Hehe! Jeszcze nikt nie zgadł!
Tosiam to rzeczywiście kocham, ale "plusia" to nie Zuzia ani mamusia
Proszę dalej zgadywać!
Zrobiłam gołąbki z papryką z włoskiej kapusty i tak się przy tym namęczyłam
A zrobiłam ich tyle, że na dwa garnki musiałam rozdzielić, bo w jednym się nie mieściły.
Ja nie wiem kiedy my to zjemy, chyba zamrożę trochę.
Zuzia zrobiła dzisiaj już drugą kupę
i zdążyła się już dwa razy w głowę wyrżnąć - raz czołem o szafkę i raz tyłem o podłogę
A Piotruś już zdążył zrobić awanturę o sprzątanie. Kazałam mu posprzątać zabawki, a on oczywiście przytakiwał, ale nie sprzątał. W końcu się wkurzyłam i zaczęłam wrzucać te zabawki do reklamówki (że niby do śmieci
) no i zaczął się tak drzeć, że chyba pół osiedla go słyszało
Ale w końcu sprzątnął.
Chciałam się na spacer zebrać, ale widzę, że za moment będzie padać, to chyba sobie darujemy.
Mamaola, Elizka, jestem w szoku!
Moja półroczna Zuzia waży 7kg
Agnes, współczuję dzisiejszego poranka. :-( To musiało być straszne. Ja też się boję właśnie takich sytuacji, no ale jeśli Piotruś dostanie się do przedszkola z tej rezerwowej listy to pewnie nie wcześniej niż około listopada, wtedy panie będą mogły mu więcej czasu poświęcić, bo inne dzieci już przyzwyczajone będą.
Zobaczysz, za tydzień, dwa Oliwka się przyzwyczai i będzie dobrze
Justa, ciężko jest odpowiadać dzieciom na takie pytania
Ja sama już miałam problem, kiedy Piotruś przy okazji kąpania Zuzi podpytywał o to i owo
A co to będzie jak zaczną pytać skąd się wzięli