reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

hej

amaliee no wspolczuje,,a to jeszcze pare misisecy,zycz epopraawy humowu i nie daj sie to twoj slub,,a raczej wasz...

a u nie dzisiaj super slonko csaly dzien
 
reklama
Ach te przygotowania do ślubu...ja też pamiętam okres spięć przed i dziś już wiem, że żadnego weseliska bym nie robiła :no:..

Amaliee siły i cierpliwości...:)

U mnie Szymon chory, gile i gorączka, a do tego taaaaka maruda :crazy:.

Gracek za to dziś był super bohaterem i dzielnie zniósł wizytę u "doktora Ząbka" hehe
Wybrał sobie niebieski kolor plomby na górnej czwórce :rofl2:...i cała reszta zębisków zdrowa.

Koralikowa, a nie trza było podesłać mi tu trochę słońca nad łódzkie???
U mnie szaro cały dzień...oj nie ładnie takie słonko tylko dla siebie trzymać hahaha;-)
 
Hej dziewczyny ja już z kawka zaraz młodego budzę do przedszkola
Japaneczka my też wszystko na szybkiego organizowaliśmy tylko my mieliśmy taki skromny ślub tylko dla najbliższej rodziny:tak:
Wiolunia zdróweczka dla syncia i oby drugi nic nie podłapał
a u mnie dziś znowu prószy śnieg :dry:
wczoraj z małym wyszliśmy troche na sanki bo męczył o nie pół dnia:-D


No i mały zostaje w domu bo kaszle
 
Ostatnia edycja:
hejjj

Lubie srody...

Dzisiaj rano u mnie uwaga minus 12 byłooo:szok:..dostalam sozku...
a teraz jest 0 stopni i slonce,mega duzo slonca...

wiola kurcze chyba cale nad morze przyszlo slonko...hehe...

ja chce wiosny....i w dusyz mam te pogode...
 
Oj noc była straszna :(
Małego dusiło ponad godzinę, zrobiłam mu inhalację z pulmicortu w nocy, bo nie mógł przestać :no:.

Japaneczko, Gracek po raz pierwszy był w wieku 2 lat na sprawdzeniu. Było wszystko ok, a po kolejnych 3 latach zrobiła mu sie mała dziurka w czwórce u góry. Ciężko go było przekonać do wiercenia w ząbku, ale po wielu namowach i baaardzo nie pedagogicznym podejściu pt." będzie niespodzianka" zgodził się :tak:.

U nas od dzis rekolekcje w szkole, nie pójdę z Grackiem, bo Szymon chory...pogoda do kitu, zima nie odpuszcza :no::-(.
 
Mam zamiar karmić nie dłużej niż półtora roku,pierwsze dziecko też tyle karmiłam.Teraz moje odczucia są inne,przy pierwszym obawiałam się jak to będzie,gdy już przestanę karmić,ta rozłąka itd.,przy drugim nie mogę się doczekać końca karmienia.Fizycznie nie sprawia mi to przyjemności,nie boli,ale tez nie czuję takiej więzi.Przy karmieniu piersią przytrzymuje mnie moje przekonanie,że mleko matki jest lepsze niż sztuczne,gdybym przestawiła ją na mm to bym miała poczucie,że zabieram jej coś cennego i dlatego karmiąc psychicznie czuję się lepiej.
Nie krytykuję matek ,które wolą podać mleko sztuczne,ja sama dokarmiałam małą gdy miała parę tygodni,bo drugiego cyca miałam obolałego.To jest wybór.A wiem,że niestety jest nacisk na karmienie naturalne.Głupota.Dla mnie karmienie piersią to też wygoda,nie odnajdywałam się w tym wyparzaniu butelek i smoków,wstawaniem nocnym,by przygotować mleko.

A my kolejną nockę mamy zawaloną.Mała albo budzi się i nie śpi np.od 2:30 do 5 albo nie wstajemy,ale przebudza się co godzinę,kręci i wierci.Tyle dobrze,że udało mi się ją przestawić na wcześniejsze zasypianie,teraz zamiast o 23 usypia o 21-21:30 9 wieczorami mam chwilkę tylko dla siebie.Zawsze to coś.
Martwi mnie tylko to,że od tygodnia nie wypróżnia się i nie wiem czy dać jej jabłko(jeszcze nigdy nie jadła) czy zasadzić czopa.

A za oknem zima i zima i zima...:-(

Amaliee,może twój też odczuwa stres związany ze ślubem i stąd te sprzeczki.
Wiolunia,fakt te inhalacje czynią cuda,małej też je robiłam i od razu jej pomogło.

Idę wyszykować siebie i dzieci na spacer,nie chce mi się wychodzić jak cholera,ale trzeba ze starszym co by się wyszalał,no i śmieci wyrzucić czas najwyższy :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kurczę, Ekomamo tydzień bez kupy u takiego maluszka to długo. Pewnie dlatego w nocy sie kreci czy nie śpi.
Spróbuj jabłko, mała ma skończone 4 m-ce, wiem że na cycu to po pół roku wprowadza się cos innego niż mleko, ale myslę, ze jej pomoże a nie zaszkodzi.
Jak nie pomoże to czopek.

To czekamy na kupę u Matyldy :):)
 
reklama
Ekomama też myślę że jabłuszko jej nie zaszkodzi;-)maleńka pewnie się męczy może więcej ją przepajaj wodą albo spróbuj herbatek.Trzymam kciuki za Matyldę;-)

U nas dziś słonko i mimo mrozu nawet fajnie jest
po małego nie długo ruszam do przedszkola ale leniuszek mnie dopadł:-D
 
Do góry