Hejka
Witam chora i nieźle wkurzona
Witam wieczornie
Czy mozna sie do was dolaczyc
Witaj, opowiedz nam coś o sobie
Dowikla no też słyszłąm o tych ociepleniach. Ponoć w drugiej połowie września, ale czy udało im się zgadnąć, to sie okaże.
No no, Justa-karate, basen-bomba!
Medea no krew by mi uszami poszła, ale szczęscie, że babka w porządku i problemu z tego nie robi.
MH zdrówka dla młodej, może sól do noska? No i również polecam maść majerankową. I nas uż poszła dziś w ruch. A po sól leciałam do apteki, bo dawno sie skończyła.
witam w ten przebrzydły poniedziałkowy ranek.
piękniej bym tego nie ujęła.
Malinuś witaj wśród żywych:-)
Natali ale mi smaka na pizze zrobiłaś. kurcze, ale bym wszamała
As robota pełną parą , a i tak najgorsze jest to ostateczne sprzątanie. Człowiek by sie nawet z tego porządkowania cieszył, gdyby taki zmęczony już nei był
. No ale coraz bliżej ku końcowi...
a ja wam nic nie powiedzialam moze ktoras ogladala w tv
Kopalnia ostrzelała osiedle kamieniami - Najważniejsze informacje - Informacje - portal TVN24.pl - 03.09.2010
to dopiero poczatek góry lodowej naszych wioskowych nieszczesc
Ogorzelec Portal Społecznościowy - STRONA STARTOWA
tu macie wiecej na temat naszej wspaniałej wioski
ona naprawde jest sliczna a taka nie szanowana
a tu super wideoklip
YouTube - Kamienne gradobicie - OGORZELEC
Natali normalnie szczęka mi opadła. Tv za badzo nie oglądam. Mój Boże, przeciez to mogło ludzi pozabijać! O tych pierwiastkach jużnawet nie wspomnę. Daleko mieszkasz od tej fabryki? Wam tez tak posżło na głowy? Toć to kamloty, nie kamyczki, matko kochana!
A my mamy za sobą taką nockę, że szkoda słów. Młoda o 20.30 zasnęła, mięliśmy właśnie zając się sobą ( 21.30 ) i słysze, zaczyna plakać. Podwyższona temp, katar, kaszel, rozdrażniona okropnie. W końcu zasnęła jak jej czerwonego kapturka zaczełam opowiadać ( uz mam go po dziurki w nosie!!! ). Jak mnei w końcu zmogło sennie to takiego kaszlu dostałąm, ze ani syrop, ani miód no kurde nic mi nie pomogło, kaszlałam tak mocno, że az odruchy wymiotne mi przyszły. Jak sie uspokoiłam, zacząl dzialac syrop p.kaszlowy , zasypiam, mała płacze. Poszliśmy, ni jak nie dała się uspokoić. Ani pić, ani mleko, w koncu zaproponowaam, ze pójdzie do nas spac-zgodziął sie. Zasnęła na 3 zdaniu z czerwonego kapturka
. No i to juz przed 23 było. Zasnęłam o 2, zaraz przed tym jak mała zacze la znów płakać, bo kaszel, katar do gardła i oddychac nie mogła-Boże! I tak cał nocka. Zasnęłam nad ranem o 5, nawet snić nie zaczęłam i młoda siusia, no ba, no czemu nie, a dopiero co proponowałam nocnik
. Zasnelam dość szybko, za to na szczęście obudziłąm sie o 5.45 jak mój mężuc powinien już dawno w pracy być a jeszcze biedak spał:-(. No i tak anocka pięna była. O 7 wstałyśmy obie. Zadzwoniłąm do przedszkola, ze młoda dizś nie przyjdzie, a ta w płacz jak to usłyszała, bo ona chce iść! No ręce mi opadły. POlecuałam na zakupy, zmarzłam, a się bardzo cieplusio ubrałąm, no ale telepie mnie, iec to nie tylko z zimna... Młoda wygląda na zdrową, ale wcale nie jest...
A mialam dziś okna myć! Z bratową po bankach latać ( bo kupują mieszkanie) , mamie kase wyplacić i zawieźć razem z umową kupna spzrdazy-przedwstęną i dupa, nic nie zrobię, I do notariuszki mialam iśc żeby im zniżki załatwić. No szlak. A mój mężowy jak na złośc znów po 12h robi, do 18, więc nic juznie załatwię.