reklama
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Anaconda Ja wlasnie tez stoczylam boj ze swoim i tak jak przed chwila przychodza mi rozne mysli do glowy ale za jakis czas nerwy i emocje opadaja i wlasnie piszac ten post przed chwilka ze mna rozmawial jakby nigdy nic i milutki w slowach i sobie mysle ze jutro juz bedzie lepiej Mamy rodzine i musimy o nia czasami walczyc i robic w miare mozliwosci wszystko zebysmy byli szczesliwi choc wiem ze to nie jest latwe zadanie.... Mam nadzieje ze wszystko jakos sie ulozy i bedzie zawsze jak byc powinno szczesliwy dom,szczesliwe dziecko Ja w dziecinstwie tego nie zaznalam i bede sie starac zapewnic pelna rodzine swojemu dziecku (o ile bedzie to tylko mozliwe)
Asia z Wracajac jeszcze do tych kolek.Pisalas ze lapczywie je twoje malenstwo i duzo powietrza lyka a czy odbija te powietrze do konca,ukladaj tez maluszka w lozeczku zeby glowka byla wyzej niz zoladek,podnies materac z jednej strony.Moja corka mimo ze odbijala po karmieniu choc nie zawsze to jak lezala to jej sie odbijalo ale wtedy ja kladlam na boku po karmieniu i po braku odbicia przez dluzszy czas
Asia z Wracajac jeszcze do tych kolek.Pisalas ze lapczywie je twoje malenstwo i duzo powietrza lyka a czy odbija te powietrze do konca,ukladaj tez maluszka w lozeczku zeby glowka byla wyzej niz zoladek,podnies materac z jednej strony.Moja corka mimo ze odbijala po karmieniu choc nie zawsze to jak lezala to jej sie odbijalo ale wtedy ja kladlam na boku po karmieniu i po braku odbicia przez dluzszy czas
kubusiowa
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2006
- Postów
- 1 241
witam wieczorkiem!
Lena - my też zakupilismy nosidełko przed wyjazdem nad morze mały uwielbia w nim być i zakupy sa wtedy dla nas miłe bo Kubus nie marudzi jak np czasami w wózku. My z Kuba jeździmy na rehabilitacje (obniżenie mięśnia jak miał 2 m-ce, leniuszek do podnoszenia głowki - tak było teraz jest juz wszystko okej, ale wypuszcza nas z osrodka jak mały zacznie chodzic, taka maja zasadę ;D, bynajmniej jest wszystko pod kontrolą) zjechałm z tematu, no i zapytałam sie rehabilitantke co sądzi o nosidełku i odpowiedziała mi że spokojnie można malucha nosic nie robiąc mu krzywdy ale oczywiście nie cały dzień.
Iwonka - duzy budujecie dom?, my chcemy w nastepnym roku kupic działke i może postawić w stanie surowym ale to sie jeszcze zobaczy , ah jak ci zazdroszcze :laugh:
anaconda - nie ma idealnego związku, wczoraj jakieś złe biorytmy bo ja też troche popsrtykałam się z moim Jarkiem, ale dzisiaj jest juz okej, więc głowa do góry, jesteście małżeństwem?
Lena - my też zakupilismy nosidełko przed wyjazdem nad morze mały uwielbia w nim być i zakupy sa wtedy dla nas miłe bo Kubus nie marudzi jak np czasami w wózku. My z Kuba jeździmy na rehabilitacje (obniżenie mięśnia jak miał 2 m-ce, leniuszek do podnoszenia głowki - tak było teraz jest juz wszystko okej, ale wypuszcza nas z osrodka jak mały zacznie chodzic, taka maja zasadę ;D, bynajmniej jest wszystko pod kontrolą) zjechałm z tematu, no i zapytałam sie rehabilitantke co sądzi o nosidełku i odpowiedziała mi że spokojnie można malucha nosic nie robiąc mu krzywdy ale oczywiście nie cały dzień.
Iwonka - duzy budujecie dom?, my chcemy w nastepnym roku kupic działke i może postawić w stanie surowym ale to sie jeszcze zobaczy , ah jak ci zazdroszcze :laugh:
anaconda - nie ma idealnego związku, wczoraj jakieś złe biorytmy bo ja też troche popsrtykałam się z moim Jarkiem, ale dzisiaj jest juz okej, więc głowa do góry, jesteście małżeństwem?
anaconda27
styczniówka2006
Jesteśmy małżeństwem i właśnie dzisiaj cały dzień sie do mnie przymila i mnie próbuje udobruchać ale ja ostro udaję że jestem zła choc tak naprawdę to juz mi przeszło. A teraz zmykam spać, dobrej nocki i kolorowych snów ;D
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Witaj Kubusiowa Tak sie sklada ze my remontujemy dom,domek ktory stal juz na placu nie uzytkowany wiele lat ktory nalezal do dziadka mojego Roberta a dopoki nie zalozylismy rodziny i nie pojawil sie nasz maly brzdac na swiecie to nikt nie myslal zeby tam zamieszkac i byl wynajmowany firmom pod biuro.W tej chwili remontujemy sobie polowe tego domu bo nam tyle wystarczy i do tego kawal ogrodka co latem jeszcze powieksza metraz ale i tak mamy tam dwa pokoje kuchnie i lazienke.W planach na przyszlosc mojego tescia jest za 5 lat wybudowanie blizniaka dla nas i dla siostry mojego Roberta ale to sa tylko plany.... I tak jestem szczesliwa ze wyprowadze sie z obecnego mieszkanka bo tu nie widze przyszlosci dla mojego dziecka,kupa dymu z masarni i huk jak i ulica pod domem z Tirami jezdzacymi pod oknami
Mam problem bo zapomnialam za wszystkie skarby jak sie wstawia zdjecie w podpisie a robilam to juz nie raz!!!!!
Mam problem bo zapomnialam za wszystkie skarby jak sie wstawia zdjecie w podpisie a robilam to juz nie raz!!!!!
aga29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2005
- Postów
- 2 282
Dzien dobry, my meldujemy sie po przerwie. Bylismy w gorach i mielismy super pogode. Maly zafascynowany byl parkiem krajobrazowym, przygladal sie drzewkom i gaworzyl do nich ;D. Pierwsze sniadanko tez juz mamy za soba. Zaczelismy podawac nowe mleczko, zobaczymy, czy bedzie sluzylo. Co do chust, to ich nawet nie wyprobowywalam, poniewaz to nie na moj kregoslup . Erik od samego poczatku byl duzym dzieckiem i pewnie bym sie jakiegos zwyrodnienia nabawila, a i tak caly czas mam bole i ataki ze strony kregoslupa. Pogoda zapowiada sie fajna, wiec pewnie dzisiaj wyskoczymy na maly spacerek.
Cześć dziewczynki,mja malutka wlaśnie zasnęła więc korzystam z chwili wolności ;D Mam dziś dobry nastrój bo od wczoraj wiktorka nie miala problemów z gazami i spała grzecznie cały dzień i noc. Nie wiem czemu to zawdzięczyć ale już dawno nie czułam się tak fajnie ;D
Co do nosidełek i chust też sie zastanawiam bo mój kręgosłup już nie wytrzymuje a mała dopiero zaczyna rosnąć na dobre ;D
Nosidełko słyszałam że można stosować ak dzidzius ma juz sztywniejszy kręgosłup (ale nie wiem kiedy to następuje,myśle że 2/3 miesiąc to już ok) a dla mniejszych bobasków lepsze są chusty.
My chyba jeszcze troszkę poczekamy i kupimy nosidło bo na dłużej starczy.
Słyszałam że od czwartku ma wrócić lato!!!! ;D ;D Zobaczymy co z tego wyjdzie, jeszcze mogłoby trochę poświecić słonko bo nie cierpię jesieni. miłego dnia mamuśki
Co do nosidełek i chust też sie zastanawiam bo mój kręgosłup już nie wytrzymuje a mała dopiero zaczyna rosnąć na dobre ;D
Nosidełko słyszałam że można stosować ak dzidzius ma juz sztywniejszy kręgosłup (ale nie wiem kiedy to następuje,myśle że 2/3 miesiąc to już ok) a dla mniejszych bobasków lepsze są chusty.
My chyba jeszcze troszkę poczekamy i kupimy nosidło bo na dłużej starczy.
Słyszałam że od czwartku ma wrócić lato!!!! ;D ;D Zobaczymy co z tego wyjdzie, jeszcze mogłoby trochę poświecić słonko bo nie cierpię jesieni. miłego dnia mamuśki
lena3004
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2006
- Postów
- 175
Witam. Ja narazie po kawce zbożowej i jogurciku.
Aga i jak tam praca??
Anaconda No cóż ja mam też czasami wrażenie, ze faceci funkcjonuja conajmniej dziwnie.
A wiesz co im najbardziej poprawia humor ;D Gorzej jak sie cały dzień spędzi przy dziecku, " garach ", podawaniu obiadku, a jak wieczorem już padasz z nóg, to okazuje sie , że masz jednak męża w domu, tylko,że jakos cały dzień się nie meldował specjalnie do pomocy.
Ale wstałam naładowana. Czasami to wole jak on jest cały dzień w pracy. Ale to tak jest jak go nie ma to tęsknie, a jak jest to mnie czasami tak wkurza.A po porodzie tak mi pomagał, że przez długie tygodnie nie wiedziałam co to jest kuchnia, robił kolacje, obiady, sprzatał, a ja miałam tylko mała, ale z czasem jak widzi ,że sobie daje rade z dzieckiem i z domem to już znowu telewizorek, itp : Ale to my kobiety jestesmy same sobie winne. Bo zawsze podajemy pod nos, itd
Kończe bo skarbek płacze.
Aga i jak tam praca??
Anaconda No cóż ja mam też czasami wrażenie, ze faceci funkcjonuja conajmniej dziwnie.
A wiesz co im najbardziej poprawia humor ;D Gorzej jak sie cały dzień spędzi przy dziecku, " garach ", podawaniu obiadku, a jak wieczorem już padasz z nóg, to okazuje sie , że masz jednak męża w domu, tylko,że jakos cały dzień się nie meldował specjalnie do pomocy.
Ale wstałam naładowana. Czasami to wole jak on jest cały dzień w pracy. Ale to tak jest jak go nie ma to tęsknie, a jak jest to mnie czasami tak wkurza.A po porodzie tak mi pomagał, że przez długie tygodnie nie wiedziałam co to jest kuchnia, robił kolacje, obiady, sprzatał, a ja miałam tylko mała, ale z czasem jak widzi ,że sobie daje rade z dzieckiem i z domem to już znowu telewizorek, itp : Ale to my kobiety jestesmy same sobie winne. Bo zawsze podajemy pod nos, itd
Kończe bo skarbek płacze.
reklama
lena3004
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2006
- Postów
- 175
ale świnia ze mnie. Jak to przeczytałam co napisałam, to stwierdziłam,że jestem niesprawiedliwa.Mam wspaniałego faceta w domu, a jęcze jak zołza.A wystarczy popatrzeć na kwiaty, które przyniósł mi ostatnio, spontanicznie, bez powodu.Mi chyba odbija bo za długo w domku siedze.
Podziel się: