oj kochana kochana do ciebie to jak grochem o ścianę
daj sobie wreszcie na wstrzymanie
świat sie nie zawali jak troche sobie odpuścisz
zdrówka zycze
i ja skorzystam
witajcie
bylam dzis w kuroniu
chcieli mnie wysłac na jakies szkolenie 3 dniowe aktywizacyjne ale jak mu powiedzialam ze ja na macierzyńskim jestem to stwierdzil że przełożą to na styczń bądź luty
macierzyńskiego mężowi przekazać nie mogę bo jestem na bezpłatnym macierzyńskim i m także nie miałby płacone
szkoda bo teraz jedzie do niemiec na tydzien i póxniej bedzie miał wolne do połowy stycznia czyt.: bepłatny urlop
ciekawa jestem jak to będzie w styczniu na gwałtu rety szukam jakiejś roboty chociaż na miesiąc:-(
Kochana ja koduję ,ja wiem ,że nie powinnam.
Ale samo się nie zrobi ,a pomóc nie ma komu.
Powolutku z odpoczynkami z odpowiednim dystansem do siebie ,ale jakoś idzie do przodu ,bo musi.
Mówiłam,że Ci tego nie darują.
Dobrze,że chociaż w czasie przeciągnęli.
Z drugiej jednak strony po takim kursie większe szanse na pracę .
hej babk właśnie wysłałam cv do Hotelu Gołebiewskiego trzymcie kciuki plisssss
Trzymak kciuki
hej mamuski!!!
witam sie i ja z wami w ten zimowy dzien.:-)
laski,ale w rzeszowie sypie śnieg????szok!!!
paraliż na drogach,autobusy nie kursują,korki sie tworza kilometrowe jednym slowem masakra.
a ja w taka pogode wybrałam sie do lekarza i stalam w korku 2 godz.jeszcze na parkingu sie zakopalam
miałam wszystkego dosyc
ale na szczescie juz w domku jestem i sie ciesze.
mój m odsnieża w kolo domu,krystian sie bawi, dzieci spią a ja odpoczywam.
jeszcze mnie czeka prasowanie ale to za chwilkę.
pozdrawiam.:-)
natalineczka-kciuki zaciśniete.
as-i jak sie dzis czujesz???
uważaj na siebie.
Nie zazdroszczę stania w korkach.
Czuję się jak z krzyża zdjęta ,ale coś człowiek coś musi.
Podobno jak coś boli to człowiek wie,że żyje. ;-):-):-)
Ciężko jest,ale daję radę.
Wkurza mnie,że więcej odpoczywam niż robię.
Jak odpoczywam to też w sumie robię ,ale aniołki albo bombki.
Nie wiem co sie w tym Poznaniu dzieje ale sa takie korki ze szokWSzystkie ulice dojazdowe do mojego siedla to jeden wielki korek
Pojechalam z mlodym na basen jak zawsze w piatek no i myslalam ze ze spokojem wrocimy do domu ,uszykuje jakies zarelko i pojdziemy po dziewczynki do przedszkola
A tymczasem jechalismy z basenu ponad 2 godzinyNajgorsze jest to ze dziewczynki z przedszkola musze odebrac do godz 17;50 a nie bylo opcji zebym po Nie zdazylaW tym telefonie ktory mialam przy sobie nie wiem jakim cudem ale nie mialam numeru tel do przedszkolaJuz prawie ryczalam po drodze bo nie wiedzialam co mam zrobicAle przypomnialo mi sie ze pare dni temu dzwonila do mnie jedna z mam z przedszkola i zadzwonilam do Niej z prosba o podanie tego telAle Ona juz sama zadzwonila do przedszkola i powiedziala ze sie spoznie.
Kurde rodzice wszystkich dzieci czekali w szkole 3 godz az wrocimy z basenu i nikt Ich nie raczyl poinformowac o co chodzi
Poprosilam jeszcze jedna z mam z Dominika klasy zeby poszla do Pan z przedszkola i tez w razie czego powiedziala co sie dzieje
Ale to co natracilam nerwow i naprzeklinalam to moje
Dobrze ze jedan z Pan przedszkolanek mieszka na moim osiedlu i mogla bez problemu z dziewczynkami czekac az dojedziemy
Qrwa nie wiem jak to jest mozliwe zeby dopuscic do takich sytuacji na drogachTylko w naszym pieprzonym kraju moze dojsc do czegos takiego
Juz mam normalnie dosycZaraz zmykam pod prysznic,zrobie sobie wyrko i chyba sie poloze
Polska rzeczywistosc.
Współczuję nerwów.
dziękowac Pani, dziękować
Znam ja to szczęście. MOże mne nie być pięć minut i jużlistonosz wybył:-)
Współczuje wydatku z autem
no to lipa, większe koszta, no ale co zrobić...
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
n ajakie stanowisko?
Lidka ja dziś poszłam na autobus, zeby szybciej z roboty dotrzec. Autobus miał opóźnienie 34 minuty. Całe szczęście ja isę na niego spóźniłam 10 minut więc krócej musiałąm czekac.
I przypomniało mi się. Wczoraj autobus przejechał 13-letnią dziewczynke. Leciała do kościoła na roraty i 100m od kościoła wpadła pod autobus, wbiegła, no kurde, spojrzała w prawo, w lewo nie zdążyła...Nie wyobrazam sobei bólu rodziców, matko kochana...
A ja pół h temu wróciłam z roboty. No rewelka. Od 6 rano i zarobiłam całe 2x11.86-krew mnie zaleje
Proszę bardzo.
Wypadek straszna rzecz.
Nie wyobrażam sobie,co czują Ci rodzice.
Za 3 tygodnie święta ,a tu taka tragedia... :-
-
-
-(
Strasznie dużo dziś zarobiłaś..
Witam się wieczornie.
Znów mnie boli...
Jak nic nie robię też mnie boli,więc coś muszę robić powolutku.;-):-):-)
Potem wkleję Wam bombki obrobione szydełkiem.
:-):-)
Moim zdaniem fajnie wyszły.