Krolcia a na jaką misję mieli by go wysłać? Przecież już nikogo nie wysyłają
As a jaki ten rowerek? Daj jakieś zdjęcie
Witam, była burza, popadało i poszło
a potem gorąco się zrobiło jak nie wiem
byliśmy na mieście, kupiliśmy dvd sobie Kubie oczywiście auto :-) zdjęcia mieszkanie wrzucę jutro bo dzisiaj jakaś padnięta jestem przez tą pogodę
a mieszkanie fajne, myślałam że jest mniejsze ale wiadomo jak na zdjęciach się patrzy
spokojnej nocki życzę :-)
To rowerek "16 " więc dla nieco starszego dziecka to tak zwany średni model.
Dziś zrobię fotki to wkleję
Wróciłam do domku :-):-)
a tyle miałam atrakcji dziś, że ........
Dzieci kąpały się w basenie a ja siedziałam naprzeciw nie wspomne o osach które od wczoraj spokoju nie dają
no i jedna franca właśnie weszła dziś mojej Wikusi do buzi boszzzzz baby jak byście widziały tą akcje
trzęsłam dupą przez godzine jeszcze rzuciłam się na Wiki tak ze wyrąbałam do tego basenu fikołka i przewróciłam Wiki że się zaczęła topić i to ją uratowało że ta osa wyleciała razem z wodą
nawet nie chce tego przypominać bo mnie aż do tej pory trzęsie
i po tej akcji stwierdziłam,że wracam do domu dziś bo siły mi opadły ani nie chce myśleć cop by było gdy by ją gdzieś w gardło użądliła
W piątek jedziemy z mała do Warszawy do lekarzy więc Niki i Amelka zostały u mamy..... i tu kolejny stres zgodzą się na przeszczep czy nie ....:-(
zaczynają się znowu stresujące dni ....
A co do burzy to u nas nic nie było cały dzień skwar taki a jaka duchota ..... ale na rowerach z chrześnicą byłam :-) tak na odstresowanie ;-)
współczuję takiej historii.
Dobrze,że tak się skończyło...
Malinka teściowa nadal w szpitalu.
W poniedziałek minęło 6 tygodni jak tam jest...
Mieli jej robić biopsję nerek,ale z racji otyłości teściowej stwierdzili,że nie sięgną igłą ,więc sensu to nie ma
Wymyślili jeszcze kolonoskopię i wczoraj takie badanie zostało zrobione.Wyniki będą dzisiaj po południu.
Darek jest codziennie u niej ,a ja codziennie dzwonię ,bo bez sensu,żebym i ja tam bez przerwy siedziała.;-)
Ogólnie czuje się dobrze i wyniki minimalnie się poprawiają.
Kuba nie chce słuchać o szkole
Wszedł w schemat wakacyjny ,więc znów będzie ciężko go przestawić.
Tak naprawdę wchodzi na nowo do innego świata .Do świata dyscypliny,wymagań i konsekwencji za zachowanie ,więc jestem przygotowana na ucieczki ze szkoły,tłuczenie głową w ścianę w podłogę ,krzyki,bicie, piszczenie w celu przekrzyczenia dzwonka .Niestety mały ma taką nadwrażliwość ,że jak dzwoni dzwonek to go uszy i głowa boli i musi to zagłuszyć swoim piskiem
A co nowego nas spotka to się zobaczy tzn: wyjdzie w praniu
.Znając Kubusia to pewnie pojawią się jakieś nowe zachowania niekoniecznie akceptowalne przez otoczenie ,więc znów będzie trzeba szukać rozwiązań na własną rękę.
I tak w kółko do upadłego :-
-
-(
NAJSZCZERSZE ŻYCZENIA DLA NASZEGO ROCZNIAKA !!!!!!
A tak po za tym to:
Klaudia wczoraj naświetliła mi wizję swojej przyszłości i powiem szczerze,że jestem z niej dumna .Ona bardzo poważnie myśli o swojej przyszłości
Przegadałyśmy wczoraj pół dnia i pół nocy .Wybrała wczoraj już liceum do którego będzie chciała się dostać i uświadomiła mi ,że chce zostać tłumaczem co najmniej 3 języków ,bo wtedy finansowo ma zapewnioną przyszłość i nie będzie musiała polegać na facecie .Będzie w stanie się sama utrzymać w każdej części świata ,bo z angielskim,niemieckim i hiszpańskim zawsze pracę znajdzie.
Zapisała się na przygotowanie do matury międzynarodowej z angielskiego
i przyznała się ,że od powrotu z pielgrzymki uczy się matmy,bo chce wygrać olimpiadę,żeby nie stresować się egzaminami do liceum.
Kuba jak zwykle szaleje po całym domu.Mamy powrót do klocków LEGO,więc mam je na każdej możliwej półce porozstawiane na 2 piętrach.Wszędzie są bazy kosmiczne ,a Kubuś podbija kolejne planety wymyślonego układu słonecznego i drogi mlecznej.
Psy rozrabiają po całości i jest wesoło.