reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

mija, wszystkiego najlepszego!!! :-)

aga, paranoja z tymi żłobkami i przedszkolami! U nas też nie ma miejsc (choc czeka się kilka miesięcy a nie lat) nawet w tych prywatnych, ale to i tak jest śmieszne, biorąc pod uwagę fakt, ile moich koleżanek nie znalazło pracy w tym roku (skończyłam pedagogikę).
 
reklama
Mija Wszystkiego Najlepszego z Okazji Urodzin

Mój synek miał bardzo silną żółtaczkę niedługo po urodzeniu i zachowywał sie jak typowy pożółtaczkowiec tzn. spał, spał, spał, i ja musiałam nastawiać budzik co 3 godziny i go budzić, bo takie dzieci słabiej przybierają i pediatrzy nie zalecają przerw nocnych. A jak wreszcie po 4 miesiącach pediatra odpuściła nam przerwy nocne to Krystian zaczął się budzić sam z siebie po kilka razy w nocy, zeszłej zimy to był jakiś koszmar (myślę że przez zęby) zdarzało mu się budzić co 40 minut. Później się ustabilizował i budził się 2 razy w nocy na cycusia. Jak odstawiłam dałam mu kilka razy wodę i przestał sie budzić. Teraz śpi od ok.20 do 6.30, bez wybudzania. W dzień śpi ok. 3 godzin za jednym razem. Trochę się naczekałam bo budził się w nocy do 14 miesiąca, ale za to teraz jeśli chodzi o spanie mam złote dziecko. Sam zasypia od 10 miesiąca, czasami tylko pobędę trochę w pokoju, niekiedy jak bardzo marudzi coś mu poopowiadam.

Krystian ma od kilku dni gęsty zielony katar i nie wiem co robić. Smaruję go pulmexem, maść majerankowa, ubieram ciepło, chodzi na spacerki żeby lepiej mu się oddychało i katar nie maleje.
Nie ma żadnych innych objawów typu gorączka, kaszel. Kolor kataru sugeruje infekcje bakteryjną i zastanawiam się czy nie powinnam iść z nim do pediatry :confused:.
Dzisiaj mnie zaskoczył bo pozwolił sobie gruszką nosek wyczyścić i to 2 razy. Sam nosek nastawiał i nie płakał. Troszkę wyciągnęliśmy, bo ten katar paskudny jest słabo spływa i taki klejący.

A i nie napisałam wam co nam sie wczoraj przydażyło:
pojechaliśmy na zakupki, oczywiście mój m. 100m ode mnie w przeciwne strony jeździł wózkiem jak to on, Krystian w pewnym momencie podniósł bunt że chce do mamy, więc przyszło mi go nosić, poszliśmy we dwoje na chemię, wziełam żel pod prysznic i dalej chciałam wziąść pastę do zębów ale z Krystianem na rękach to nie było takie łatwe. Postawiłam go na ziemi, sięgnęłam po pastę ułożyłam sobie w ręce obie rzeczy sięgam po Krystiana a jego nie ma :szok:. Patrzę w jedną stronę alejki w drugą nic. Wyskoczyłam do bliższego przejścia, oglądam sie nie ma, zajrzałam w sąsiednią alejkę, zobaczyłam m. ale Krystiana ani śladu. Rozejrzałam się dookoła zobaczyłam otawrte drzwi na magazyn i zdębiałam, zaczęłam krzyczeć Krystian. Wołać go.
Nagle jakiś pan pyta: szuka pani takiego małego zielonego :confused:. (sweterek miał zielony), ja początkowo nie zajarzyłam, ale idę za wzrokiem gościa, patrzę a za ludźmi z boku regału kilka metrów ode mnie stoi sobie Krystian.
Chyba zaczął sie orientowac że cos jest nie tak bo miał niewyraźną minę.
Uff następnym razem zabieram szelki.

Uciekam spać bo jutro pierwszy dzień do pracy.
Mam nadzieję że szef pozwoli wcześniej, bo nie wiem jak ja wytrzymam tyle godzin :dry:.
dobranoc
 
figielek79 ja zostawiam hubcia z mama albo siostrzenica ale zazwyczaj z mama! mam zaufanie! i wiem ze hubciowi sie krzywda nie stanie! ale wiesz to praca sezonowa wiec nie na dlugo! juz dzis mam wolne ale sdie ciesze bo musze pozalatwiac pare spraw!!!!!:tak:

wogole to dziendobry! :-) wczoraj napisalam do was dlugasnego posta ale mnie wywalilo nie wiem czemu!!!!! :wściekła/y: :wściekła/y:
nadrobic was nie dam rady!!!!!!!!!! piszecie za duzo!:no:
 
Cześć dziewczynki:-).
Pogoda wstrętna, ale nie pada, więc może uda nam się gdzieś pójść na spacerek. Kawkę już zaliczyłam, bo znowu się nie wyspałam, a do kawki oczywiście rogalik maślany - jestem od nich uzależniona;-):-D.
J@god@ - pamiętam, że nam się też szelki przydały, jak córa była mała:-D. Fajnie masz z tym spaniem. Mój maluch nie daje mi się jeszcze wyspać, ale myślę, że na wszystko przyjdzie czas. A Karolcia ma takie spanie, że imprezy możnaby robić, a jej by to nie zbudziło:tak:. Czasem tylko budzi się na siku.
A z tym katarem poszłabym do lekarza.
Mordziulka - fajnie, że możesz małego zostawić z kimś z rodziny. Moja mama jeszcze niestety pracuje:-(.
 
Jagoda powodzenia w pracy!!!!:-)

U mnie zaczyna się remont w kuchni. Mój M. będzie dzisiaj wybijał całą ścianę. Nie wiem jak to przeżyje. Tym bardziej, że Aga cały czas jak bumerang zasuwa właśnie do kuchni. RATUUUUUNKU!!!!!:baffled:
 
zuzia1 no ja mam to szczescie i naprawde nie boje sie dziecka zostawic z mama bo z tesciowa bardzij! znaczy ona czasem nie slucha mnie jak cos jej mowie i chce zrobic po swojemu a potem okazuje sie ze jednak mialam racje! ale ona widzi to dopiero po czasie!
 
Mordziulka - doskonale Cię rozumiem. Moja mama czasem opiekuje się Kubusiem, jak chcemy gdzieś wyjść, Karolinką też się często opiekowała.
Z teściową bym dzieci nie zostawiła:no::no::no:
 
Mordziulka a widziałaś wczoraj "Super Nianię" jak mówiła, że faceci mają swoje smaki i nie lubią jarzyn? Często do końca życia ulubionym ich warzywem jest golonka z grochem (a zwłaszcza golonka). A ty zamartwiasz się, że Hubcio nie lubi witaminek. Pociesz się, że coś tam skubnie, a niektóre dzieci to zero.:tak:
 
Hej,
dzięki,
stało się to co przewidywałam, dzisiaj pierwszy dzień mąż poszedł godzinę wcześniej do pracy i Krystian wstał godzinę wcześniej :no:.

Co do spania to on jako niemowlę spać chciał w nocy (nawet po 8 godzin) tyle że pediatra nie pozwalała a w dzień prawie nie spał. Teraz to jest normalnie luksus i mam nadzieję że tak zostanie i musimy jakoś wymyśleć emigrację z jego pokoju, bo to ze budzi się z mężem nie podoba mi się za bardzo.
 
reklama
Dzień dobry :happy:

figielek ja mam nietypowa prace ,jestem stylistka i charakteryzatorka wiec jask juz nie ma kto zostać z Noe wtedy go zabieram ale cięzko sie z nim pracuje szczególnie jak trzeba dzwigać torby z ciuchami

Jagoda rany ale numer ci zrobił mały..ale to chyba ten czas ciekawości i ucieczek,musisz miec oczy do okoła głowy

Dziekuje za wszystkie zyczenia :happy: to bardzo miłe
Wpadne pózniej jak mały uśnie bo wisi mi u nogi i marudzi ,nie moge pisać
 
Do góry