no w końcu was doczytałam, a teraz ma na to wszystko odpisać, hmm postaram się
Nie to nie deprecha...przy moim facecie deprecha nie istnieje w naszych słownikach. Wczoraj jak mały zasnął na dobrze a myśmy o 5:30 się kładli to jeszcze durni się śmialiśmy z głupawki. Ale to przez niego, mój P to wie jak mnie rozśmieszyć, nawet podczas seksu XD
a nie wiedziałaś że śmiech podczas sexu jest najśmieszniejszy?
Wrublik GRATULACJE! No to kolejne kulki i armatka!
A moja koleżanka w końcu urodziła, synek 4 kg :-)
ale w końcu urodziła sama czy jednak cc, ja przy drugiej córci byłam w sali z dziewczyną co się najpierw wymęczyła próbując urodzić klocusia, a potem jej jednak zaserwowali cc, no i czuła się o wiele gorzej ode mnie co byłam po 2 cc, i od dziewczyny co rodziła sama...
u mnie podobnie... ale coś ktoś z pogodników (choć im mało ostatnio wierzę) przemrukiwał że ten wiatr ma trochę przywiać śniegu z zimą, gdzieś się zapijaczyła nam ta zima, hej dziewczyny co siedziałyście w krzakach, nie było jej tam?
aaale przepraszam jak w krzakach się szyje/robi takie cuda sukienki, jak
Justa, to ja chbya też sobie tam pójdę
As jakaś paranoja z tymi przepisami, ale gratuluję postępów synka! ja zaś dziś odważyłam się wyskoczyć na podsumowujące zebranie w przedszkolu i też zobaczyła poprawę w osiągnięciach Anulki, z C, C+, B, podciągnęła się do B, B+, A, nie ma już żadnej C, czyli wszystko co się wymaga od dziecka na tym etapie potrafi wykonać samodzielnie bez pomocy dorosłego. ciekawe jak im się to udało
, bo u mnie w domu damula notorycznie odmawia samodzielnego ubierania się