Wiesz...
los różnie życie nam układa, i czasem rodzeństwo jest wsparciem, a czasem lepiej żeby nie było go w cale. nie mamy wpływu na przyszłe wybory naszych dzieci.
Ja z bratem się nie kłócę, ale żyjemy w tak odległych miastach, że widujemy sie od wielkiego dzwonu, Ani ja nie mogę pomóc jemu w jego problemach ani on mnie w moich, przez naszego ojca dość szybko sie odizolował od domu rodzinnego, czasami się zastanawiam,że gdyby nie moja mama to nawet nie wiedziała bym co się u nich dzieje, bo sami nigdy nie dzwonią niczego nie proponują, dwa różne światy..., a mnie sie znudziło zawsze pierwszej wyciągać rękę. ot to takie moje przemyślenie, co do tego że naszemu jedynakowi może się coś stać...ot życie i nic nie poradzisz...
los różnie życie nam układa, i czasem rodzeństwo jest wsparciem, a czasem lepiej żeby nie było go w cale. nie mamy wpływu na przyszłe wybory naszych dzieci.
Ja z bratem się nie kłócę, ale żyjemy w tak odległych miastach, że widujemy sie od wielkiego dzwonu, Ani ja nie mogę pomóc jemu w jego problemach ani on mnie w moich, przez naszego ojca dość szybko sie odizolował od domu rodzinnego, czasami się zastanawiam,że gdyby nie moja mama to nawet nie wiedziała bym co się u nich dzieje, bo sami nigdy nie dzwonią niczego nie proponują, dwa różne światy..., a mnie sie znudziło zawsze pierwszej wyciągać rękę. ot to takie moje przemyślenie, co do tego że naszemu jedynakowi może się coś stać...ot życie i nic nie poradzisz...