Jagna - ja tu tak rzadko bywam że aż wstyd
Jakaś taka niechęć do wszystkiego mnie naszła ostatnio, ale to może przez depresję. Co do ząbków - polecam kostkę lodu zawiniętą w tetrę i do memłania - pomaga
tylko śliniaczek daj bo jak się będzie roztapiać to wszędzie
Ja dzisiaj z dziewczynami odwiedziłam moją jedyną polską koleżankę w moim mieście
Zbierałyśmy się na to spotkanie już jakiś czas, ale jak nie moje dzieci chore albo ja, to u niej ktoś chory i tak przez miesiąc się zbierałyśmy.
Ja już w domu pierd**** dostaję i chodzę po ścianach, poszłabym do pracy, ale moje starsze dziecię postanowiło sobie po mamusi wziąć utraty przytomności spowodowane okresem dojrzewania i huśtawką hormonalną, albo kij wie czym innym i pierońskie migreny - reasumując Kaja ma nauczanie w domu + nauczanie w szkole jak się dobrze czuje. Więc jakby to... nie bardzo mam jak iść do pracy
A że nauczyciele i obsługa szkoły tutaj to idioci to zamiast jej dać odpocząć - tak jak ich poinstruowałam to dzwonią po mnie i muszę ją odbierać ze szkoły. Ogólnie kosmos - póki co młodsza nie wykazuje symptomów że też sobie to badziewie od mamusi w genach wzięła. A że siedzę już w domu ponad 12 lat - z małymi przerwami - to chodzę po ścianach i zabrałam się za robótki szydełkowe i na drutach - skoro i tak się nudzę to chociaż mogę zrobić coś słodkiego. Przed świętami przyjaciel małża stwierdził że to by się sprzedało - więc zrobiłam ozdobne dzwoneczki na choinkę - ok 90 dzwoneczków wydziergałam
przy okazji sobie trochę dorobiłam