reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
...
W obrebie 20 km sa 3 ośrodki rehabilitacyjne NFZ ale dzieci nie rehabilitują:no:
Najbliżej jest 80km od nas i tam też jeździłam odkąd Zuzia skończyła 3 m-ce na początku 2 razy w tyg potem raz. A ostatnio raz na 2-3 tyg.

...

Moja Niki jest w świetnej formie i jeździmy raz na 4 tyg :tak: Nie za rzadko, macie te ćwiczenia? Ja wiem że się ćwiczy w domu, ale mi sie zawsze wydawało, że po wizycie w ośrodku było lepiej :tak: Rehabilitant coś pozmieniał pododawał, sprawdził co i jak.
 
Ale od razu ciszej :-D:-D:-D

Dziewczyny jakie będziecie miec choinki, żywe czy sztuczne??
My co roku mamy żywą, ale w tym roku poważnie się zastanawiam nad kupnem plastikowej :eek: Ze względu na Niki, ona cały czas na podłodze i wcina, wszystko co napotka na drodze :no: Ja odkurzam co dziennie, a jak mi igły zaczną lecieć, to się nie pozbieram :confused2:
 
zdjęcia jasne ,ze wkleje albo na mój album tez.....ale to już wieczorkiem jak się ogarnę ze wszsytkim. W piwnicy, w piwnicy!!!!!:tak::tak::tak: wyremontowaliśmy sobie sutereny u mnie w domu 3 piętrowym. brat pierwsze piętro a nam zostałą częśc suterenów niestety i mamy tylko dwa pokoje ale jakos daliśmy rade. wróciliśmy z tej Hiszpanii i w jednym pokoju z moją wściabską mamą było okropnie a teraz to w końcu na swoim...no mniej więcej. Pózniej wam wkleję fotki mojej piwnicy jak wyglądała przed zamieszkaniem a jak teraz......padniecie. Ale i tak wejście do chaty mam między stosem ziemniaków:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:więc az wstyd kogoś zaprosić...eh... Ja do Hiszpanii wróciłabym od zaraz, tylko dajcie prace:sorry: Oj cudowny to był czas...Aniu ja bym Cie ugościła po hiszpańsku:tak::tak::tak::tak: ehhh fajowo by było:rolleyes:
A jak chodzi o rehab. To my zaczęliśmy dopiero po pół roku bo w Hiszpanii lekarz stwierdził, że wszytko gra:wściekła/y: i on mając 7 m-cy nie obracał się nawet na brzuszek. Mieliśmy bobatha i częściowo jeszcze inne rodzaje. Jezdziłam do niej raz w tyg i codziennie w domu. Michał dośc szybko zaskoczył i zaczyna już chodzić.
Wieczorkiem nadrobię wszsytkeio posty a teraz odpisuje na te co pamiętam bo znowu zmykam na spacerek..musze kupić sanki...ale gdzie???????z wózkiem to już nie możliwe!!:szok:
 
Ale od razu ciszej :-D:-D:-D

Dziewczyny jakie będziecie miec choinki, żywe czy sztuczne??
My co roku mamy żywą, ale w tym roku poważnie się zastanawiam nad kupnem plastikowej :eek: Ze względu na Niki, ona cały czas na podłodze i wcina, wszystko co napotka na drodze :no: Ja odkurzam co dziennie, a jak mi igły zaczną lecieć, to się nie pozbieram :confused2:
ja też chciałąm żywą ale ze wzgl. na bejbe kupiliśmy sztuczną . Już mam ubrana i bardzo mi się podoba. Dokładnie też przestraszyłam się igieł. A tak to luuuz:tak: nawet trafiliśmy na taką co naprawde wyglada jak prawdziwa..mój brat musiał powąchać:tak:
A z tym odchudzaniem to ja nie odebrałąm tego jako złośliwość. Miał rację. Kilka lat nie mogłam zrzucic tych kilogramów (zajadanie stresu a nie ciąża). On dzielnie móił, że jestem piękna ale go ochrzaniałam, bo mnie to nie mobilizowało do działąnia...aż obrałąm cel i go osiągnęłam
 
Ja przy Helence miała zywa, ale ona mi nigdy nie wcinała nic z podłogi :tak:

My rehabilitacje zaczęliśmy w 2 miesiącu życia :tak: No i Niki mi już zaczyna siadać :tak: Nie wspominajać o raczkowaniu, jeszcze na brzuszku, ale cały pokój się przeczołga :-D:rofl2:

Krena, my też mamy zagospodarowane pięterko :tak: Mieszkamy z moją babcią, ona na parterze, mamy na piętrze mamy dwa pokojowe z kuchnią :sorry: Aczkolwiek ciasno nam się zrobiło :szok:
 
Ale od razu ciszej :-D:-D:-D

Dziewczyny jakie będziecie miec choinki, żywe czy sztuczne??
My co roku mamy żywą, ale w tym roku poważnie się zastanawiam nad kupnem plastikowej :eek: Ze względu na Niki, ona cały czas na podłodze i wcina, wszystko co napotka na drodze :no: Ja odkurzam co dziennie, a jak mi igły zaczną lecieć, to się nie pozbieram :confused2:
my mamy sztuczną- moja mama dwa razy kupila zywą- ale ja dziekuje to sprzatanie :eek:
az tak tego zapacu w dmu miec nie musze- zawsze mozna sobie kupic leśno odświezacz powwietrza-olejek i świeczki;-)

a poza tym mi pieczone jabłko i cynamon bardziej sie kojarza ze świętmi- no i nie mwiąc o pierkinu ciasteczkach i innych takich:tak:
 
reklama
Ale od razu ciszej :-D:-D:-D

Dziewczyny jakie będziecie miec choinki, żywe czy sztuczne??
My co roku mamy żywą, ale w tym roku poważnie się zastanawiam nad kupnem plastikowej :eek: Ze względu na Niki, ona cały czas na podłodze i wcina, wszystko co napotka na drodze :no: Ja odkurzam co dziennie, a jak mi igły zaczną lecieć, to się nie pozbieram :confused2:
ja jak mieszkałam u mamy i miałam big pooje to miałam żywą chionkę taką dużą do sufitu i jakoś dzieciaki funkcjonowały z nią:-)tylko jak miałam ja rozbierać i wszystko sie z niej sypało to:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:a teraz mamy sztuczną i to tylko taka 90 cm bo tu nie mamy gdzie postawić niby są 2 pokoje ale ten dzieci większy a ten nasz niby stołowy buuuhhhhaaaa:-D:-D:-Djest mniejszy i nie ma konta na choinkę:no:
zdjęcia jasne ,ze wkleje albo na mój album tez.....ale to już wieczorkiem jak się ogarnę ze wszsytkim. W piwnicy, w piwnicy!!!!!:tak::tak::tak: wyremontowaliśmy sobie sutereny u mnie w domu 3 piętrowym. brat pierwsze piętro a nam zostałą częśc suterenów niestety i mamy tylko dwa pokoje ale jakos daliśmy rade. wróciliśmy z tej Hiszpanii i w jednym pokoju z moją wściabską mamą było okropnie a teraz to w końcu na swoim...no mniej więcej. Pózniej wam wkleję fotki mojej piwnicy jak wyglądała przed zamieszkaniem a jak teraz......padniecie. Ale i tak wejście do chaty mam między stosem ziemniaków:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:więc az wstyd kogoś zaprosić...eh... Ja do Hiszpanii wróciłabym od zaraz, tylko dajcie prace:sorry: Oj cudowny to był czas...Aniu ja bym Cie ugościła po hiszpańsku:tak::tak::tak::tak: ehhh fajowo by było:rolleyes:
A jak chodzi o rehab. To my zaczęliśmy dopiero po pół roku bo w Hiszpanii lekarz stwierdził, że wszytko gra:wściekła/y: i on mając 7 m-cy nie obracał się nawet na brzuszek. Mieliśmy bobatha i częściowo jeszcze inne rodzaje. Jezdziłam do niej raz w tyg i codziennie w domu. Michał dośc szybko zaskoczył i zaczyna już chodzić.
Wieczorkiem nadrobię wszsytkeio posty a teraz odpisuje na te co pamiętam bo znowu zmykam na spacerek..musze kupić sanki...ale gdzie???????z wózkiem to już nie możliwe!!:szok:
to zaczekamy na zdjęcia:tak::tak::tak:
powiem ci tak lepiej w piwnicy na swoim jak na salonach ale z mamą:tak::tak:wiem cos o tym:cool2:
moja kuzynka mieszka w hiszpani już 7 lat ma synka z września 2008 i mówi to samo że teraz ciężko z praca:sorry:ona po macierzyńskim musiała wrócić do pracy bo zarobki jej M nie starczały na zycie :no:jej mąż to rumun ale przystojny ze hej;-)ona tu nie bardzo ma do czego i kogo wracać on tam ma calą rodzinę rodziców ,rodzenstwo więc jakoś funkcjonują fajne jest to ze za opiekunkę jej pracodawca zwraca a jak mały od września pójdzie do przedszkola takiego przy firmie to ona nic za to nie płaci wszystko sponsoruje firma:tak:i fajnie bo idąc do pracy bierze dziecko ze sobą i jak pracuje od 6-14 to w tych godzinach mały alex ma opiekę:tak:
a pomyśleć że u nas tez kiedyś były żłobki i przedszkola przy zakładowe a teraz.........niby mają do tego wracać ale czy tego nasze dzieci i ich dzieci doczekają?????????????:crazy:
 
Do góry