reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy jedynaków - dlaczego ? bez komentarza

cześć wszystkim,
ja jestem mamą 15 miesięcznej Marty, i napisze Wam szczerze że kolejnego bobaska świadomie nie chce.
Mąż cały dzień w pracy a i tak nie możemy sobie pozwolić na wiele, ja cały dzień z Martą.
Nie chcę drugi raz się sama w to wszystko pakować- karmienie, przewijanie, w ogóle Marta jest strasznie za mną.
No i ja bym się bardzo bała drugiego porodu, pierwszy był dla mnie straszny.
Kocham moją córcię ale jeden egzemplarz mi wystarczy.
 
reklama
Jolit@84 mam podobne podejście :p sama wychowałam się z psem .Nasza psinka ma 3 lata i od małego mają z Lenką super kontakt . Niedzielne spacery razem z mężem ,córą i psiną są czymś przepięknym ;-) Co do zarażenia miłością , też mam nadzieje że młoda będzie miała szacunek dla zwierząt i poczucie odpowiedzialności ich posiadania.


Co do tematu jedynaków . Ja jeszcze nie postawiłam kropki w tym temacie. Raz chce ,raz nie itp Mąż też nie wie czy w ogóle chce . Aktualnie jesteśmy młodzi i musimy zapewnić nam 4 kąty i żeby nam ''nic'' nie brakowało ;-)


pozdrawiam
 
My też mieliśmy pieska ale szczekał bardzo sąsiadom przeszkadzał i musiałam go do rodziców dać.
My mamy synka 6 lat i na razie z powodów czysto finansowych nie możemy mieć dziecka (wiecie brak własnego mieszkania i ja nie mam pracy). Ciężko w tym kraju i w tych czasach.
 
Ja też jeszcze tak dokońca nie zdecydowałam, na dzień dzisiejszy Ania jest jedynaczką. No prawie, bo też mamy psa i zawsze się śmiejemy, że to nasze drugie dziecko, o które też trzeba dbać, bawić się, szczepić, uczyć. Jeździ z nami wszedzie gdzie tylko możemy ją zabrać, a córeczka ją uwielbia, wie jak traktować zwierzęta
 
Na codzień pracuje z maluszkami. Teraz jestem w ciazy i przeraża mnie ten ogrom obowiązków. Na dodatek czeka nas przeprowadzka i ogarnianie nowego mieszkania i to juz wtedy gdy ufok bedzie na świecie. Juz teraz wiem, ze nie chce wiecej dzieci. Wiedziałam w sumie od jakis dwoch lat, ze bede miała tylko jedno. Moze straszne jest dla was to co pisze, ale trudno.
 
i ja jestem mama jedynaczki. Czy bedzie drugie? byc moze,ale na pewno nie przez najblizsze kilka lat. Dlaczego? napewno,dlatego,ze P cale dnie w pracy,ja z mala w domu,na weekendy ja zas pracuje,wiec wiadomo,czasu dla siebie bardzo malo. Przy jednym dzieciaczku mam co robic,a co dopiero przy dwoch. Mieszkamy w uk,takze na pomoc od rodziny nie bardzo mamy co liczyc. Planuje,jak Nadia pojdzie do przedszkola wrocic na caly etat do pracy. Nie mowie,ze wogule nie chce drugiego,bo wiem,ze rodzenstwo jest niezastapione i ciagle komentarze "kiedy drugie?""bo wiesz najlepiej to odchowac dwoje od razu i miec spokoj" byc moze tak,ale jak narazie na pewno nie mmay warunkow dla drugiego dzidziusia i Nadia w zupelnosci mi wystarcza. Moze za kilka lat zmienie zdanie,a moze nie...czas pokaze.
 
reklama
Nie jestem mamą jedynaczki ani broń Boże nikogo nie krytykuję to jest wybór każdego rodzica.Ja wyszłam z założenia,że gdy nas zabraknie Paulinka mając rodzeństwo nie zostanie całkiem sama.Więcej dzieci nie planuję wiadomo byt, żadnej ciąży ani porodu nie wspominam dobrze pomimo to zdecydowaliśmy się na drugie dziecko.I uwierzcie mi drugie dziecko w żadnym wypadku nie ubiera miłości rodziców wręcz przeciwnie.A pomimo wszystko drugie dziecko nie wymaga już tyle co pierwsze.Nie mamy przy sobie rodziców czy babć którzy pomogli by mi przy dzieciach,a w dodatku Paulinka w tym roku zaczęła szkołę mąż na 6 do pracy więc rano ubrać 3 osoby i lecieć do szkoły ale daję radę i nie narzekam.Poznałyście tylko mój punkt widzenia i doświadczenia.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę powodzenia!
 
Do góry