reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Mam jednego synka, niedługo kończymy 5 miesięcy [emoji3526] dopadła mnie jakaś totalna nuda gdy młody w dzień śpi i jakoś tak człowiek nawet nie ma się do kogo odezwać czasami .. [emoji85]
Mój jak zapadła na drzemkę to był nieodkladalny i spał ale u mamy na rękach z pełną kontrolą. Nic nawet nie można byli zrobić w domu, a jak drzemka się przedluzala to i pośladki bolały od tego siedzenia[emoji12]taki mi się trafił egzemplarz[emoji38]
 
reklama
Jak mija dzień ?ja dziś jak zombie wyglądam, nocka była pełna wrażeń, młodemu przebijają się zęby i czekam jak na zbawienie aż się przebijają żyje nadzieją że wtedy będzie lepiej 🙈
 
Jak mija dzień ?ja dziś jak zombie wyglądam, nocka była pełna wrażeń, młodemu przebijają się zęby i czekam jak na zbawienie aż się przebijają żyje nadzieją że wtedy będzie lepiej [emoji85]
Współczuję. Choc myśmy tego nie doznali. U moich dzieci zeby wychodziły raczej bezbolesnie. Bynajmniej nie okazywali żeby coś ich tam pobolewało wiec zakładam, że nie bolalo. [emoji4]
 
U nas wyszly 4 zęby na raz. Jak na taki hurt, to było ok. Pomagało masowanie dziąseł taką szczoteczką na palec. Współczuję nocnych wrażeń.
 
Jagna - ja tu tak rzadko bywam że aż wstyd :D Jakaś taka niechęć do wszystkiego mnie naszła ostatnio, ale to może przez depresję. Co do ząbków - polecam kostkę lodu zawiniętą w tetrę i do memłania - pomaga :) tylko śliniaczek daj bo jak się będzie roztapiać to wszędzie :D

Ja dzisiaj z dziewczynami odwiedziłam moją jedyną polską koleżankę w moim mieście :D Zbierałyśmy się na to spotkanie już jakiś czas, ale jak nie moje dzieci chore albo ja, to u niej ktoś chory i tak przez miesiąc się zbierałyśmy.
Ja już w domu pierd**** dostaję i chodzę po ścianach, poszłabym do pracy, ale moje starsze dziecię postanowiło sobie po mamusi wziąć utraty przytomności spowodowane okresem dojrzewania i huśtawką hormonalną, albo kij wie czym innym i pierońskie migreny - reasumując Kaja ma nauczanie w domu + nauczanie w szkole jak się dobrze czuje. Więc jakby to... nie bardzo mam jak iść do pracy :( A że nauczyciele i obsługa szkoły tutaj to idioci to zamiast jej dać odpocząć - tak jak ich poinstruowałam to dzwonią po mnie i muszę ją odbierać ze szkoły. Ogólnie kosmos - póki co młodsza nie wykazuje symptomów że też sobie to badziewie od mamusi w genach wzięła. A że siedzę już w domu ponad 12 lat - z małymi przerwami - to chodzę po ścianach i zabrałam się za robótki szydełkowe i na drutach - skoro i tak się nudzę to chociaż mogę zrobić coś słodkiego. Przed świętami przyjaciel małża stwierdził że to by się sprzedało - więc zrobiłam ozdobne dzwoneczki na choinkę - ok 90 dzwoneczków wydziergałam :D przy okazji sobie trochę dorobiłam :)
 
Jagna - ja tu tak rzadko bywam że aż wstyd :D Jakaś taka niechęć do wszystkiego mnie naszła ostatnio, ale to może przez depresję. Co do ząbków - polecam kostkę lodu zawiniętą w tetrę i do memłania - pomaga :) tylko śliniaczek daj bo jak się będzie roztapiać to wszędzie :D

Ja dzisiaj z dziewczynami odwiedziłam moją jedyną polską koleżankę w moim mieście :D Zbierałyśmy się na to spotkanie już jakiś czas, ale jak nie moje dzieci chore albo ja, to u niej ktoś chory i tak przez miesiąc się zbierałyśmy.
Ja już w domu pierd**** dostaję i chodzę po ścianach, poszłabym do pracy, ale moje starsze dziecię postanowiło sobie po mamusi wziąć utraty przytomności spowodowane okresem dojrzewania i huśtawką hormonalną, albo kij wie czym innym i pierońskie migreny - reasumując Kaja ma nauczanie w domu + nauczanie w szkole jak się dobrze czuje. Więc jakby to... nie bardzo mam jak iść do pracy :( A że nauczyciele i obsługa szkoły tutaj to idioci to zamiast jej dać odpocząć - tak jak ich poinstruowałam to dzwonią po mnie i muszę ją odbierać ze szkoły. Ogólnie kosmos - póki co młodsza nie wykazuje symptomów że też sobie to badziewie od mamusi w genach wzięła. A że siedzę już w domu ponad 12 lat - z małymi przerwami - to chodzę po ścianach i zabrałam się za robótki szydełkowe i na drutach - skoro i tak się nudzę to chociaż mogę zrobić coś słodkiego. Przed świętami przyjaciel małża stwierdził że to by się sprzedało - więc zrobiłam ozdobne dzwoneczki na choinkę - ok 90 dzwoneczków wydziergałam :D przy okazji sobie trochę dorobiłam :)

Każda z nas chyba czasem wychodzi z siebie siedząc ciągle w domu. Oczywiście teoretycznie można wszystko. Praktycznie małe miejscowości, albo obce państwo, mało znajomych, albo nowe miejsce, zmęczenie i nic się nie chce, albo nie ma gdzie wyjść. Ależ ja jestem maruda :)
Czyli masz 2 córeczki, babski skład :) Okres dojrzewania to trudny czas, hormony szaleją, bunt przeciw wszystkiemu. Mieszanka wybuchowa.
90 dzwoneczków?! Wow! Brawa :)

My jesteśmy po urodzinach. Roczek za nami :)
 
Każda z nas chyba czasem wychodzi z siebie siedząc ciągle w domu. Oczywiście teoretycznie można wszystko. Praktycznie małe miejscowości, albo obce państwo, mało znajomych, albo nowe miejsce, zmęczenie i nic się nie chce, albo nie ma gdzie wyjść. Ależ ja jestem maruda :)
Czyli masz 2 córeczki, babski skład :) Okres dojrzewania to trudny czas, hormony szaleją, bunt przeciw wszystkiemu. Mieszanka wybuchowa.
90 dzwoneczków?! Wow! Brawa :)

My jesteśmy po urodzinach. Roczek za nami :)
Spóźnione ale szczere życzenia dla malucha[emoji4]
 
reklama
Do góry