reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Aga ja sie boje ze w złobku jest nascie dzieci a w domu tylko jedno i tak mi sie wydaj ze lepiej jest przypilnowane.
ale mówie teoretycznie.
A u nas pobódka o 7 kaszka spanko do 10 i teraz babcia zabrała na spacerek.Pogoda podobnie zimno.
 
reklama
Dzień dobry!
Opiekunka to faktycznie może dziecko "skrzywić" jak jest nieciekawa. W końcu maluch przebywa tylko z nią więcej niż pół dnia. Więc na dobrą sprawę to niania wychowuje dziecko na równi z rodzicami. A ja nie chciałabym żeby ktoś dziwny pomagał mi w tym wychowywaniu.

Żłobek byłby super rozwiązaniem gdyby nie te choroby. Niby jak nie w żłobku, to potem dziecko swoje odchoruje w przedszkolu, ale zawsze nie jest już takim maluszkiem, co nie umie powiedzieć co go boli, ani nawet noska samodzielnie wydmuchać.

Stoję właśnie przed tym dylematem, bo jeszcze w tym roku powinnam wrócić do pracy.:baffled:
 
cos wam powiem
niania jest dobra na 4 godziny a nie na osiem poniewaz dziecko własnie z niania wiecej przebywa niz z rodzicami
a złobek --dziecko jest z dziecmi i odroznia roznice po pewnym czasie
ciezko by było jak dziecko na nianie wołało by mamo ,jak spedzało by z nia wiecej jak pół dnia
ja miałam taka sytuacje jak pilnowałam mojego chrzesniaka zaczoł wołac mamo na mnie i jak miałam isc do domu to był wielki płacz bo z kumpela nie chciał zostawac
choc teraz ma 3 lata i nie pilnuje go z 1,5 roku a czesto go widze to potrafi sie pomylic i zawołac mamo
 
Hej dziewczyny:-)
Widzę, że powrócił temat żłobka. Ja miałam Karolinkę w żłobku (jak skończyła rok) i do tej pory miło żłobek wspomina. Naprawdę, panie były super, dzieci bawiły się razem, także od małego nauczyła się bawić z innymi. Nauczyła się szybko pić ze zwykłego kubka, oduczyła sikania do pampersów i wiele, wiele innych rzeczy. A te wierszyki na Dzień Matki, te imprezy Mikołajkowe - super:-D, mam na dvd i od czasu do czasu oglądamy, żeby się pośmiać, bo takie świetne tam są te dzieciaczki:tak:.
Jedyny minus to choroby, ale swoje prędzej, czy później każde dziecko musi odchorować. Nie wiem, jakie są inne żłobki, ale ten u nas jest bardzo dobry i Kuba jak skończy rok też pójdzie. Mam do żłobka większe zaufanie, niż do niani, która zostaje sam na sam z dzieckiem i nie wiadomo co robi. Ale się rozpisałam, sorki :zawstydzona/y:.
 
Wiecie przedstawiłyscie mi złobek w całkiem innym świetle niz go sobie wyobrazałam mi sie kojazy duzo dzieci niedopilnowane obsmarkane po kontach i odparzone bo jedna pani nie daje rady ale tak jak piszecie nigdy nie patrzyłam musze to przeanalizowac a od jakiego wieku biorą dzieci do złobka??
 
witajcie!
Ja mam kolezanke ktora jest pielegniarka w zlobku.U nas sa straszne duze kolejki dzieci do przyjecia do zlobka.Robia liste awaryjne jak ktos zrezygnuje to zapraszaja.

Heksa to zalezy od zlobka bo niektore to przyjmuja juz chyba 2miesieczne dzieciaczki a moze i nawet mlodsze.

My jednak na razie nie oddamy Juli dopuki sama nie bedzie potrafic zawolac ze chce na nocnik i ze glodna;-) :tak: .Moja mama ma jeszcze do pojscia na emeryture chyba 4 lata ale tak dlugo to nie bedziemy czekac choc to by bylo dla nas najlepsze pozostawic Jule z babcia a nie z obcymi i juz.

Milego dnia .My juz po obiadku.Jula sama sie karmila i zjadla ogorka kiszonego wlasnej roboty,ale jej smakowal.
 
reklama
Do góry