reklama
A
Agnexx
Gość
Dziiękuję misia_q za komplement, bardzo poprawiłaś mój nastrój... :laugh:
Zdjęcie było zrobione 3 lata temu, kiedy byłam w ciąży z Sebastianem. Wniosek taki, że widocznie ciąża mi służy, bo to moje ulubione zdjęcie... ;D
Zdjęcie było zrobione 3 lata temu, kiedy byłam w ciąży z Sebastianem. Wniosek taki, że widocznie ciąża mi służy, bo to moje ulubione zdjęcie... ;D
A
Agnexx
Gość
Dziękuję Liriel... aż mi rumieńce na twarzy wyskoczyły... :-[ a tyle komplementów co ostatnio na forum, to przez całe życie nie wysłuchałam... ;D
A podobno babki są zawistne i jedna drugiej dobrego słowa nie powie
Ja tracę apetyt, aż sama siebie nie poznaję. Nie zaczęłam żadnej diety, więc żołądek nie mógł mi się skurczyć...Co prawda czuję głód, ale nie mam na nic ochoty. I wiecie co? Jak się przeczeka to pierwsze ssanie w żołądku, to po jakimś czasie masz wrażenie, że jesteś mniej głodna.
Ja tracę apetyt, aż sama siebie nie poznaję. Nie zaczęłam żadnej diety, więc żołądek nie mógł mi się skurczyć...Co prawda czuję głód, ale nie mam na nic ochoty. I wiecie co? Jak się przeczeka to pierwsze ssanie w żołądku, to po jakimś czasie masz wrażenie, że jesteś mniej głodna.
A
Agnexx
Gość
Kiedy mnie ssie w żołądku to piję dużo wody mineralnej. Na następną godzinę mam spokój. Zauważyłam, że tą metodą mogłąbym nawet cały dzień nie jeść. :
a mnie sie troche ta dieta przejadla nadal nie jem chleba kasz i makaronow, ale wczoraj zjadlam troszku slodyczy nadal jezdze na spinning. jeszcze tydzien. wtedy sie zwaze i zmierze tłuszczyk rozsmakowalam sie w salatkach (no i odkrylam ze bez chleba tez sa sycace!). no i postanowilam nauczyc sie gotowac zupy bo - chco to podobno nic trudnoeg - nie umiem zaczne od pomidorowej dzis lub jutro. tylko sie z meza smialam bo jemu sie marza domowe zupy (jego tata gotuje dosc hmmm tlusto...) z gotowane na miesie, a ja tu nalatwizne i albo dietetyczne na wodzie albo najwyzej kostka rosolowa hihihi zobaczymy. sciskam!
mój repertuar zup ogranicza się do rosołu (gotowany na tłustej kurce, mąż taki lubi, ja nie cierpię rosołu, więc nie jem), pomidorowej i krupniku (na kościach wieprzowych lub wołowych). Innych zup nie miałam okażji gotować, bo dla mojego mężusia zupa to nie obiad. Ale zupek na wodzie chyba bym nie przełknęła...to ma wogóle jakiś smak jak wywaru z mięska nie ma?
reklama
Podziel się: