Anabuba
czarownica mroźnego lądu
J
No i wczoraj wpadł braciszek z rodzinką. Było fajniusio. Z Adamem skoczyliśmy do sklepu i kurde, gdybyśmy wyszli z domu minutę, alebo i mniej wczesniej, to juz by nas tu nie było. Przechdziliśmy przez przejscie dla pieszych zaraz obok ronda i jak tylko znależliśmy sie na chodniku za nami przekoziołkował samochód! baba wymusiła pierwszenstwo , walnął ją z boku ( a sam prół jak choler) a ta na nas poleciałą. Stanęłam jak wryta. Mój brat bardzeij rozgarnięty, patrzymy, pełno ludzi, wszyscy telefonami fotki robią, nosz ***** mać! Nikt nie podzsedł pomóc, no to my z bratem biegiem do auta bbabe wyciągać( samochód dachował) , no to sięobiudzili, jak nie mogliśmy drzwi sami otworzyć. Jeden podzsedł, drugi zadzwonił. Nikomu dzięi Bogu nic sie nie stało, ale jeszcze jedna rzecz mnie strwożyła. Gdyby ta baba dostałą w ty l auta, to by jej głowe ucieło. Na tylnym siedzeniu pełno półek meblowych poukładanych po skosie na nią! No więcej szcześcia niż rozumi, takie rzeczy sie jakoś zabezpiecza! Facet który w nią walnął odbiło go i poleciał na latarnię, że nic nie wybuchło to aż dziwne. No ia tacy roztrzesieni poslziśmy po te zakupy, a kupiliśmy z całej listy ( w głowie ) tylko po pifku.
Lunka wspolczuje przezyc ale dobrze ze wam nic sie nie stalo
a ludzie...szkoda gadac...
[
witam sie z rana
musze sie wam pochwalic ale najpierw tfu tfu tfu i jeszcze raz tfu co by dziecka nie zauroczyc
moj czarek jest nieziemski
mowilam wam wczoraj ze ucze spac czarka przy otwartej klapie wiec jak poszedl spac pierwszy raz bez klapy to 5 razy go zanosilam do lozeczka pozniej spal
na noc myslalam ze bedzie gorzej bo szalal w pokoju jak nie wiem co ale zanioslam go do pokoju przebralam obmylam i polozylam do lozeczka
mowie do m ciekawe za ile przyjdzie
po 5 min slysze tup tup tup do pokoju zlapalam go na przedpokoju i zanioslam do lozeczka i koniec lezal w lozeczku dorwal takie mini figurki dwie z kinder niespodzianki i sie w lozeczku pod koldra na lezaco nimi bawil i juz nie wyszedl z lozeczka zasnął
pobudka rano byla za to o 5 zaczal mi sie na lozko wdrapywac wpuscilam go chwile pobuszowal ale zanioslam go do lozeczka i mowie ze ma isc spac bo jeszcze jest wczesnie, i lezal tak lezal w lozeczku az sobie podkimal i wstal o 8 no to juz wstalismy
myslalam ze wiecej mi zajmie te oduczanie go od wychodzenia z lozeczka a tu taka mila niespodzianka:-):-):-)
mam nadziejhe ze to sie nie zmieni
jeszcze raz tfu tfu tfu;-);-);-);-)
gratu;acje
trzymam kciuki zeby bylo tak dalej
n
i ja witam...nocka w miare
mala cos kaszlala ale juz jej przeszlo
zobaczymy co bedzie do jutra bo jak zle to maly jutro ma kontrole i wezme przy okazji mala....
a do tego mnie gardlo boli - dupa blada...
pogoda do bani
juz zdazylo padac...
nie wiem co jeszcze chcialam pisac...
potem wpadne
kochana zdrowka dla was wszytskich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zrobiłam sobie wczoraj pierwsze szczepienie na zółtaczkęlekarz mi kazał tak na wszelki wypadek gdyby jednak ta operacja okazała się niezbędna
ja tez sie szcezpilam przed 2 operacja bo 1 nie byla planowana
i dobrze bo pozniej mialam jeszcze jedna i cc
a ja znów sama w domu siedzę, Misia dzisiaj nocowała u mojej mamy bo m nie mógły jej do przedszkola zawieźć na czas, i tak w każdy wtorek będzie nocować dopóki ja nie będę na chodzie w przedszkolu naopowiadała, ze mamusia spadła ze schodów i się połamałaale ja wcześniej dzwoniłam do dyrektorki i powiedziałam jaka sprawa i że babcia będzie ja teraz codziennie odbierać, najgorzej, ze na dzień matki nie pójdę:----(bo przedstawienia są na pierwszym piętrze a schody dość strome i nie dam rady się wdrapać ale wyślę moją mamę z aparatem to chociaż na zdjęcia popatrzę
a dzisiaj dałam Misi dla dzieciaków po opakowaniu tic-tacówz okazji imienin, zamiast cukierków każdy dostanie po paczuszcem mi tu przyniósł kilka zgrzewek pomarańczowych to się przydało
szkoda imprezy w przedszkolu ale bedzie jeszcze nie jedna
noga waznijesza
Dla Dominiczki córeczki Aguni
I dla Dominika synka Dowikli
Z okazji imienin życzę Wam:
- marzeń (żeby się spełniały)
- przyjaciół (żeby pamiętali)
- życia (żeby było kolorowe)
- miłości (żeby przyszła)
- szczęścia (żeby nie opuszczało)
- okularów (żeby były różowe)
- wakacji (by mogły trwać wiecznie)
dolaczam sie do zyczen
n
No i jestem i zdaję sprawozdanie. Byłam u dyrektorki w przedszkolu. Nie załatwiłam nic. Twierdzi, ze miała przyjąć tylko 25 dzieci, a i tak na wlasną odpowiedzialnośc jest 31. Pierwszenstwo mają matki samotnie wychowujace dzieci. No juz wierze, że jest ich z tak małej okolicy az 30!. Zapisali mnie na liste rezerwową. I tyu kolejny ŻART. Listy były wywieszone koło południa wczoraj, tj-11.05. A na liście rezerwowych zapisy już z 10.05. Dziwne , prawda? Kobietka bardzo miła, ale mam wrażenie, że gdybym zaproponowała kasiorę to miejsce by sie znalazło. Jednak póki nie odezwie się Kierownik Piotrka z odpowiedzią z przedszkola nie mam co wyjeżdzać z takimi tekstami, bo jeszcze sie pani obrazi.
No nic, ręce mi opadły. Mówiła, że we wszytskich publicznych był przesiew, bo za mało miejsc. l mam poszukac w tych malutkich prywatnych. No sa takie 2 do których jeszcze nie dzwoniłam, bo na końcu miasta, a jak ja tam zimą dotre, to nie iwem! a jak juz na prawde zaczne pracowac, to chyba jej szofera bym musiała zatrudnić.
No to tyle, ide małą wykąpać co by włosy obciąć. B już ma za długie, no i trzeba by jakos ładnie pocieniiować...
no szkoda ze sie nie dostala
moja w panstwowuym jest na liscie rezerwowych,czyli ze jak cos sie zwolni na jeseieni to ja przyjma
ale wszytsko wyjdzie w parniu
Zrob sobie przerwe i najlepiej niech Twoja ginka zleci Tobie badania
Bo generalnie to przed zapisaniem tabletek lekarz powinien porobic badania zeby wiedziial jakie ma zapisac,ale niestety prawie zaden lekarz tego nie robi
Ja jakos nie mam przekonania do tabletekZdecydowanie wole plastry
no walsnie
trzeba co jakis czas robic tzw proby watrobowe plus morfologie