reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

O i to mi sie podoba,wkoncu chwila prawdy zeby nie kupowac na Allegro;) Pojezdze po sklepach i tam zobacze,najwyzej kupie zwykla parasolke i juz.A jesli chodzi w wspolny wyjazd na wakacje ze znajomymi to juz u nas tzn u nich sa jakies nie porozumiena.Jedni sie rozstaja,drudzy znow cos tez ....A mam to gdzies....Ide sie opalac:))))Buziaczki:)
 
reklama
No tak niestety bywa że w grupie niby fajnie ale często są zgrzyty i nieporozumienia:tak:My mieliśmy ze znajomymi jechac do Chorwacji i już kwatery łatwiłam jak tamci się rozmyślili i nawet sami ze sobą nie mogli się dogadac:no:No to my zrezygnowaliśmy i stwierdziliśmy że teraz sobie odpuścimy i za rok sami pojedziemy na extra wakacje:tak:
Mój synek dosypia u mnie na kolanach i ciężko mi pisac:-DIdę go położyc ale czuję że jest znów cieplutki musze temperature zmierzyc:-(
 
A my własnie za dwa tygodnie lecimy na Kubę ze znajomymi, z którymi kilka lat temu byliśmy na Krecie (ale wtedy bez dzieci i było bardzo rozrywkowo), z ich licznymi znajomymi, których nie znamy... Mam nadzieję, że będzie ok. Jedyną obawą jaką mam jest to, że mój mąż nastawia się bardziej na wakacje z kolegami niż z rodziną. Mam w tej kwestii niestety pewne doświadczenia. Poza tym jedzie z nami starszy syn męża, który jest kochany, ale dba, żeby tatuś przypadkiem tej odrobiny czasu, która mu pozostanie oprócz rozrywek z kolegami, nie spędził z Maksem...
Zatem zapewne będę jak zwykle od roku i 8 miesięcy miała całodobowy dyżur przy Maksiu. Bo przecież mąż wycieńczony pracą musi odpoczywać :baffled: A ja przecież "siedzę w domu", nieważne że zajmuję się dzieckiem, pracuję, jemu pomagam i prowadzę dom....
Ale prawdą jest też że i on bardzo dużo pracuje.
 
Jade zaraz na Zalew Zegrzynski ze znajomymi.Posiedzimy ze dwie godzinki i wrocimy.
U nas tez tak moze byc ze moj to z kolesiami bedzie spedzal wakacje ale ja juz mu zasterzglam zeby nie zapomnial ze ma rodzine bo inaczej wsiade w pociag i wroce z dzieckiem do domu.Ja tak potrafie zrobic.I ustalilam z nim ze jeden dzien ja mam wolne o iler mozna to tak nazwac bo i tak dziecko do mnie o wszystko leci a drugi dzien on ma wolny choc nie caly,bardziej mi chodzi tylko o wieczory:)
 
Witam popołudniowo!
Dobrze, że tu się pisze, bo mi głos odebrało :szok::szok::szok: skrzypię jak zardzewiałe drzwi :wściekła/y:Moja mama była najlepsza :tak: Jak wysłałam jej smsa, z wiadomością co mi się stało, to ona zamiast mi wspóczuć to mówi do mnie, że jak tak to ona przyjdzie i mi wygarnie parę spraw, a ja wtedy jej nie zagadam tak jak zawsze ;-);-);-):-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D;-);-);-) Dobra jest :-D:-D:-D i teraz dzwoniła do mnie i ma niezły ubaw :tak:ojjjjj jak mi głos wróci to jak ją zagadam:-D:-D:-D ale jest jeden plus gardło mnie przestało boleć :baffled::confused:
Jędrek dopiero zasnął :-(ciekawe co w nocy będzie się dziać :confused:

Ola bidulko ja też cały czas walczę z alergią. Okropna to jest przypadłość :-(

Co do wyjazdów to takie zbiorowe są fajne jak nie ma się dzieci. Bo z dziećmi to niestety ...... musimy się do maluchów dostosować, a każde dziecko jest inne i może być nie fajnie. Od kiedy jest Jędrek to my jeździliśmy sami w trójeczkę. Pierwszy raz byliśmy w sierpniu 2005 roku jak mały miał 2,5 m-ca. W tym roku będzie inaczej. Ale też mam zamiar odsapnąć.
 
I nie pojechalismy bo chmury naszly i pewnie bedzie burza:(( Zaraz wypije zimne piwko to sie moze ochlodze po slonecznej kapieli.Nie wiem czy ja zdaze zaszczepic dziecko przed wyjazdem choc i tak jest juz za pozno,bo szczepionka dziala po dwoch tygodniach rzekomo.Ciagle ma wysypke choc juz nie tak widaczna ale jeszcze znaczna..
 
Z tymi wakacjami to normalnie koszmar :wściekła/y:. Ja nie wiem, w zeszłym roku jechały trzy małżeństwa z małymi dziećmi, jedno bez dzieci i matka z dwójką starszych razem 12 osób i wszystko było ok. A teraz nasza trójka i druga trójka ( siostra, szwagier i dzidzia 8 m-czna ) i nie idzie się dogadać :no::wściekła/y:. No normalnie w łeb dostanę! A oni mają takie wymagania że :szok:. My chyba faktycznie pojedziemy sami tak jak wtedy pod namiot tylko teraz wypożyczymy taki fajny duże że można w nim chodzić i już. Nawet dzwoniła do nas kuzynka męża ( rok temu byli z nami ) czy nie jedziemy tam znowu. No i siostra już :unibrow:na mnie jak jej powiedziałam. No i będzie oczywiście moja wina jak zawsze zresztą:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. A mam to głęboko :wściekła/y:. Ja nie potrzebuję łazienki w pokoju i dużo miejsca dla dziecka! Mi wystarczy namiot byle na głowę nie padało w razie czego, a i tak nie siedzi się w pokojach tylko poza. W dużym pokoju z łazienką to ja w domu posiedzę za friko!
Jak ona to znajdzie i poczyta to będzie wesoło :tak::-D:-D. Ale to też mam ...
 

Jak ona to znajdzie i poczyta to będzie wesoło :tak::-D:-D. Ale to też mam ...
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Moj skarb spi a ja usnelam przy niej.Dobrze ze telefon zadzwonil i mnie obudzil.Ide kapac sie i chyba ide polezec,normalnie usypiam:dry:A i glodna jestem,trzeba by cos zjesc.W przyszlym tygodniu przyjezdza moja mama:-):-):-):-):-):-):-):-)
 
reklama
Do góry