reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Dzień dobry dziewczynki!

Nie pojawiałam się bo zdołowana byłam okropnie. Jeszcze jestem, ale życie toczy się dalej....... Poczytałam co naklikałyście i ...... pomieszało mi się co u której z Was wydarzyło się. Wybaczcie :zawstydzona/y:
Wczoraj był pogrzeb babci. Taki ukrop :szok: Myślałam, że padnę na tym cmentarzu. A najgorsze w tym wszystkim było to, że musiałam zabrać Jędrka ze sobą. Jejku był taki grzeczny. Tylko wymęczył się strasznie, bo pogrzeb był 60 kilometrów od nas.
Dziś ciąg dalszy ukropu.
Zaraz idę do mamy więc pewnie pojawię się wieczorkiem. Życzę miłego dnia. Papatki!
 
reklama
witam!

No i niestety, kolejna noc fatalna... :wściekła/y: Teraz jestem nabuzowana adrenaliną, ale pewnie w dzień będę przysypiać na stojąco...

Iwonka - powodzenia!
 
Witajcie kocietko.
My niedawnow staliśmy,och co za śpiochy z nas,to grzech tyle spać,ale Matuś spał to ja też. Dalej leje mu się z nosa,ale na szczęście w nocy dobrze spał i się nie budził. Idziemyrteraz robić śniadnaie-naleśniki i mama kawe zrobi.

Dzień dobry :-) Witam po powrocie - wróciłam w poniedziałek wieczorem i od razu mnóstwo pracy ech...
W Warszawie było fajnie, odpoczęliśmy sobie, pospotykaliśmy się z rodzinką i fajnie było do momentu kiedy Maksik zachorował na zapalenie gardła - nadal biedaczek nie doszedł do siebie. Pilska lekarka kazała go przytrzymać w domu parę dni - niby jak? Taka piękna pogoda :baffled:
quote]
Oj naprawde gorąco.Bidulek Maksiuk tak sie rozchorować i w taki upa.ł,to naprawde jakaś kara dla niego...szybkiego powrotu życzymy.

witam!

No i niestety, kolejna noc fatalna... :wściekła/y: Teraz jestem nabuzowana adrenaliną, ale pewnie w dzień będę przysypiać na stojąco...
Jejku normalnie pij kawe Leika,musisz dojśc do siebie i będize oki;-):tak:.

Ja nie wiem co chwile któraś nocy nie przesypia,kochane nie zazdroszcze wam,ja juz nie pamietam kiedy nocy nie przespałam,chyba ze na imprezie:-D:tak:byłąm gdzieś. Powodzonka w wysypianiu...
 
Dzięki, Ewciu! Kurujemy się intensywnie i mam nadzieję, że Maksio będzie już niebawem całkiem zdrowiutki. Za miesiąc z maluśkim kawałeczkiem jedziemy na wakacje i baaaardzo bym nie chciała, żeby mu się coś jeszcze przed wyjazdem przytrafiło.
 
Witajcie kobietki. U nas pogoda się popsuła, niebo ciążkie jak na deszcz i cały czas grzmi:dry: Gdyby nie burza poszłybyśmy na krótki spacer a tak to pewnie przesiedzimy cały dzień w domu:baffled: Julcia siedzi i wyjada cukier a ja wyrodna matka pozwalam jej na to by mieć trochę czasu dla siebie:zawstydzona/y: A potem się dziwie że nic nie chce jeść:no:
W domu bajzel jakby prrzeszło tornado a jak tylko coś sprzątnę Julcia na nowo robi ze wszystkim "porządek" Jak jest u was z porządkami,? Czy tylko ja tak rozbisurmaniłam swoje dziecko:confused::baffled::sick:
 
Iwonka wszystkiego najlepszego w dniu imieninek,dużo zdrówka,szczęścia i miłości.hehe pamietałąm o tobie!!!
 
Witajcie kobietki. U nas pogoda się popsuła, niebo ciążkie jak na deszcz i cały czas grzmi:dry: Gdyby nie burza poszłybyśmy na krótki spacer a tak to pewnie przesiedzimy cały dzień w domu:baffled: Julcia siedzi i wyjada cukier a ja wyrodna matka pozwalam jej na to by mieć trochę czasu dla siebie:zawstydzona/y: A potem się dziwie że nic nie chce jeść:no:
W domu bajzel jakby prrzeszło tornado a jak tylko coś sprzątnę Julcia na nowo robi ze wszystkim "porządek" Jak jest u was z porządkami,? Czy tylko ja tak rozbisurmaniłam swoje dziecko:confused::baffled::sick:
Cloe witaj w klubie,tzn ja do ciebie się przyłączam.Moje dizecko też jak posprzątam,to zaraz płątki je,chlebek albo wsyztskei zabawki tu naznosi do mnie i bałagan cały dzionek mam.Czasami to posprzątam a za 5 minut to samo co przed sprzątaniem. A nieraz mam naprawde lenia i wale to leniwie sie dalej...:-):szok::tak:U mnie porządku robie kiedy mi sie chce,chyba ż ejuż musze ,bo widac bajzer.Ja też nieraz małemu daje coś,aby się odczepił,i abym miłą chociaż 10 minut dla siebie.W sumie on i tak jest smaodzielny,ale nieraz to aż trafia,teraz z tym katarem to masakra z nim...
 
... ja bylam na zewnatrz kosciola bo moje dziecko odstawialo cyrki.Jak ksiadz cos tam zaczal spiewac to ona zaczela tanczyc i spiewac la la la:-D:-D:-D:-D

Jutro rano idziemy na szczepienia i juz sie boje.Dobrze ze jutro ma byc troche chlodniej,a po poludniu szykuje nam sie grill i piwko z telewizorkiem i chlopaki beda ogladac mecz.Trzymajcie za nas jutro kciuki rano. Jutro wkleje reszte zdjec bo dzis juz nie mam sily.Dobranoc

Z tym kościołem dobre, ale moja Gwiazda robi dokładnie to samo, na sobotnim ślubie też śpiewała, co wzbudzało ogólną wesołość..
Powodzenia na szczepieniu.. Jeśli Ci się uda, to daj znać jak było..
No i fajnego grillka, żeby Wam pogoda go nie popsuła. A Wy macie tam jakieś zadaszenie w razie deszczu? Bo Ty mieszkasz w domku z własnym ogródkiem prawda? Moi rodzice na działce zrobili taki ganek ptrzed altaną, ze w razie deszczu można zrobić grillka pod wiatą, tam też stoi leżanka (do siedzenia), stolik i krzesła. Muszę ich namówiś na grilka, ale na razie w weekendy mężulo ma robótki. I w sumie dobrze, bo kasy jakoś ostatnio brakuje, a tak może się troszkę odbijemy.

A ja właśnie spanku się szykuję, jak narazie burzy nie słychac i nie widac bo okna wszystkie mam pootwierane żeby mieszkanie ochłodzic ale i tak pozamykam bo nie lubie jak mi jakiś komar lub mucha brzęczy nad uchem- a pewnie i tak naleciało tego:tak: Dzieciaki mi padły a Mati to nawet bez butli bo że Magda bez kolacji to już prawie normalka- nie wiem co z nią począć nic nie chce jeść a nasza lekarka mówi że taki jej urok i żeby nie zmuszać:tak: Ok spadam lulu. Dobranoc.

Aniu, nie wiem jak to się ma do posiadanych dzieci, ale jest świetna sprawa- Raid, który załącza się do gniazdka na noc i żadno paskudztwo nie przeżyje nawet przy uchylonym oknie. Jeśli nie śpisz w tym samym pokoju co dzieci, to spokojnie mozesz załączyć i do rana powinien chronić. Ja tak robiłam jak jeszcze mieszkałam u rodziców. Ale nie wiem czy można to zapuścić jak jest dziecię, bo to chyba rzekomo szkodliwe, ale musiałabyś dokładnie poczytać w sklepie przed zakupem. A co do jedzenia, to chyba duży wpływ ma upał, bo moja Martyna nie traciła apetytu nawet przy chorobie i katarze do pasa, a teraz prawie w nią wmuszam.. Zresztą nam dorosłym też nie bardzo chce się jesć jak nie ma czym oddychać. To co się dziwić dzieciom. Najważniejsze, żeby piły.:-)

Dzień dobry dziewczynki!

Nie pojawiałam się bo zdołowana byłam okropnie. Jeszcze jestem, ale życie toczy się dalej....... Poczytałam co naklikałyście i ...... pomieszało mi się co u której z Was wydarzyło się. Wybaczcie :zawstydzona/y:

Sewa, trzymaj się dziewczyno, nami się nie przejmuj, wszystko Ci wybaczymy, bo raczej mamy sobie pomagac i ułatwiać życie niż je utrudniać i się obrażać. Daj znać tylko jeśli jakoś będziemy mogły Ci pomóc i przychodź zawsze jak będziesz chciała się wygadać.

witam!

No i niestety, kolejna noc fatalna... :wściekła/y: Teraz jestem nabuzowana adrenaliną, ale pewnie w dzień będę przysypiać na stojąco...

Och, Leika, rzeczywiscie niefajnie, ale głowa do góry- kiedyś w końcu te zęby wyjdą wszystkie i się wyśpisz!!! ;-)A tak serio, to Ewcia dobrze radzi- kawka, ale dopiero jak adrenalina się ustoi, bo inaczej rozniesiesz wszystkich. Albo jeśli Ci się uda, to mała drzemka w ciągu dnia- dobrze robi. Tyle się o tym mówi jak dzieciatka są malusie, a mamy zaraz po porodzie, a jak dzieci skończą rok, to niby mamy już nie zmęczone?:wściekła/y:brrr

Witajcie kobietki. U nas pogoda się popsuła, niebo ciążkie jak na deszcz i cały czas grzmi:dry: Gdyby nie burza poszłybyśmy na krótki spacer a tak to pewnie przesiedzimy cały dzień w domu:baffled: Julcia siedzi i wyjada cukier a ja wyrodna matka pozwalam jej na to by mieć trochę czasu dla siebie:zawstydzona/y: A potem się dziwie że nic nie chce jeść:no:
W domu bajzel jakby prrzeszło tornado a jak tylko coś sprzątnę Julcia na nowo robi ze wszystkim "porządek" Jak jest u was z porządkami,? Czy tylko ja tak rozbisurmaniłam swoje dziecko:confused::baffled::sick:
Cloe, nie pozwalaj dziecku jeśc cukru, bo straci zęby! Nawet za cenę chwili swobody, bo potem będziesz latać po dentystach i juz wogóle nie będziesz miała czasu dla siebie. Pogoda u nas dziwaczna- niby chłodniej, niby jakieś chmury, ale słońce też świeci i w sumie nie wiadomo czy na ten deszcz to się ma czy nie.. A z porządkami to u mnie podobnie. Czasem dostaję wścieku, bo nie dość, ze dziecko porozwala wszystko po domu, to jeszcze Tomi dokłada swoje rzeczy. Tak jak teraz- całe mnóstwo klaunowskich rzeczy jest na środku, bo ciagle czegos potrzebuje i co rusz imprezka i faktycznie nie ma sensu sprzątać. A dziecię powoli uczymy sprzątać po sobie. Najcześciej wygląda to tak, ze ja albo tata siedzimy przy pudle, a Tyśka przynosi i podaje swoje zabawki. Na razie działa, bo ona traktuje to jako c.d. zabawy. Ale jak jest bardzo zmęczona, to nic z tego..:no:

A u mnie nareszcie objawiła się @, i całe szczęscie, bo już miałam lekkiego stresa, a ona się opóźniała..:szok:
Acha, polecam artykuł z BB o wychowaniu dzieci, mnie się spodobał.
https://www.babyboom.pl/dzieci_1_2/...krzydla_czyli_o_autonomii_malego_dziecka.html
 
Witam po śniadaniu! Ja noc też miałam przerywaną bo kot siadał koło mojej głowy i miałczał, otworzyłam mu okno ale nie oto chodziło bo dalej mnie budził. A jak przestał to mąż zaczoł się wiercić i musiałam walczyć o kołdrę:no: do 6 rano. Za to kochana córcia spała do 8 30 i ja razem z nią. Co do porządku to u mnie większy robi mąż niż Majka, pies i kot razem :tak:. Zeszły tydzień byłam u siostry w Toruni ( to ona mi pokazała to forum ) i od niedzieli nie mogę dojść do ładu. Dzisiaj czeka nas łazienka:baffled: , dlatego zamiast do gołąbków pójdziemy na plac zabaw, ale to też wyprawa bo czeka nas około 2 km:-( drogi, bez wózka się nie obejdzie. Jak naucze się wstawiać zdjęcia to Wam pokarze małą.
Vanesska bądź dzielna!!
 
reklama
faktycznie..
IWONKA WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!
swiecona_new_roza.gif

Czy to z tej okazji właśnie ten grillek?
cool_buziaczek_1_.gif
 
Do góry