Witam z ranca
Widze ze jestem jako pierwsza
Zaraz zmykam sie szykowac i odstwaic mlodego do szkolyjestem chora jak choleraCale gardlo mam zawalone,jak sie obudzilam to nie moglam przelykac sliny ani nawet sie odkaszlnacMasakra jakasOby tylko dzieci nie zalapaly
No ale mamy trzeci tydzien wrzesnia a on jest zawsze taki chorobowy
ANABUBKA
Zdrowka KochanaOby Weronika nie zalapala
Kurujmy sie razem;-):-)
To przedszkole do ktorego chodza dziewczynki jest takie po poludnioweCo dzien od 13 do 18Bo to jest przedszkole fundacji Poznan
Nie mogę Dowikla pierwsza.
Gdzie to zapisać?
Chyba na białym kominie czarnym węglem.
No nie mogę.
Nasz forumowy śpioch.
Fajnie,że dziewczynki ładnie chodzą.
Masz jeden kłopot z głowy.
:-):-)
Zdrówka dla Was
:-):-)
A tego jeżdżenia do Wawy w takim stanie,to Ci nie zazdroszczę.
KATAROWY ZAWRÓT GŁOWY
-nie mogę -
Witajcie dziewczyny, no nie dałam rady juz wczoraj wpaść Młoda w przedszkolu bardzo dobrze, szybko sie uspokoiła i jak byliśy ją odebrac, to pani powiedziala, że taka z nią zabawa, że bąki zbijać. Do domu wracac nie chciała. Dziś rano powtórka z rozrywki, ale wiem, ze bedzie dobrze, wiec jestem spokojniejsza.
Natali no to daj znac koniecznie co Ci tam dizs po tyc badania ch powiedzą.
Dowikla no dziewczynki dobrze wróżą na później w tym przedszkolu. Jak chcą, to nawet jak będa na początku płakać, to i tak ponoc nie ma takiej tragedii jak u tych dzieci, co w ogóle nei chciały. No niby tak mówią. Moja bardzo chciala do pzredszkola. na tych spotkaniach ją zostawiałąm i luz, a pierwszy dzień to same wiecie-meksyk, ale za to bardz szybko sie zaaklimatyzowała, bo 3 dnia juz był absolutny luz. liczę, że jutro też tak będzie...
MH ales dała czadu kobeto!
Ana ale lipa, kurcze, jeszcze młoda łapie. No współczuję, nie ma to jak marudne dziecko przez chrobę,a Ty sama nie maz siły, zeby soba sie zając.
A ja nadal kaszne, Piotr mówi, ze wszelkie stworzenie z domu wygonię tym kaszlem.
Nic, jakieś sniadanie, wziąć sie za podłogi. mój miał mieć dziś wolne a idzie na nockę, no kicha.
Super ,że w przedszkolu było fajnie.
Kaszel to niefajna sprawa
,ale dasz radę z tym powalczyć.
Malina no szok.
Jak on jest przeładowany materiałem
Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji.
A co w ogóle powiedziała psycholog na jego problemy?
Julcia jeszcze mała jest,wyrobi sobie rączkę i będzie git.
:-):-)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA CZARUSIA,DUŻO ZDRÓWKA I SPEŁNIENIA MARZEŃ.
Witam wtorkowo.
Jak się obudziłam to już mojego mężulka nie było..
Pojechał wcześniej ,bo musi brata z lotniska odebrać i potem do pracy podobno jedzie.Ale nic mi wcześniej nie powiedział...
zołza jedna
Kuba obudził mnie z wielkim wrzaskiem,bo coś mu odwaliło i prysznic odkręcił -cała woda poszła na niego .
Widok przemoczonego Kuby i wrzeszczącego na cały dom -Ludzie nie żyyyyyjęęęęę !!! był normalnie powalająco-rozbrajający.
Nie wiedziałam co robić
Śmiać się ,czy płakać ,ratować go z opresji czy czekać aż sam sobie poradzi,bo w sumie nic strasznego się nie działo.
Ale uśmiałam się z niego równo ,a widoku mojej zmokłej kury długo jeszcze nie zapomnę.
Dobrze,że u mnie z lekcjami nie ma problemu.
:-):-)
Klaudia na dziś się przygotowywała do klasówki z biologii z zeszłego roku.
Mieli nauczyć się praktycznie na pamięć 80 stron z książki.
Kubuś w domu wczoraj siedział,bo go nie puściłam przez to przeziębienie i też śmigał 7 stron w ćwiczeniach,bo to co w szkole robili i to co do domu było zadane.
;-):-):-)
On to zrobił w 40 minut razem z kolorowaniem.
I naprawdę jak na chłopaka to ślicznie napisał.
To mi się chłopak wyrobił ładnie z szybkim odrabianiem lekcji.
:-):-)
Pranie sie kręci,drugie naszykowane ,Kubuś po śniadaniu.