Dziewczynki wróciłam
Z malutką wszystko w porządku.


Szyjka długa i zamknięta ,napięcie brzucha w normie .

Przyplątała się jakaś grzybica ,ale u mnie w ciąży to norma ,więc mnie nie przeraża.

Jest mała nadżerka ,ale u mnie sama podczas ciąży zwykle się leczy ,więc daję na razie na luz.

Moja sportsmanka jak ją lekarz nazwał uciekała skutecznie przed tetektorem tętna



Słychać było ruchy ,ale nie serduszko ;-)

:-):-).
Ganiał ją z 10 minut i w końcu się poddał .




Powiedział,że z takim tempem uciekania to na pewno wszystko w porządku i musimy małej zaufać ;-):-)



.
Badania wszystkie w granicach rozsądku ,byle gorzej nie było.



Cukrzycy żadnej nie mam ,a to pierdoły w laboratorium zrobiły test obciążenia glukozą na 50 mg ,zamiast na 75 i komputer źle policzył ;-)






Ot głupia maszyna ,która nie wie co w nią wrzucają




W związku z tym żadna dieta mnie nie obowiązuje ,a ciąża jest od dziś uznana za bezproblemową .
Gin powiedział ,że na ten moment żaden poród przedwczesny mi nie grozi ,a nawet mogę przenosić .;-):-)






Jestem szczęśliwa hip hip hurraaaa !!!!!!!!




