reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Synek wiedział jaką datę wybrać :tak: i godzinę hehee :tak: A foteczki niebawem na pewno wstawię... :tak:
A co do wagi to Jaś urodził się największy z moich dzieciaczków, może dlatego, że troszkę po terminie, a dwoje poprzednich moich skarbów rodziłam przed terminami :tak::-)
a jak sięczujesz????bóle minęły??? Kurcze fajnie, że jużza sobą macie te trudy:tak: a o jakiej godzinie ??
 
reklama
Hej laseczki,mnie jakieś plamienie nawiedziło:baffled::wściekła/y:,jak szłam po Olka to mnie pobolewał brzuch ale nie wiedziałam dlaczego to już wiem.:wściekła/y::wściekła/y:
U kumpeli (ta co urodziła martwe dziecko w 20 tyg:-() poplotkowałyśmy na wszystkie możliwe tematy,Olek się wybawił z dziewczynami i wróciliśmy przed 20-tą.
Makunga - ogromne gratulacje:tak:,pewnie Cię taki klocuś namęczył.

2-Witaj-na-wiecie-----Ja-4352.gif

 
Mam trochę wolnego to chociaż troszkę popiszę...:tak:
A więc na początku dziękuję Wam kochane za gratulacje :tak::-) Na Was zawsze można liczyć...;-)
A co do synusia to już piszę dokładniej.
Jaś urodził się 01 01 2010 r. o godz. 21.10. Poród naturalny ,Malutki ważył 3630 , 58 cm.
Mój męż był z nami od początku do końca :tak::tak::tak: Z czego jestem BARDZO zadowolona, tym bardziej, że sama nie byłam do końca zdecydowana co do jego obecności hehe:-D

Kochane chcę Wam podziękować za wszystkie słowa otuchy i wsparcie jakie od Was otrzymałam przez cały prawie okres ciąży :tak: ( hehe zabrzmiało jak początek pożegnania :-D )
Teraz tym bardziej będę Mamuśką siedzącą w domku z dziećmi ;-):tak:
gratulacje kochana:tak::tak::-)
 
Witam,

Dziewczyny poszły spac wczoraj o 19 :szok::no: A dzisaj sa tego skutki:baffled: Niki wstała o 4 :wściekła/y: Noa le po godzinie ja ululałam, a Helenka nie wiem o której, ale jak M wychodził do pracy to już z nim buszowała :sorry2:
Ja sie ledwo zwlekłam z wyrka :baffled: Niki jeszcze śpi :tak:

Mam trochę wolnego to chociaż troszkę popiszę...:tak:
A więc na początku dziękuję Wam kochane za gratulacje :tak::-) Na Was zawsze można liczyć...;-)
A co do synusia to już piszę dokładniej.
Jaś urodził się 01 01 2010 r. o godz. 21.10. Poród naturalny ,Malutki ważył 3630 , 58 cm.
Mój męż był z nami od początku do końca :tak::tak::tak: Z czego jestem BARDZO zadowolona, tym bardziej, że sama nie byłam do końca zdecydowana co do jego obecności hehe:-D

Kochane chcę Wam podziękować za wszystkie słowa otuchy i wsparcie jakie od Was otrzymałam przez cały prawie okres ciąży :tak: ( hehe zabrzmiało jak początek pożegnania :-D )
Teraz tym bardziej będę Mamuśką siedzącą w domku z dziećmi ;-):tak:

No to kawał chłopa :-D:tak: No a data rewelacja :-D

Hej laseczki,mnie jakieś plamienie nawiedziło:baffled::wściekła/y:,jak szłam po Olka to mnie pobolewał brzuch ale nie wiedziałam dlaczego to już wiem.:wściekła/y::wściekła/y:
...

Co z tym plamieniem, melduj... Mam nadzieje, że niegroźne :tak:

Witam porannie jako pierwsza:-):-):-)
Moi z domu wyprawieni a ja z kawusią do komputerka poczytać co tam u was:tak::tak::tak:
Która chętna?



JA, ja .... :tak::-D

Ale ja to chyba bezx kawy nie wytrzyma, idę sobie zrobic jakąś lure :sorry2:
 
Witam porannie jako pierwsza:-):-):-)
Moi z domu wyprawieni a ja z kawusią do komputerka poczytać co tam u was:tak::tak::tak:
Która chętna?


To ja się piszę! :tak: Po dzisiejszej nocy kawa bardzo mi się przyda! :dry:
Piotruś dał nam czadu - budził się w nocy ze dwa albo trzy razy z głośnym płaczem i za każdym razem co najmniej przez pół godziny nie mogłam go w żaden sposób uspokoić. :no: Nie wiem o co chodziło, bo jak go pytałam czy coś go boli to za każdym razem pokazywał inną część ciała :dry:Temperaturę miał normalną. Wydaje mi się, że mogło mu się przyśnić coś złego, bo to już się zdarzało i bardzo podobnie reagował, ale dużo szybciej się uspokajał. No a teraz królewicz siedzi z uśmiechem dookoła twarzy wlepiając ślepka w TV. :sorry2: A mamusia oczy zapałkami podpiera i nie ma siły się ruszać. :baffled:


A tak w ogóle to serdecznie witam was w Nowym Roku! :tak:
Jestem właściwie codziennie i podczytuję regularnie, ale kiedy tylko zabieram się do odpisywania to dzieje się coś takiego, że nie mogę dokończyć :baffled:.

Święta minęły nam bardzo miło. Wigilię spędzaliśmy w domku - we trójkę. Piotruś dzielił się z nami opłatkiem - ukochał mocno i mamę i tatę, a później rozgrzebał wszystkie talerze na stole :szok:, ale miał przy tym tyle radochy, że za bardzo nie protestowaliśmy :-D Po kolacji poszliśmy umyć rączki, a w tym czasie przyszedł Mikołaj (mój m otworzył i zamknął drzwi wejściowe mówiąc głośno "ho, ho, ho! Czy Piotruś był grzeczny w tym roku?" :-D:-D:-D:-D) a maluch jak to usłyszał to takiego tempa w myciu rączek nabrał, że jeszcze nie widziałam go w takim pośpiechu :-D:-D:-D No ale Mikołaj bardzo się śpieszył i wyszedł zanim wytarliśmy łapki :-p:-p:-p
Pierwszy dzień świąt spędziliśmy u teściów, a drugi u moich rodziców. Było bardzo miło. Piotrunio oczywiście został tak zasypany prezentami, że teraz mamy w sypialni składzik sklepu z zabawkami i zastanawiam się co by tu zrobić, żeby się tego pozbyć, bo już drażni mnie ten ciągły bałagan :confused::dry::dry::dry:
Po świętach wróciliśmy do teściów i jeszcze trochę u nich poleniuchowaliśmy, a na Sylwestra zabraliśmy ich do siebie. Bardzo miło sobie posiedzieliśmy. :tak::tak::tak:

No a od Nowego Roku siedzę w papierzyskach moich, bo sporo mi się tego ostatnio nazbierało, a do najbliższej soboty muszę wszystko sprawdzić, bo studenci czekają. :sorry2:A wszyscy rzucili się do poprawiania, bo nie chcą się poprawiać u kogoś innego. W sumie to się im wcale nie dziwię. :-D

No, to chyba tyle u mnie! :-)
 
No to już przebrnęłam - jakoś szczególnie dużo tego nie było:-D:-D

a ja nie wiem jak kto zrobilam schudłam 5 kg i wszyscy mi mówia a szczegolnie teściowa ubolewa że strasznie "wyschłam" powiem szczerze ze nie wiem kiedy :baffled: ale wszystko daje w kośc nowa praca odsniezanie samochodu nerwów nie mam bo biore leki

To praca kochana zjada kg zwłaszcza na początku:tak::tak::tak:
Jak chcesz to ci oddam swoje 5kg:-p:-p:-p


Nie iwem o co chodzi:-p
Jaki jest pełen tytuł tego zmierzchu? Bo bym sobie ściągnęła, skoro mówicie, że warto

No ja właśnie wczoraj sobie ściągnęłam i dzisiaj zamierzam obejrzeć:tak::tak::tak:

Witam się głodna i zła:-D
Obudził mnie głod a chwile później Maks:-D I dopadły mnie poranne mdłosci :baffled: z głodu oczywiście nie z ciąży:-D żeby nie bylo:-D:-D
to te glupie przyzwyczajenie z ciazy ze od razu po wstaniu musze zjesc- nawet zębów nie mogłam umyc bo niedobrze mi bylo od razu jedenie a dopiero potem zeby:sorry2::sorry2:

dlatego najgorsze dla mnie beda poranki:baffled:

ale juz wypiłam kawe i jest ok w miare- zaraz sie biore za sprzatanie zeby nie mslec o jedzeniu..........

No podziwiam i trzymam kciuki żeby ci się udało:tak::tak::tak:

chybana oodwrót:confused: dostał umowe zlecenie a nie stalą?
bo na stałej tak od razu po l4 nie moga zwolnić- a na um-zlecenie to nawet l4 nie ma:no::tak::tak::tak::-)

Mojego szef wysłał na urlop bezpłatny na 3m-ce nie jest na L4:no::no: i obiecywał mu że po tych 3m-cach znowu go przyjmie, nawet umowy o pracę z nim nie rozwiązywał żeby mój miał pewność że tam wróci ale niestety nie stać nas na to żeby te 3m-ce siedział w domu bez kasy, dlatego szukał nowej, a w tej nowej nie chcą go na umowę zlecenie tylko też na umowę o pracę i teraz tak naprawdę ma 2prace na cały etat, a co zrobi jak tamten szef po niego zadzwoni to sama nie wiem, trochę szkoda tamtą pracę porzucać bo więcej kasy było no i warunki dobre, ale mój się honorem ujął i stwierdził że już tam nie wróci. Zobaczymy jak to będzie, wczoraj pierwszy dzień w nowej mu się podobał, ale to wiadomo że pierwszego dnia to traktują cię ulgowo, ach gdybym to ja mogła jeden jego etat wziąć ale niestety na elektromechanice pojazdowej to ja się nie znam:no::no:

u mnie ograniczene nie dalo fajnych efektów- ja musze widziec duuuży spadek wagi ze by miec motywacje- a tak- zabranialam sobie slodkieo i innych dobrych rzeczy- przez ponad miesiąc sie meczylam a schudłam tylko troske- a no i sie ćwiczeniami katowałam:baffled:

wole 13 dnis ie przemeczyc na kopenhaskiej:-D

To tak jak ja - chcę widzieć efekty prawie natychmiast:tak::tak::tak:

Aha Anaconda na temat lapisowania.
Aby lapisowanie było skuteczne to trzeba to robić 3 tygodnie z rzędu co 3 miesiące,a że to zabieg bardzo szkodliwy to stomatolodzy odchodzą od niego.
Tutaj więcej.
Expertia.pl - strefa wiedzy

Czytałam też na ten temat, ale niestety nic innego dentystka mi nie zaproponowała a ja bardzo się boję żeby małej nie popsuły się zęby że wybrałam lapisowanie zamiast czekania i patrzenia jak próchnica zżera jej ząbki.
Właśnie dzisiaj idziemy na godz.16.30 i chyba będę musiała taxi zamówić bo mąż jeszcze z pracy nie wróci a to kawałek drogi od nas:tak::tak::tak:


Hej Laseczki wpadłam się tylko przywitać i zameldować hehe:-D:-D:-D
My już z Jaśkiem w domciu więc troszkę mało czasu mamy, ale jak będę miała dłuższą wolną chwilkę to na pewno napiszę więcej...
Aha napiszę jeszcze , że Dzieciaczki zachwycone braciszkiem, nie mogą się od niego odkleić...:tak::tak::tak:

Pozdrawiam na Nowym Roku...:-)

Gratuluję syneczka:tak::tak:

Witam dzisiaj...
nocke mialam do dupy....
jestem nie wyspana...
nie umialam spac albo chodzilam siku albo pic albo pies piszczal bo zrobil kupe i musialam sprzatac a potem jeszcze Sewek co chwile do ans przychodzil i musialam go odprowadzac do swojego pokoju
ojjjjjjjjj....... :no::no::no::no::no:
a dzis mialam isc na badania (morfologia i mocz) ale jak zadzwonil budzik to powiedzialam ze to pieprze jutro pojde... i spalam dzis do 10
moj dal sniadanie malemu i byli prawie cicho wiec nawet to nadrobilam... :sorry2:

teraz ide poczytac co naszkrobalyscie od wczoraj :-)

Może ta nocka była dla ciebie lepsza:tak::tak::tak::tak: i współczuję poprzedniej

Witam Was moje Kochane. Jakaś walnięta dzisiaj jestem :sorry2: jakby mnie kto w nocy przejechał autobusem hehe :-D M w pracy jutro ma służbę 24h więc wróci dopiero w czwartek, odpocznę przynajmniej od niego ;-) Kubek śpi, katar mu przechodzi a mi ból gardła :tak: a teraz idę pranie skończyć i włosy wysuszyć bo już mi się siano robi :sorry2: i jeszcze muszę rzeczy na allegro wystawić ale jakoś weny nie mam :dry: jak dam radę i nie padnę to wieczorem zajrzę :tak: trzymajcie się cieplutko i zdrowo :tak: u mnie słonko świeci ;-)

Witaj Beata, mąż wyjechał na służbę tak więc dzisiaj masz dzień lenia:-p:-p:-p

A ja szukam lampki nocnej dla małego. bo póki co świeci sie normalna biurowa. A chce zaoszczędzić trochę na rachunku. I teraz pytanie. Jak któraś ma, to podpowiedzcie czy te lampki na baterie na przycisk dają tyle światła, żeby maełego widzieć w nocy, czy to jest bardziej punkt, a wokół ciemność. bo kupiłam taka małą do kontaktu, ale nic nie widać..do drzwi bym nie trafiła. Polećcie coś.

Ja miałam i taką malutką do kontaktu i taką na baterie i obie do d.. się nie nadawały, więc niestety nie mogę polecić żadnej:no::no::no:
Ja u Mai w pokoju do żyrandola wkręciłam zieloną żarówkę i jak chcę żeby był półmrok to zapalam tą a jak chcę jasno to zwykłą:tak::tak::tak:


U mnie nerwowak z G non stop cos zapierniczy Wiecej szczegolow o tym w rowie napisalam :tak:
Wkurza mnie dzis strasznie Njagorsze to to ze wczoraj malowal 2 razy kolor u oliwki sciane na Turkus ktory strasznie mi sie podoba A dzis pomylil pigmenty i 3 raz pomalowal ta sciane na niebiesi Ale jestem zla Jeszcze mnie trzyma Masakra jakas Tez niebieski mi sie nie podoba A najgorsze ze tez w drugim pokoju bedzie ten niebieski :-(
Oli spi W domu sajgon Jak G skonczy malowac to musze sprzatac

Jak kolory pomylił to niech teraz od nowa maluje:tak::tak::tak:

witam głodna:-p:-p:-p

zaraz sobie zjem plaster szynki i jogurt naturalny- i to by było na tyle do jutra do 12-13:sorry2:

Oj oj cóż za katorgi, jak ty to wytrzymujesz:szok::szok::szok:

Padła bym z głodu na takim wikcie :-D:-D:-D

No ale ja karmiąca, mi przysługuje tyle kalorii co górnikowi w kopalni :-D:-D:-D:-p

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


M pojechal juz na lotnisko :tak::tak::tak:Wiec mam spokoj:-);-)Od samego rana sie mega podlizywal ale ja bylam twarda:tak::tak::tak:

Chciałam napisać że spokój będzie ale doczytałam że jednak nie poleciał:-p:-p:-p

Mój mi wysyła smsy że kocha :szok::szok::szok::szok: i każdą rozmowę też kończy stwierdzeniem:szok::szok::szok: normalnie zmiana że szok!!!!!!!!

Oby ta zmiana trwała już do końca:tak::tak::tak:

No to M nie leci:no:Przebukuje bilet,odbierze bagaz i wraca do domu

O właśnie nawet zaznaczyłam ten cytat:-p:-p:-p

U kumpeli (ta co urodziła martwe dziecko w 20 tyg:-() poplotkowałyśmy na wszystkie możliwe tematy,Olek się wybawił z dziewczynami i wróciliśmy przed 20-tą.

Koleżance ogromnie współczuję straty dzidziusia a tobie zazdroszczę takiego wypadu:tak::tak::tak:
 
reklama
To ja się piszę! :tak: Po dzisiejszej nocy kawa bardzo mi się przyda! :dry:
Piotruś dał nam czadu - budził się w nocy ze dwa albo trzy razy z głośnym płaczem i za każdym razem co najmniej przez pół godziny nie mogłam go w żaden sposób uspokoić. :no: Nie wiem o co chodziło, bo jak go pytałam czy coś go boli to za każdym razem pokazywał inną część ciała :dry:Temperaturę miał normalną. Wydaje mi się, że mogło mu się przyśnić coś złego, bo to już się zdarzało i bardzo podobnie reagował, ale dużo szybciej się uspokajał. No a teraz królewicz siedzi z uśmiechem dookoła twarzy wlepiając ślepka w TV. :sorry2: A mamusia oczy zapałkami podpiera i nie ma siły się ruszać. :baffled:

Czytałam gdzieś że dzieci mogą mieć takie nieuzasadnione napady płaczu ale już zapomniałam gdzie bo to wcześniej było:tak::tak::tak:
 
Do góry