reklama
Domi_Polka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2015
- Postów
- 4 382
Hejo. Oski dzis byl z babcia na 2godz spacerze. Przespal cala droge. Przyznam ze raz po godzinie zadzwonilam zapytac czy wszystko ok. Nie umialam zasnac bo ciagle o nim myslalam, wiec odkurzylam cale mieszkanie w koncu, ogarnelam dwa prania w tym jedno to ciuszki malego, ogarnelam kuchnie i tak czas zlecial. Powiem Wam ze moje dziecko nie chce spac po jedzeniu. Lezec nie, spac nie, tylko na rekach i tylko lulanie, inaczej sie awanturuje, masakra jakas. Sciagnelam dzis laktatorem 130ml mleka, wypil wszystko jak wrocil ze spaceru. Polozna dzisiaj byla, ladnie przybiera. Wazy juz 4260gram. Nastepna wizyta w przyszla sobote.
Ciesze sie na ten nadchodzacy nowy rok. 10stycznia moja mama przyjezdza. Na koniec stycznia tato z moim bratem i siostra (wtedy planujemy ochrzcic Oskiego), kuzynka z chlopakiem tez chce nas odwiedzic i kolega G takze, wiec ufff w koncu jakies znajome twarze z rodzinnego miasta, bo sttasznie mi teskno.
Hm a te chodzenie na zakupy z niemowlakiem to niby no jest ryzyko, ale tak jak szkrabek pisze....samotne matki na pewno tez chodza do sklepow ze swoimi maluszkami i musza dawac rade. Moj maly jak.widac dobrze to znosi poki co i modle sie zeby tak pozostalo
Oby dzis w nocy zasypial od razu po jedzeniu....zeszla noc to niestety byla walka i czekanie az zachce mu sie spac i po cycusiu np godzine albo i dluzej nie spal....ah.
Dobrej nocy!
Ciesze sie na ten nadchodzacy nowy rok. 10stycznia moja mama przyjezdza. Na koniec stycznia tato z moim bratem i siostra (wtedy planujemy ochrzcic Oskiego), kuzynka z chlopakiem tez chce nas odwiedzic i kolega G takze, wiec ufff w koncu jakies znajome twarze z rodzinnego miasta, bo sttasznie mi teskno.
Hm a te chodzenie na zakupy z niemowlakiem to niby no jest ryzyko, ale tak jak szkrabek pisze....samotne matki na pewno tez chodza do sklepow ze swoimi maluszkami i musza dawac rade. Moj maly jak.widac dobrze to znosi poki co i modle sie zeby tak pozostalo
Oby dzis w nocy zasypial od razu po jedzeniu....zeszla noc to niestety byla walka i czekanie az zachce mu sie spac i po cycusiu np godzine albo i dluzej nie spal....ah.
Dobrej nocy!
W apteczce mam espumisan oscenisept Plus ja biorę witaminy dla karmiących z omega3. A dziś znalazłam sleepy bag dla małej i spi teraz w tym i troszkę kocykiem nakrywam Agatka dzis brzuszek rano bolał wiec nie pospalam poszłam na spacer na pół h ale pod folią bo zaczęła mrzawka padać ale u nas 14st na plusie i dzis nie wieje na pierwszym spacerze bylam jak miała 10dni
W dzień się troszkę przespalam sciagnelam mleko i zjadła 90ml jutro chyba laktator kupię bo bolą mnie sutki po 10min az się płakać chce ale cieszę się ze mała więcej je Maja ogląda lego adventure a my z mężem sobie wiadomości. I tak dzień minal
Miłego wieczorku
W dzień się troszkę przespalam sciagnelam mleko i zjadła 90ml jutro chyba laktator kupię bo bolą mnie sutki po 10min az się płakać chce ale cieszę się ze mała więcej je Maja ogląda lego adventure a my z mężem sobie wiadomości. I tak dzień minal
Miłego wieczorku
Domi no to super ze mały tyle zjada i ładnie rosnie Moja mała też często nie spi po jedzeniu ale nie płacze na ręce też nie biorę bo ogląda sobie swiat z tym mam dobrze ze nie płacze
Ja jutro za pranie i prasowanie się biorę bo odkurzam co dzień albo mąż odkurza
Ja jutro za pranie i prasowanie się biorę bo odkurzam co dzień albo mąż odkurza
olciastrzelce
Fanka BB :)
Domi super ze w końcu ktoś cie tam odwiedzi. To widzę że relacje z mamą sie poprawiły w końcu?
Co do apteczki to ja bym jeszcze dodała wodę morską do noska i sól fizjologiczną.
A jakie czopki na gorączkę polecacie? Bo też jeszcze nie kupiłam a lepiej chyba mieć w razie czego żeby potem po nocach nie latać po aptekach.
Co do apteczki to ja bym jeszcze dodała wodę morską do noska i sól fizjologiczną.
A jakie czopki na gorączkę polecacie? Bo też jeszcze nie kupiłam a lepiej chyba mieć w razie czego żeby potem po nocach nie latać po aptekach.
hej
co do apteczki to mam krople przeciwgoraczkowe, wit D+K, sól fizjologiczną, maść arnikową (mała ma krwiaka na głowce), octenisept i witaminy dla siebie. Ale położna mi mówiła, ze nawet jakby mała miała gorączkę to w pierwszej kolejnosci mam ją rozebrac i nakarmić; jak gorączka nie minie to samemu nic nie dawać tylko lekarz- takiemu maluszkowi szybko zmienia się waga i nie można niby samemu dawać leków..
kurcze mała dziś miała pierwszy raz jakąś histerię.. moja mama ją w końcu uspokoiła i uśpiła w bujaczku. nie wiem co się jej stało, ale wyła jak szalona.. ost noc też cięższa, bo spać nie chciała, stękała mega, jakby nie mogła kupki zrobić, ale zrobiła 2 takie porządne. Ale to chyba moja wina, bo smażone mięso pierwszy raz jadłam.. to chyba nie dla mnie na razie mam nadzieję, ze dziś lepsza noc nas czeka;]
co do apteczki to mam krople przeciwgoraczkowe, wit D+K, sól fizjologiczną, maść arnikową (mała ma krwiaka na głowce), octenisept i witaminy dla siebie. Ale położna mi mówiła, ze nawet jakby mała miała gorączkę to w pierwszej kolejnosci mam ją rozebrac i nakarmić; jak gorączka nie minie to samemu nic nie dawać tylko lekarz- takiemu maluszkowi szybko zmienia się waga i nie można niby samemu dawać leków..
kurcze mała dziś miała pierwszy raz jakąś histerię.. moja mama ją w końcu uspokoiła i uśpiła w bujaczku. nie wiem co się jej stało, ale wyła jak szalona.. ost noc też cięższa, bo spać nie chciała, stękała mega, jakby nie mogła kupki zrobić, ale zrobiła 2 takie porządne. Ale to chyba moja wina, bo smażone mięso pierwszy raz jadłam.. to chyba nie dla mnie na razie mam nadzieję, ze dziś lepsza noc nas czeka;]
Quhasia może kolke miala ja też miałam tak nad ranem ze brzuszek Agatka bolał i płakała rano ale przeszło bo dałam espumisan teraz jeszcze godzinę pospi i będzie jadla wiec na dole się zdrzemne a później na górę idę spać ana nocne karmienie scianelam 90ml do butelki i dam butelke ti powinna do 4h pospac wiec milej u przespanej nocki mamuski
reklama
..aenye
Mama grudniowa'06
Hej dziewczyny! Przepraszam, że tyle się nie odzywam, muszę znaleźć jakiś normalny rytm w tym wszystkim, bo na razie wszystko na luzie, nie ma harmonogramu Ale pewnie jak już chłopcy wrócą do szkoły, mąż do pracy to wróci do normy.
Pierwsze dwa tygodnie była ze mną mama, a ja nie czułam się dobrze. Niby bardzo szybko wróciłam do formy po cc (pierwsze dwa dni koszmar, a potem nagle cudowne ozdrowienie i nic mnie nie bolało - miałam pełno energii i mogłam góry przenosić. Niestety po zdjęciu szwów miałam komplikacje, zrobił mi się potwornie duży krwiak tak na szerokość 5-6cm, blizna się rozeszła na 1,5cm, musiałam miec nacinane jeszcze raz i nowe szwy, antybiotyki - doustny, miejscowy… musiałam leżeć dużo i w ogóle. Do dzisiaj muszę chodzić z opatrunkiem, dwa trzy razy dziennie zmieniam. jutro dopiero jadę zdjąć szwy. Strasznie spanikowalam, bałam się bardzo, że infekcja mi się wda, itp itd. Ale na szczęście chyba ładnie się zagoiło i będzie dobrze. A wszystko przez 'osobniczą nadwrażliwość na heparynę" rozrzedziło mi krew tak, że nie zabliżniało się odpowiednio szybko. Musiałam natychmiast odstwić.
Natomiast te dwa tygodnie, a nawet dwa i pół po - czyli okres do świąt - to nie najlepszy był dla mnie, głównie psychicznie ciężko to zniosłam jakoś.. nawet nie byłam z dziećmi na spacerze, dopiero w święta, no i nawet do lekarza na pierwszej wizycie nie byłam jeszcze - za to położna była u nas przez tą bliznę już 3 razy to naoglądała się ich że hoho.
Maluszki za to cudowne.. karmię wyłącznie piersią, cud ale nie naraz. na żądanie generalnie. i tylko na noc raz daję im butlę, nie musiałabym, ale chcę nauczyć, żeby potem nie było jak z moimi starszakami, że nie chcieli pić z butli nigdy MM, bo nie tolerowali smaku.
Chłopaczki najpierw spały ciągiem prawie cały czas, teraz troszkę już dokazują, głównie nam to przeszkadza w nocy a potem spimy do 12.. dzisiaj cały dzień w piżamie spędziłam ale ogólnie kochane, duże takie już, nabrały ciałka, pućki im się na buzi zrobiły cudne… ciekawe, ile ważą, ale pewnie sporo, bo już ciuszki za małe te najmniejsze A wisiały na nich w szpitalu. Także póki co śpią, jedzą, chwilę na łapkach albo w bujaczkach, i znowu luli. chociaż dzisiaj Gucio wodził oczkami za zabawką, którą mu D pokazywał, wow
Miałam sesję noworodkową w międzyczasie, z której niewiele wyszło, bo maluchy ani chwili nie spały równocześnie.. i nic nie wyszło z moich wymarzonych kadrów ;(
ooo czopki na gorączkę, to jest coś czego nie mam i o czym nie pomyślałam w ogóle. lepiej mieć niż nie mieć.
w mojej apteczce jeszcze bobotic mam w razie ataku kolki. i windi kateter, chociaż nigdy nie używałam.
muszę nadrobić co u Was, w pierwszej kolejności gratuluję wszystkim noworozpakowanym <3 Kochane, gratulacje…
:* a na kogo jeszcze czekamy?
I wszystkim Wam poświąteczne Wesołych Świąt! Jeszcze kilka dni błogiej laby
Pierwsze dwa tygodnie była ze mną mama, a ja nie czułam się dobrze. Niby bardzo szybko wróciłam do formy po cc (pierwsze dwa dni koszmar, a potem nagle cudowne ozdrowienie i nic mnie nie bolało - miałam pełno energii i mogłam góry przenosić. Niestety po zdjęciu szwów miałam komplikacje, zrobił mi się potwornie duży krwiak tak na szerokość 5-6cm, blizna się rozeszła na 1,5cm, musiałam miec nacinane jeszcze raz i nowe szwy, antybiotyki - doustny, miejscowy… musiałam leżeć dużo i w ogóle. Do dzisiaj muszę chodzić z opatrunkiem, dwa trzy razy dziennie zmieniam. jutro dopiero jadę zdjąć szwy. Strasznie spanikowalam, bałam się bardzo, że infekcja mi się wda, itp itd. Ale na szczęście chyba ładnie się zagoiło i będzie dobrze. A wszystko przez 'osobniczą nadwrażliwość na heparynę" rozrzedziło mi krew tak, że nie zabliżniało się odpowiednio szybko. Musiałam natychmiast odstwić.
Natomiast te dwa tygodnie, a nawet dwa i pół po - czyli okres do świąt - to nie najlepszy był dla mnie, głównie psychicznie ciężko to zniosłam jakoś.. nawet nie byłam z dziećmi na spacerze, dopiero w święta, no i nawet do lekarza na pierwszej wizycie nie byłam jeszcze - za to położna była u nas przez tą bliznę już 3 razy to naoglądała się ich że hoho.
Maluszki za to cudowne.. karmię wyłącznie piersią, cud ale nie naraz. na żądanie generalnie. i tylko na noc raz daję im butlę, nie musiałabym, ale chcę nauczyć, żeby potem nie było jak z moimi starszakami, że nie chcieli pić z butli nigdy MM, bo nie tolerowali smaku.
Chłopaczki najpierw spały ciągiem prawie cały czas, teraz troszkę już dokazują, głównie nam to przeszkadza w nocy a potem spimy do 12.. dzisiaj cały dzień w piżamie spędziłam ale ogólnie kochane, duże takie już, nabrały ciałka, pućki im się na buzi zrobiły cudne… ciekawe, ile ważą, ale pewnie sporo, bo już ciuszki za małe te najmniejsze A wisiały na nich w szpitalu. Także póki co śpią, jedzą, chwilę na łapkach albo w bujaczkach, i znowu luli. chociaż dzisiaj Gucio wodził oczkami za zabawką, którą mu D pokazywał, wow
Miałam sesję noworodkową w międzyczasie, z której niewiele wyszło, bo maluchy ani chwili nie spały równocześnie.. i nic nie wyszło z moich wymarzonych kadrów ;(
ooo czopki na gorączkę, to jest coś czego nie mam i o czym nie pomyślałam w ogóle. lepiej mieć niż nie mieć.
w mojej apteczce jeszcze bobotic mam w razie ataku kolki. i windi kateter, chociaż nigdy nie używałam.
muszę nadrobić co u Was, w pierwszej kolejności gratuluję wszystkim noworozpakowanym <3 Kochane, gratulacje…
:* a na kogo jeszcze czekamy?
I wszystkim Wam poświąteczne Wesołych Świąt! Jeszcze kilka dni błogiej laby
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: