kerna
http://www.lauraziobro.pl
Natalineczka no co Ty!! Ja znajac swoje możliwości zabroniłabym w ogóle brać dziecko i zbliżać się do niego dla mnie nie ma przebacz. Zdrowie dzieci śa dla mnie najważniejsze choćby wszyscy mieli się poobrażać, no a jak mają pustą głowę to ich problem. Ja nie pozwolę, żeby mi tu fajczyli pod drzwiami koniec kropka. Awanruta i niech się obrażają ile chcą. Na mojego M liczyć w tym temacie nie mogę, bo on to ma charakter przesadnie ugodowy. Na wszystko się zgadza i nic mu nie przeszkadza. Ostatnio pojechaliśmy do jego rodziny, oczywiscie w domu siwo, a on nic. A ja nie będę czekać aż we własnym domu odważy się powiedzieć dwa zdania, albo AŻ otworzyć okno...więc zrobiłam to sama i oczywiście mojemu się za to dostało. Bo mojej rodzinie nic nie powie bo wiadomo, no ale swojej....