Witam z kawą.;-)
Noc całkiem znośna ale długo temperatura nie chciała spaść. Dopiero przed 1 jakoś ruszyło.
To będzie ciężkie kilka dni..
Ucałuj Matiego w czółko na szybkie wyzdrowienie ode mnie :-)
A witam wszystkie, wita się zombie...
Branie młodego na odbicie jest katorgą dla nas wszystkich, tak wrzeszczy, że muszę zmieniać pozycję na siedzącą albo na ramieniu na zmianę. Ale jak odbije jest spokój, ale wczoraj to siedzieliśmy kilkanaście minut by odbił...
Potem koło północy zasnął na 2 h...i nagle mu się przypomniało, że ma się obudzić i nagle zacząć ryczeć...no to pampers, cyc i był spokój.
Zawinęłam w kocyk a temu się odwidziało i spać nie będzie. Na szczęście nie płakał po prostu nie chciał zasnąć. My z P nad małym wisieliśmy i ledwo na oczy patrzyliśmy.
W końcu o 4:40 (!!!) zasnął, do 5 jeszcze poczekaliśmy i odłożyłam go do łóżeczka. Obudziłam się po 10 bo mi się już spać chciało. Jeszcze dostałam wiadomość od koleżanki, że dupa z naturalnego rodzenia i dziś w końcu po 3ech dniach skierowali ją na cc.
As lepiej już? Uspokoiłaś nerwy? Ty Mamusiu się nie denerwuj, bo Tobie teraz nie wolno. Co Cię tak wkurzyło?