reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy jedynaków - dlaczego ? bez komentarza

Też jestem mamą jedynaka, co prawda synek jest jeszcze malutki, ale... Kiedyś, kiedyś myśleliśmy, że dwoje - troje - tak! tak! super! :) Otóż... Krzyś jest bardzo spokojnym dzieckiem, przesypia nocki, nie miał specjalnie kolek, ząbkowanie znosi dzielnie, ale jest małe "ale"... Otóż, zaraz po ślubie zaszłam w ciążę, studia skończyłam w tym roku, teraz czekam na obronę. Nawet nie miałam szansy rozpocząć pracy zawodowej. Mąż pracuje, może nawet nie tyle chodzi o kasę, bo finansowo myślę, że dalibyśmy radę, ale ja całymi dniami siedzę w domu sama z Małym... Trochę mi smutno czasami, a po drugie - nie mamy swojego mieszkania, planujemy je dopiero kupić. I tu może się okazać, że finansowo będzie ciężko. Czasami jestem na tak - chciałabym, a czasami na nie... Mąż też się waha, oboje jesteśmy zdania, że na dzień dzisiejszy wystarczy nam Krzyś. Czekamy aż troszkę podrośnie, będzie można gdzieś z nim pojechać, coś pokazać :) A co przyniesie los - czas pokaże :)
 
reklama
Witam się nieśmiało :sorry: jestem mamą jedynaczki 7 letniej, cudownej, wystaranej, Weronisi...
Po urodzeniu jej powiedziałam słowa, których żałuję po dziś dzień a mianowicie "nigdy więcej" i pamiętam do dziś jak położna zaśmiała się i powiedziała, że te które tak mówią po roku wracają z brzuchem...Poród był bardzo ciężki mała urodziła sie z krwiakiem i generalnie ok roku psychicznie po nicm do siebie dochodziłam...
3 lata temu zapragnęliśmy powiększyć naszą rodzinkę...Do dziś dnia nie wiadomo dlaczego nie możemy mieć jeszcze jednego dzieciątka...Potencjalnie oboje płodni i zdrowi...a cudu nowego życia nie ma :-(
Jestem zatem mamą jedynaczki nie z wyboru ale chyba ze złośliwości losu, z wypadkowej wielu czynników...a być może z woli Boga!!!
Uważam jednak, że jedynacy to także mądre odpowiedzialne i bardzo empatyczne dzieci... A decyzja czy maja pozostać jedynakami????Cóż!!!Jak widać na moim przykładzie czasem wcale nie należy do nas!!!!
Pozdrawiam!!!!
 
Jeśli chodzi o przystosowanie do życia to myślę,że to nie kwestia jedynactwa bądź nie, tylko wychowania. Ja jako jedynaczka mając 19 lat się wyporowadziłam i ruszyłam w świat a moja znajoma 30 letnia ,która ma siostrę jeszcze siedzi na garnuszku u rodziców. Myslę więc ,że to nie ma żadnego znaczenia :tak:
 
Jestem mama jedynaka, zaplanowanego i ogromnie kochanego. Ja mam siostre maz dwojke rodzenstwa i zawsze chcielismy miec jedno dziecko. Po prostu, taki model rodziny uznalismy za idealny dla nas. Bardzo sie kochamy i bez dziecka nie wyobrazam sobie zycia, ale jednego dziecka.

Tez mnie zastanawia napastliwosc posiadaczy wiekszej ilosci dzieci. Nie wiem co nimi kieruje, ale na pewno nie silna potrzeba aby nasze dzieci byly szczesliwsze :confused2:. Ja mam 2, lub 3 dzieci i moj model rodziny jest jedynym slusznym. Inni bladza i trzeba ich naprostowac :tak:. Taka misja...

Zastanawia mnie takze, ze szukajac co roku rodziny w bazie Szlachetnej Paczki, wiekszosc potrzebujacych stanowia rodziny wielodzietne. Wiem, ze to nie jest regula, ale czasem ta wspomniana potrzeba przekazania genow jest chyba silniejsza od rozsadku...
 
Witam jestem mamą 3 letniej Ninki i jak na razie jedynaczki. Chcielibyśmy jeszcze jedno dziecko jednak jeszcze nie teraz jesteśmy w trakcie budowy domu i chcieli byśmy najpierw go skłaczyć. Dopiero wtedy zaczniemy myśleć o kolejnym dziecku bo oboje z mężem nie chcemy by córka była sama.
 
Ja tez mam jednego maluszka:) Zupełnie nie wiem,jak miałabym podzielić miłość między dwoje maluszków:p Ale to pewnie samo sie dzieje... Ja chyba trochę z samolubności chce,aby na razie mój syn był jedynakiem:) W ciąży przytyłam 25 kilo, rok dochodziłam do wagi sprzed ciąży... mój syn przez pierwsze miesiące nie spał:p dawał mi "trochę" w kość , po roku tzreba było wrócić do pracy, co też wiązało sie z traumą, - teraki, kiedy ponad rok wszystko wraca do normy, jesli tak mozna to ująć:p chyba chciałabym troche odsapnąć i dąże do tego w mojej nieco zagmatwanej wypowiedzi, że na razie- dla siebie nie chcę mieć kolejnego dziecka.Ale nie wykluczam,ze mnie najdzie:)
 
poki co nasza corka jest jedynaczka, jednak chcialbym i partnerka tez zeby to sie kiedys zmienilo,
ja mam nadzieje ze sytuacja sie wreszcie poprawi i bedzie to mozliwe...
 
Zawsze myślałam, że będę miała co najmniej 2 dzieci ale sytuacja życiowa nie pozwala mi na razie myśleć o kolejnym. Jeśli uda nam się w rozsądnym czasie poukładać sprawy zawodowe tak aby pozwolić sobie na kolejne dziecko to pewnie się zdecydujemy. Rozważam też adopcję...
Czas pokaże
 
Ostatnia edycja:
Nie byliśmy gotowi na pierwsze dziecko, co dopiero na drugie. Ot, dwójka lamerów. Do tego ciężki poród, który omal mnie nie zabił. Jeszcze wiek, mam 35 lat, przerwa po cesarce minimum dwa lata, najlepiej cztery, miałabym prawie 40... za duże ryzyko. Ale jeśli się trafi, to trudno, będę walczyć tak samo jak o pierwsze.
 
reklama
Ja jestem mamą Mai, która była zaplanowanym dzieckiem. Chciałabym mieć dwójkę albo trójkę. Czas ucieka trudno się zdecydować, jak to się mówi ciągle coś :-(. Mam nadzieję że się zmieni.
 
Do góry