reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Moje dziecię też już śpi Dziś dała mi popalić :baffled: Nic jej nie pasowało a "Nie" to jej ulubione słowo. Nie chciała spać w dzień za to wieczorem padła od razu. Czeka mnie góra prasowania ale czuje się tak wykończona że nie jestem pewna czy się za to wezmę.

A co do siedzenia w domu to pewnie jak każda z was chwilami miewam dość i gdyby firma gdzie pracowałam nie była oddalona od domu rodzinnego o 70 km to pewnie nie decydowałabym się na trzyletni wychowawczy. Wybrałam wychowawczy mimo że wiedziałam że powrotu pewnie już nie będzie. Niektórzy komentują to w ten sposób że "poświęciłam się dla dziecka" ale ja nie cierpię tego słowa. CO to niby znaczy "poświęciłam się" .W moim przypadku to była wykalkulowana decyzja. Owszem od czasu do czasu szaleję w domu ale gdybym miała dzień w dzień obcej babie zostawiać moje maleństwo na ponad dwanaście godzin, to dopiero bym dostawa do głowy i to codziennie.
 
reklama
Moje dziecię też już zasnęło.Prasowanie odwalone.Mąż wrócił z pracy i właśnie dojada pierogi z obiadu /sam odsmażał/:tak: :tak: :tak: .
Ale gary to pewnie mi zostawi.
Kacper ma bardzo obsypaną buzię a ja już nie mam pojęcia od czego.Szlag mnie trafi z tą jego alergią:wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: .

Ja jak robię mu naleśniki to tylko z mąki kukurydzianej i ryżowej ,tylko z żółtkiem przepiórczym i na wodzie mineralnej.I co -i jest wysypka.
Nawiasem mówiąc to te naleśniki smakują conajmniej dziwnie.Czy bedzie mu dane spróbować normalnego naleśniora np.z serem?

Muszę wymyślić co jutro dać juniorowi na obiad.Śniadania na szczęście opędzamy kaszkami na Bebilonie pepti.

Najgorzej jest jak stoję i młodzę młodemu coś do jedzenia,a ten w ramach wdzięczności za matczyny trud-jeden kęs do buzi i błeeee-wszystko ląduje na ubraniu.
Oj ,dam ja mu kiedyś za to,niech no tylko urośnie:-D :-D :-D .


Dobrej nocy Mamusie.
 
Dzien dobry, widze, ze jestem pierwsza i juz od wpol do siodmej na nogach. Erik sie wlasnie bawi z babcia, wiec mamusia ma chwilke wolna:tak: ;-) Maly biega jak perszing:szok: tylko na zakretach nie wyrabia:szok: :laugh2: :laugh2: :laugh2:

Dzisiaj nic nie robie, choc tez czeka mnie prasowanie:baffled: :baffled:
Donetalla to rzeczywiscie masz nieciekawie z ta alergia, mysle jednak, ze z wiekiem malemu przejdzie:tak:
 
Witam
Aga - ja też od 6.30 na nogach. Mój synuś ostatnio bardzo głośno domaga się porannej butli i mama musi lecieć ;-). Zrobił się z niego prawdziwy smok mlekopij:-D.
Donatella - współczuję, u tak małego dziecka ciężko jest znaleźć "winowajcę", powodującego wysypki, ale warto poszukać. Może wybierzcie się do alergologa:confused:. Szkoda, żeby u małego alergia się rozwinęła, a tak nieststy często się dzieje.
Wczoraj wieczorem padłam jak mucha, aż mnie głowa bolała. Na szczęście dzisiaj jestem tylko z Kubulkiem, a wieczorem przyjedzie babcia trochę z nim posiedzieć, a my jedziemy z Karolą na basen:-). W końcu trochę się zrelaksuję:tak::-):cool2:. Ale najpierw czeka mnie relaks przy desce do prasowania:-p:eek::baffled::dry:.
 
Witam z rana u nas pochmurno i jest mżawka a ja muszę na zakupy i auto mężuś zabrał:-(.Lece zaraz też za mieszkaniem bo facet miał sprawdzić gdzie można mieć psa i może się przeprowadzimy,kto wie.
Właśnie synuś wszedł do pokoju z moimi rajstopami na sobie,szalik sobie zrobił łobuz.
 
Dzien dobry :-) U nas mglisto i paskudnie, Maksio nadal ma 37,2C nie wiadomo czemu, a mnie zaczyna coś drapać w gardle.

Cloe, też nie znoszę określenia "poświęcić się dla dziecka" bo to jest takie podejście "męczeńskie" - coś, co reprezentuje moja teściowa ("tak, my kobiety to musimy się poświęcić dla dzieci", "małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot" na co nieodmiennie odpowiadam jej, że dla mnie dziecko oznacza radość a nie kłopot - denerwują mnie takie teksty, ojej!).

Donatella, współczuję problemów z alergią Kacperka - oby minęły z czasem!

Chłop mi zapowiedział, że przez najbliższe trzy tygodnie nie będzie go w domu przynajmniej 3 dni na tydzień - jakieś podróże mu wypadły. Bardzo nie podoba mi się w jego obecnej pracy to, że ciągle go nie ma.... w poprzedniej firmie mniej jeździł, a i mieszkaliśmy "w domu", chociaż nie ukrywam miało to też swoje wady.... ;-)
 
Zuzia moze podrzuce Ci jeszcze mojego prasowanka, to sie lepiej zrelaksujesz;-) ;-) ;-) ;-) :laugh2:
Vici, zycze, by sie powiodlo poszukiwanie nowego mieszkania:tak:
Ola ja tez nie lubie, jak moj maz jest dlugo poza domem, dlatego tak nienawidze jego drugiej zmiany, poniewaz caly dzien wowczas pracuje:wściekła/y:
Wychodzi o 12stj a wraca o 22giej, a czasami pozniej:no:

U nas sie sloneczko pokazalo, wiec jest szansa na ladny spacerek:tak:
 
reklama
Witam! U mnie tez pada ale jest 4c na plusie:tak: Musze wyjsc do sklepu ale jak bedzie padac to znowu nici.U nas jest ten problem ze Vanessa nie da sobie zalozyc foli na wozek,jest wtedy straszny placz i zrywa ja:wściekła/y:
aga to sie synek juz rozbrykal,moja corka to z poczatku jak zaczela chodzic to odwracala glowe do tylu i wpadala prosto na sciane bo oczywiscie jej nie widziala:-D :-D :-D teraz tez czasem jej sie to zdazy:tak:
zuzia no popatrz,z poczatku nie chcial pic mleka a teraz piszesz ze ciagnie jak smok:tak: :laugh2:
Donatella Ja tez przerabialam alergie ale jak na razie od kilku dobrych miesiecy jest spokoj:tak:
cloe Jeszcze nie rozmawialam z mama,zaraz napisze do niej sms z kompa z twoimi pytaniami.Jest troche zalatana teraz i nie ma czasu nawet zadzwonic:-( :no:
 
Do góry