hej dziewuszki, mamy niedzielę, obudziłąm się z głowa przecięta na pół. Jedna jak nowa, wyspana itd, druga zawalona -zatoki pod okiem aż mi pulsują, zęby bolą, szczęka drętwieje. Póbowałma już chyba wszytkiego-akatar, inchalacje, rozgrzewanie... masakra. Jak ja jutro do roboty pójde to nei iwem...
Tak czytam jak \narzekacie na sąsiadów, no ja też mogłabym sporo napisac, ale sytuacja z ni oststnich. Mój brat świeżo się wprowadził do nowego mieszkania po strszych dziadkach -sąsiadach mamy. Sąsiadce spod spodu bardzo przeszkadza jak odkurza, dziecko się bawi, ponoć chodza jak słonie, głośno biorą kompiel itp. No nic specjalnie sobie z tego nei robili, nie chcieli się kłócić, a ona chodziłą na skragi do mojej mamy 3 piętra niżej, nie do nich. No i oststnio mój brat wchodzi do klatki i jak dostał strzał od jej synalka w głowe z pięsci, to w skrzynki wpadł. Chłopak ma 210cm wzrostu i ze 170kg wagi-karczek taki. I awantura, ze na niego polował az upolował, ze to tylko ostrzezenie itd. Sasiedzi powychodzili a ten dalej ryja drze. Kazałam Bratowej iść na policję zgłosić już nawet nie o pobicie, bo to Brat musiałby iść osobiście, ale ze się boi, bo wiadomo, czy jej z dzieckiem czubek ze schodów nie zwali?
Najbardziej przeszkadza im, ze dziecko się bawi, że biega, ze się smieje , ze oni mają popołudniowe drzemki i nie moga spać!
Dzień w dzień było stukanie w kaloryfery , przepraszam -walenie, w sufit, no i tak sie skończyło.
Mam do nich po tym poszła, to obiecał, ze to się wiecej nie powturzy, ale ja bym na to nei patrzyłą i na policję gnałą, chociażby dla zasady, zeby sobei nie myslał, ze mu płązem ujdzie, no ale... oni to nie ja.
No dobra, gdzie są moje cytaty???
A ja taka chora, wcziraj to dreszcze, osłabienie, ledwo żywa normalnie, zadzwoniął tesciowa, ze zaprasza nas na obiad, no ale mała i ja chore to Piciu odmówił, no to ta mówi, ze przyniesie. No i na Dukanie ale zgrzeszyłam, zjadłam wołowinkę w sosiku z chlebkiem Dukanowskim, hehe. No ziemniaczki już sobie podarowałam, ale raz, ze słaba, głodna, a dwa nie chciałam jej przykrości robić. Na pieszo zapindalała z tymi garami.