reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

witam.
wiecie co, raz juz pisałam kilka dni temu posta i go nie ma.
czary jakies czy co?
nie napiszę zbyt wiele, bo jestem nabuzowana po wczorajszej kłótni na temat " nic nie robienia", i jakbym miała tu wywalić cały swój zal i złość, to dostałabym upomnienie za uzywanie brzydkich wyrazów.
ja w domku jestem od 4msc ciązy a Oskar własnie skonczył 17, dostaję kota, świra i schizuję na całego ;D
ale ciesze się, że jestem z moim synkiem i wszystko co najwazniejsze i najpiekniejsze działo i dzieje się przy mnie.
podejście mojego partnera niestety jest podobne do większości mężczyzn, z tego co widzę.
mam duzo zalu bo na poczatku, przez cała ciążę i 4 msc po narodzinach Oskara było super.
ale sie zmieniło i nie wiem co dalej.
bardzo na tym ucierpiał nasz zwiazek i czasami nie mam ochoty nic z siebie dawać.
liczę po cichutku, że niedłgo tych dobrych dni będzie wiecej.
 
reklama
no fajnie by bylo zapisac sie na aerobik ale z mala bedzie siedziala tesciowa albo moja mama, bo moj maz mowi ze on pracuje i mala bierze na rece moze na gora 20 minut dziennie :(:(
 
l4dy-bird wielkie dięki i wszystkim które dzielnie pocieszacie :) Już mi dziś lepiej właśnie kupiłam pojemniki do zamrażania mleka i zaczynam sobie robić wychodne.
Narazie nie probuje gadać za świeże i za dużo emocji chyba musze odczekać
Jeszcze raz wielkie dzieki
Co do kolek napisze jutro jak będe mogła usiąśc do komputera na dłużej :)
 
Cześć dziewczyny.Ja też należe do klubu domatorek.To chyba normalne że mamy czasami tego dość.Dzidzie pochłaniają wiele czasu ale przecież każda z nas potrzebuje trochę wolności.Ja też czasami mam dość wszystko mnie wkurza i nie potrafię sobie z tym poradzić i forum jest czasem lekarstwem.Przynajmnie mogę się wyżalić.
 
To prawda chociaż gdzies sie mozna wyzalic. Ja to nawet nic mamie nie moge powiedziec. Czasami bym to wszystko zostawila i wyjechala i wiecej nie wracala. Ale coz taki urok kobiety siedzacej w domu z dzieckiem. Pozdrawiam
 
Emi to faktycznie niezły klocuś z twojego Macia. Ja swojego też Macia urodziłam w 36tyg i też ważył 2550g.Mojemu tek się spieszyło na swiat ze nawet leki podtrzymujące nie pomogły :D
Przed ciążą siedziałam w domciu teraz siedzę i czasami mam dość, gdyby nie internet to cofałabym się w rozwoju. Bycie z dzidzią 24 godz na dobę ma swój urok ale czasami trzeba gdzieś wyjśc samemu i pogadać na inny temat niż kupki, zupki...Dobrze że moj to rozumie i od czasu do czasu daje mi wychodne na spotkanie w barze na plotach z przyjaciólkami. Ostatnio jedna z kumpel mnie rozbroiła - chciała przyjsc ale ponieważ wiedziała ze przychodzą do nas znajomi ( wspolni ) to nie przyszła no bo małe dziecko itp. Jak ja bym miała siedzieć w domu i nikogo nie przyjmować to chyba bym zwariowała. Zwłaszcza ze Macio jest towarzyski i nawet jesli jest więcej osób to i tak spi.
 
postanowiłam, ze wyjeżdzamy z Oskarem na "ferie"!
może na tydzien albo dwa. zobaczymy. jak tatus za nami zatęskni to moze i przemysli kilka spraw.
a nam dobrze zrobi świeze, wiejskie powietrze.
mam nadzieję tylko, ze nie wrócą te mrozy. brrrrrrrr.
pozdrawiamy i uszy do góry!
 
Wczoraj jak byłam na zakupach Przemek został z Noe,małyprzez cały czas mu płakał.Jak wrócilam moja druga połowa przyznała się ze miał tego wszystkiego dość i był zły na małego a siedział z nim w domku 3 godziny.przyznał sie ze nie podejrzewał że jest aż tak ciężko jemu sięwydawało że mały cały czas śpi.
Potem ...mała kłutnia...ale zdobyłam się na wyciszenie i poprosiłam o spokojną rozmowe i chyba pierwszy krok sie udał.
Ja też musze się nauczyć wychodzić z domu...dla mojego zdrowia psychicznego i obrego samopoczucia małego.
Też mam czasami ochote założyć kurtke i wyjść,dziś w nocy Kapselek nie chciał puścić piersi.
Potem mam mega wyrzuty sumienia ale wiem że mamy do tego prawo,że jesteśmy zmęczone. Ale potem znowu myśle że mały ma dopiero 3 tyg. a ja już wymiękam ...błędne koło ::)
Lady-bird Anulka ma całkowitą racje :) często nie moge się doczekać jak usiąde na forum i się wygadam, poczytam lub podziele się czymś pozytywnym
Więc fajnie że jesteście ;D
Jest tu ktoś z wawy?
 
reklama
Do góry