Witam w niedzielę.
Wcale czasu dla Was nie mam.
Wczoraj rano szkoła ,potem studniówka ,dziś z rana kościół ,potem obiad ,z małym lekcje ,coś go pouczyć na religię i tak zleciało.....
Wczoraj były wyniki próbnej matury.
Pomimo tego ,że polski był mega trudny i myślałam ,że mi nie zaliczy to dostałam i tak najwięcej punktów z klasy ,bo 36 .
Dla mnie może być ,ale rewelacji nie ma.;-)
Angielski napisaliśmy prawie wszyscy na ok.100 %
A matmę wszyscy na minimum progu zaliczeniowego .
Ważne ,że tej próbnej powtarzać nie muszę ...
Dziś dałam sobie na luz totalnie ,a od jutra znów trzeba zacząć książki przeglądać...
Wczoraj mój D się dorobił wychodzeniem na taras i dziś chory jak nie wiem...
Mojemu wczorajsza zazdrość uszami,nosem i gardłem wyszła.
Szkoda mi go ,ale jak głupi zazdrośnik to niech teraz cierpi...
Wcale czasu dla Was nie mam.
Wczoraj rano szkoła ,potem studniówka ,dziś z rana kościół ,potem obiad ,z małym lekcje ,coś go pouczyć na religię i tak zleciało.....
Wczoraj były wyniki próbnej matury.
Pomimo tego ,że polski był mega trudny i myślałam ,że mi nie zaliczy to dostałam i tak najwięcej punktów z klasy ,bo 36 .
Dla mnie może być ,ale rewelacji nie ma.;-)
Angielski napisaliśmy prawie wszyscy na ok.100 %
A matmę wszyscy na minimum progu zaliczeniowego .
Ważne ,że tej próbnej powtarzać nie muszę ...
Dziś dałam sobie na luz totalnie ,a od jutra znów trzeba zacząć książki przeglądać...
Wczoraj mój D się dorobił wychodzeniem na taras i dziś chory jak nie wiem...
Mojemu wczorajsza zazdrość uszami,nosem i gardłem wyszła.
Szkoda mi go ,ale jak głupi zazdrośnik to niech teraz cierpi...