogłabym stać i nie byłoby mi głupio:tak: Moja JULKA TEż DO MAłYCH NIE NALEżAłA 56 cm i 4200kg.:szok::tak:
 
hihi dziewczyny chyba mój mąż (174cm) czułby się w Waszym towarzystwie niezbyt komfortowo, szczególnie gdybyście były jeszcze na obcasach ;-) a ja mam zaledwie 168cm.
 
reklama
OlaK przykro mi,ja juz daaaaawno nie mam chrzestnej.
Cloe ja jak bylam w ciazy to mi powiedzial lekarz po usg ze o poltora tygodnia moja ciaza jest starsza co wogole mijalo sie z prawda bo przeciez wiem ze to nie mozliwe bylo,bo nawet nie bylo mnie w kraju,tylko bylam u mojej mamy i pomyslcie sobie teraz co moj Robert sobie wtedy pomyslal:szok::szok::szok::dry:
 
Do góry