Hej dziewczynki, Piciu pojechał do pracy więc ja szybciutko odpaliłam kompa, zapodałam BB, nadrobiłam i oto jestem zwarta i gotowa!
A co wy myslicie o tym ze 5-latki pójdą do szkoły to czyli Martynka pójdzie do szkoły we wrzesniu 2011 roku ??
Takie zupełnie obowiązkowe nie bardzo mi leży, bo jak już Malinka powiedział, nie wszystkie pięciolatki sa na to gotowe. POdoba mi się pomysł, ale jak słysze o obowiazku, to już mi sie piącha zaciska.
Agnas, zdecydowanie zaznaczyłabym 1 jako I, 3 jako II i 2 jakoIII. Jak już dziewczyny mówiły, lepiej przy tv niż w syfie, z przedszkolankami, którym nie chce sie nawet dziecka osikanego przebrac, nie dopomyśłenia. Z resztą, jak mówisz, o 16 najpóźniej bedziecie ją odbierać, więc w domu tylko dobranocka i koniec bajek.
Co do dodatkowego posiłku jestem przeciwna. O 14-15 obiad, w domu dostanie podwieczorek o 17, kolacja i spac.
Ty masz problem kochana, a powiedz co jaj mam zrobić.
Mam 2 przedszkola w okolicy, takie godne posłania tam dziecka. Jedno prawie pod domem, śliczne, zadbane, dzieciaki szczesliwe, drugie 20 min dalej, tez fajne, ale nie w takim stanie i wyposażone.
POszliśmy po kolei zapisać do jednego i drugiego. Wychodzimy już z pierwszego, mówimy, że idziemy do nastepnego, a babka mówi, że lepiej nie zapisywac. Bo tu co prawda jest tylko jedna grupa do przyjecia, ale jak zapiszemy do drugiego przedszkola, gdzie jest więcej mniejsc a mniej chetnych, to jak tu braknie miejsca, to o ni później obdzwaniają przedszkola, czy jeste zapisana do innego i cie wykreslają. Tak wiec mam wybór
I-zapisać dziecko tylko do jednego przedszkola i liczyc, że soatnie tam przyjete
II- zapisać ją do dwóch przedszkoli ( nie ma możliwości napisania, które jest pierwsze a które drugie) z dużym prawdopodobieństwem, że jeżeli ją już do jakegos przyjmą, to nie do tego co byśmy chcięli.
I co jaj mam zrobbic kochana? Samam mam ogromny dylemat. Mogę zapisac ja eszcze do tego drugiego do końca kwietnia i
nie mam pojecia co robic!
Anabubka, ale Paulinka dobrze się uczy, no no, piąteczka z dyktanda, brawo!
jak żeśmy szafkę odunęli żeby M mógł szpachel położyć dobrze to mi płytki odpadły

były bardziej przyklejone do szafki od brudu niż do ściany
nic więcej nie będę robić bo jakbym miała to bym kredyt musiała brać :-)
masakra:-)
Nie wkłądaj tam kasy, nie ma sensu komuś robić. Mój brat zrobił taką głupotę, wynajął ruinę, włożył 30 tys w remont za obietnicę, że za te pieniądze co włożył czynszu nie bedzie płącił. szkoda tylko, ż ena piśmie nie wziął. remont zrobiony, płacić musi

Ja od rana sprzątam, układam, wyrzucam..wiecie tyle wyrzuciłam przeterminowanych kosmetykó że aż wstyd


kupa kasy w śmieciach leży a niektóre tylko użyte do połowy, część nawet nie otwarta.
hhe, jakbym siebie widzial, co prawda ja sie ni obkupuję, ale i tak raz w roku robie remanent i wyrzucam kupe leków i kosmetyków przetermnowanych, a najwięcej to perfumów od tesciowej, których ani razu nie użyłam, bo ona straaasznie słodkie mi kupuje, bo sama takie lubi, fuj.
az sie wzruszyłam, no przezycie niedoopisania, tylko sobie wyobrazam Twoje szczescie! I małego!
Co do wróżb Malinki naszej, to ja chyba zacznę już zbierać ciuszki na chłopca


No i tyle, znów mi coś zrzarło, cos mało mi się wydaje.
My już po obiadku, rano poleciałm do dentysty, tak na żywioł i jako ostatnia z pięciu osób się dostałąm. Ma limit. Słuchajci ewchodze do poczekalni a wszyscy na mnie i w smiech. Az sie chyba czerwona ze wstydu zrobiłam, musiałam mieć mega głupi wyraz twarzy, bo zaczeli mi tłumaczyć, że włąśnie o mnie rozmawiali, no to ja jeszcze bardziej zbaraniałam.
Oni czeklai w kolejce o d5 rano, stomatolog przyjmuje od 9. Ja wpadłam za 5 dziewiąta i zmieściłam sie w limicie. A oni włąśnie sie zastanawiali, kto w czepku urodzony przyjdzie na oststnią chwilę i sie załapie. O 9.10 byłam już po . Przyjęła mnie bez kolejki, pamiętała mnie, hehe. Niestety nie zrobiła tego co boli bo obejrzała na wszystkie strony i mówi, że musi być zrowy, zrobila za to 8, bo mała dziurka i to wszytsko co się kwalifikowało do leczenia. Kurcze na śmierć zapomniałąm o zdjęcie ją poprosić, ale wpadnę do niej na spacerze z małą i poprosze o skierowanie, to zrobie i znów pójdę. No i zaprosiła nas z małą, fajnie, bo ona jest taka miła i delikatna, że chciałabym, żeby nasza mała do niej chodizła.
No i z miłych wieści, głowa mnie dziś nie boli. Czuję cos pod czaszką sie czai, ale poodkurzałam, posprzatałam, pomyłam podłogi i nic więcej, wiec może do wieczora jakoś dotrwam.Nareszcie mogę wziąć głęboki oddech, heheh.