hej laski...
mi łikend minol pracowicie,najpierw oczywiscie zakupy
)))a co.....nowa kurtka,sweterki i buty sie przydadza...jeszce jutro runda za spodniami i jakas torbe musze sobie sprawic....cała ciąże mówilam ze jak urodze to bede sie stroic i teraz to robie
poza tym mega sprzatanie dzis u nas,mycie okien,malowania,przemeblowania....ja dzis bez gotowania jedziemy na pizzach i winkuuuu ....Darek w koncu porzadnie zajoł sie telewizorem i sprzetaem grajacym co by mi pólek nie zagracało....terz siedzi podziwia no i oczywiscie gra
Daruś u dziadków dobrze sie bawi,dostal nowe samochody to szczesliwy ze hoho....
Natalia-kochana trzymam kciukasy
ja mialam podobnie jak ty,lekkie pyk i wody odeszly zadnego czopa wiec tez pewnie bym sie denerwowala a z Julasem to długa historia ale tez bez czopa
)))
As-jesuuuu kobieto daj mi troche tej swojej energi
))))plisss....o 3 rano robic obraz.....i inne rzeczy
))no te inne to sma przyjemnosc wiadomo ale zeby sie potem brac za robote....o nieee....
Justa-poczestuj ciachem
))
Madziulanatasza-wcale Ci sie nie dziwie...ja dopiero na początku drogi a tez czasem mam ochote wyjsc i nie wrócic...moj ma bunt jakiegos tam wieku,nie wiem moze dwulatka kt,óry trwa juz z rok,ryk i placz jest co chwile wiec tez czasem wysiadam....a rozładowanie emocji na siłowni tez fajowe.....
Dowikla-kopsnij troszke slonca....
jeju Twoje dziewczyny na kródki rekaw a ja mlodemu pakowalam polary i kalosze ...eh....
Kamcia-kochana jestem z Toba,bedzie dobrze.....głowa do góry....
Wiktoria-w sumie prawda z tym ze na wsiach to czesiej do kosciola sie chodzi.....wstyd sie przyznac ale je tez daawwwnoooo nie bylam a w sumie kiedys to nawet w churze koscielnym spiewalam....no ale ja bez slubu koscielnego jestem i jakos sie czuje w kosciele nie swojo..
spadam sie wypluskac...........