reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Witam moje kochane mamusie :-)


AS MOCNO KCIUKI TRZYMAM &&&&&&&& coby wszystko się na razie uciszyło i byś urodziła dopiero po 37 tygodniu :-)


A wy tak nie chorujcie z dzieciaczkami! WIOSNA IDZIE! Trzeba ją przywitać :-D

Mały marudny nadal, spróbuje jednak trzymać się tempa forum i odpisywać :-) PRZYRZEKAM!
A jak mi się nie uda to możecie kopnąć mnie w pupę hihi :-)

Idem ja zbierać się na spacer, nie można takiego słońca zmarnować :-)
 
reklama
My byliśmy już na godzinnym spacerku bo to do bankomatu trzeba było isć to na poczte i tak nam zleciało Bartuś grzecznie za rączke szedł
biggrin.gif

tylko u nas dziś zimno więc już drugi raz nie wychodzimy.
No i muszę sie pochwalić że dziś rano Bartuś ładnie zrobił siusiu do nocnika na spacer założyłam mu pampka.Wracamy z dwórku przebieram mu majteczki a pampek suchusieńki!!! po 30 minutach mówię do niego może teraz chcesz siusiu?to on że tak usiadł i zrobił pięknie siusiu do nocnika
biggrin.gif

Różyczka Olek ma jeszcze czas na odpieluchowanie fakt jeśli już zaapał to szkoda to zmarnować ale mój też miał wcześniej przebłyski jednak wszystko sie po kilku dniach kończyło i dopiero teraz widzę że do tego dojrzał;-)
 
Lenka, u mnie słoneczko dopiero wygląda nieśmiało zza chmur, a na termometrze mam dopiero +1 :confused2:. Udanego dnia i spokojnej pracy :tak:
Aelreda, zastanawiałam się wcześniej gdzie Cię wcięło :-D.
Wrublik, to takie streszczenie :-D
Wpadłam zajrzeć co tam u Was <nie mogłam wytrzymać :-D:-D:-D>
Wyszorowałam gruntownie łazienkę :tak:, poprzecierałam okna, od kamieniałam czajnik, ogarnęłam kuchnie i sprzęt.
Nie pozostaje mi nic innego jak zasiąść z kawką. Później położę małego i się dalej wezmę.
Małż będzie wieczorem w domu, bo leci po pracy do dentysty więc ja mogę oddać się sprzątaniu :-D:-D:-D
<edit>
Aguska, no widzisz. Gratki dla Bartusia! :tak:. Jednak musiał dojrzeć :-)
 
.Fifi rano dostał mega dusznośc..Przez ręce się lał..Kaszel potworny (ambrosol zadziałał)....No i najpierw drugi zastrzyk, potem na kontrole i oczywiście na ostro do kliniki...Na szczęście trafiłam na super lekarza, który zrozumiał, że nie widzi mi się szpital bo "przyjdzie pani z oskrzelami, wyjdzie z biegunką"...Antyb za mocny dostał...Dostał steryd w zastrzyku, inhalacje, zmiane leczenia, ZERO ambrosolu, inhalacje na mokro nie wziewy, biseptol w inhalacjach...No i powiedział mi, że jezeli on ma skłoności do astmy to zwykły katar może się przerodzić w mocna infekcje, i że te duszności będa nawracać...No i puscił nas do domu z receptami i kazał czekać...Jeżeli dusznośc sie powtórzy albo cokolwiek mi sie nie spodoba, wieczorem na klinike...Widac, że wolałby w domu go zostawić, bo mówił, że w klinice dwa tygodnie nie nasze...Ale po szpitalu śpi....Od 9....nawet go z wózka nie ruszałam..i nie słysze jak oddycha..wreszcie...Poryczałams ię dzisiaj w drodze do szpitala z besilności, że pomóc mu nie umiem....W szpitau ztych nerwów zasłabłam...Nadal się trzęse i model, zeby nas szpital ominął..Oczywiście leki plus inhalator - 200 zł a kasy już nie ma...Zadzwoniłam do dziadka, pozyczy...
A no i siedzimy w domu. Lolo z nami będzie musiał. O 10 go od razu z przedszkola wziełam.
Bardzo zle sie czuje dziewczyny...
 
.Fifi rano dostał mega dusznośc..Przez ręce się lał..Kaszel potworny (ambrosol zadziałał)....No i najpierw drugi zastrzyk, potem na kontrole i oczywiście na ostro do kliniki...Na szczęście trafiłam na super lekarza, który zrozumiał, że nie widzi mi się szpital bo "przyjdzie pani z oskrzelami, wyjdzie z biegunką"...Antyb za mocny dostał...Dostał steryd w zastrzyku, inhalacje, zmiane leczenia, ZERO ambrosolu, inhalacje na mokro nie wziewy, biseptol w inhalacjach...No i powiedział mi, że jezeli on ma skłoności do astmy to zwykły katar może się przerodzić w mocna infekcje, i że te duszności będa nawracać...No i puscił nas do domu z receptami i kazał czekać...Jeżeli dusznośc sie powtórzy albo cokolwiek mi sie nie spodoba, wieczorem na klinike...Widac, że wolałby w domu go zostawić, bo mówił, że w klinice dwa tygodnie nie nasze...Ale po szpitalu śpi....Od 9....nawet go z wózka nie ruszałam..i nie słysze jak oddycha..wreszcie...Poryczałams ię dzisiaj w drodze do szpitala z besilności, że pomóc mu nie umiem....W szpitau ztych nerwów zasłabłam...Nadal się trzęse i model, zeby nas szpital ominął..Oczywiście leki plus inhalator - 200 zł a kasy już nie ma...Zadzwoniłam do dziadka, pozyczy...
A no i siedzimy w domu. Lolo z nami będzie musiał. O 10 go od razu z przedszkola wziełam.
Bardzo zle sie czuje dziewczyny...
Bodzinko, biedny Fifi. Mam nadzieję, że leki zadziałają i duszności już więcej się nie powtórzą. Bądź dzielna :tak:. Tulę Was mocno.
P.s. Czasem płacz pomaga i robi się po nim po prostu lżej :tak:
 
fanta oj dłuzyło mi sie bez was jak nie wiem ale siła wyzsza zadziałała i mnie pozbawiła dostepu do neta (komp padł):baffled: ale juz jestem!!!!!!! O tak nie zajzałam jeszcze do jedynaków i na wiele innych watków:zawstydzona/y: musze sie poprawic we frekfencji! Szybka jestes w sprzataniu:) ja tez juz ogarnełam co miałam pozostało juz tylko prasowanie.... ale mam tyle do nadrobienia na BB wiec chyba nie zdaze poprasowac:-p hehe

lena fajne te zabawki szczególnie odkurzacz.... a miałam nic smykowi do czerwca nie kupowac bo ma sporo a sie nie bawi tylko rozwala a ja sprzatam.... Sie zastanowie! Miłej pracy!

aerleda a co mały na zabki marudzi? Super zdjecie masz w suwaczku!!!!!!!!!!!! Wiktorek ma cudne oczka! Normalnie sie zakochałam!!!!!!!!!!!!!!!!!

aguska brawo dla Bartusia!!! I moje dziecie cos na spacerkach ostatnio grzeczne:)

bodzinka zdrówka dla synka!!! i dla ciebie duzo siły!!!!!!!!!!!!! Leki zadziałaja i juz bedzie ok mam nadzieje! Trzymam kciuki!

Olo spi. Dzis sie chyba gorzej czuje... temperatury nie mierzyłam teraz ale cos czoło cieplejsze... :( i mi zwymiotował raz flegma! :-( Ale smiesznie bo akurat bylismy w łazience i zagladał do pralki i zwymiotował do bebna.....
 
Kubulec mi przysnął, wstawiłam dla niego obiadek jak wstanie, to zje i pognamy na jakiś spacer, bo słonko już na dobre wyszło. Co prawda na termometrze mam tylko 2 stopnie ale liczę, że słonko jak świeci mocno, tak grzeje choć troszkę :-D.
Różyczk@, ja też mam stertę prasowania i na samą myśl mi się nie chce. Po za tym jeszcze moi chłopcy mają w czym chodzić więc nie muszę :tak:;-). Po za tym jest 1000 innych ciekawszych rzeczy niżeli prasowanie :-D. Ooo ale miałaś z Olkiem akcje. Do bębna :szok:, nie pozostaje Ci nic innego jak puścić pustą pralkę co?
 
reklama
Witajcie!
Komp mi sie chyba popsul.teraz pisze od malza stacjonarnego. Chyba jakas bakterioza czy cos!
Dzisiaj rano bylam u kumpeli, wrocilam polozylam spac juniorka i tak sie zasiedzialam na necie!
Musze posprzatac i zrobic obiad. Cos dzisiaj mega opoznienia, ale chyba malz z glodu nie umrze?
Bodzinka - zdroweczka!Trzymaj sie cieplo!:-)
 
Do góry