reklama
Śliwka91
Fanka BB :)
Cześć Dziewczyny!
Melduję się po dłuższej przerwie. Ale tu zmiany.
Nie wspomnę nawet, że nie jestem w stanie Was nadrobić...
U nas nieciekawie, Blanka się rozchorowała wczoraj byliśmy u lekarza a dziś w szpitalu na prześwietleniu płuc, ale nic mądrzejsi nie jesteśmy, bo lekarz, który miał opisać zdjęcie jest na urlopie i nie miał kto tego zrobić, najeździliśmy się tylko od przychodni do szpitala z chorym dzieckiem ehhh. Odbiór opisu dopiero w środę, a potem na kontrolę. Mamy obserwować dziecko i w razie czego jechać na pogotowie. Ale na szczęście w porównaniu z wczoraj jest o niebo lepiej. Mała już prawie nie kaszle, apetyt jej dopisuje, gorączki brak ufff ale co się nastresowaliśmy to się nastresowaliśmy. W ogóle ile ten mój głodomorek potrafi zjeść. Taka ślicznie okrąglutka się zrobiła
Wczoraj robiłam obciążenie glukozą. W poniedziałek wyniki. Jak mierzyłam sobie po dwóch godzinach glukometrem to cukier w normie więc mam ogromną nadzieję, że pożegnałam się z cukrzycą.
W ogóle zazdroszę tym z Was, które mają na Święta ogarnięte. Ja jestem pod tym względem w czarnej dziurze, ani prezentów ani żadnych ozdób nic, nawet nie wiem, co mam upiec, oprócz sernika, bo on jest obowiązkowy
I tak się zastanawiam, czy tylko ja tu nie karmię piersią???
Melduję się po dłuższej przerwie. Ale tu zmiany.
Nie wspomnę nawet, że nie jestem w stanie Was nadrobić...
U nas nieciekawie, Blanka się rozchorowała wczoraj byliśmy u lekarza a dziś w szpitalu na prześwietleniu płuc, ale nic mądrzejsi nie jesteśmy, bo lekarz, który miał opisać zdjęcie jest na urlopie i nie miał kto tego zrobić, najeździliśmy się tylko od przychodni do szpitala z chorym dzieckiem ehhh. Odbiór opisu dopiero w środę, a potem na kontrolę. Mamy obserwować dziecko i w razie czego jechać na pogotowie. Ale na szczęście w porównaniu z wczoraj jest o niebo lepiej. Mała już prawie nie kaszle, apetyt jej dopisuje, gorączki brak ufff ale co się nastresowaliśmy to się nastresowaliśmy. W ogóle ile ten mój głodomorek potrafi zjeść. Taka ślicznie okrąglutka się zrobiła
Wczoraj robiłam obciążenie glukozą. W poniedziałek wyniki. Jak mierzyłam sobie po dwóch godzinach glukometrem to cukier w normie więc mam ogromną nadzieję, że pożegnałam się z cukrzycą.
W ogóle zazdroszę tym z Was, które mają na Święta ogarnięte. Ja jestem pod tym względem w czarnej dziurze, ani prezentów ani żadnych ozdób nic, nawet nie wiem, co mam upiec, oprócz sernika, bo on jest obowiązkowy
I tak się zastanawiam, czy tylko ja tu nie karmię piersią???
Odpoczywam w wannie po domowych pracach, wiec na szybko na komórce na forum wskoczyłam ;-)
Zozzolka, ten termin zwolnienia lekarskiego to widzimisię lekarza. Już o tym pisałyśmy. Straszne masz dylematy z tym jedzeniem. Cały czas macie problemy z brzuszkiem? Kurcze, bieda straszna :-( Oby wszystko szybko się unormowało.
Kasiodek, no to do dzieła!! :-) Trzymam kciuki. Szybkiego i lekkiego porodu jakby co.
Dreddka, hahaha :-) No znając życie to na porodówce też by wszyscy jego żałował nie mnie ;-) Ale dzisiaj byłam z nim znowu na zastrzyku rano, podeszła do nas nasza lekarka zapytać jak się czujemy i czy się mężowi polepszyło po lekach. Usłyszała jak kaszlę, a że w niedzielę mam cc to od razu kazała mi ekg zrobić i zgarnęła mnie bez kolejki do gabinetu, przebadała. Mówię jej, że to jakiś straszny pech teraz, bo mąż okrągły rok nie choruje a tu nagle teraz kumulacja. A ona mówi, że to stres, organizm osłabiony stresem i byle czemu się poddaje. Że chłop to absolutnie nie powie, ale przeżywa. Całe szczęście dzisiaj jest z nim trochę lepiej, razem dużo drobnych rzeczy w domu zrobiliśmy, takie co się zawsze odkłada, bo jest coś ważniejszego do zrobienia, a wkurzają bo niezrobione, typu niepowiedzony obrazek oparty o ścianę, jakieś zabrudzenia na ścianie do pomalowania itp.
Jeszcze parę spraw do zrobienia mi zostało w domu i jestem gotowa na przyjazd mamy i szpital :-) Martwi mnie jedynie, że dwie paczki z prezentami do mnie nie dotarły, w dzisiaj ostatni dzień roboczy :-( A chciałam sama ładnie zapakować żeby Jarek w wigilię do rodziców zabrał dla dzieci. Szkoda...
Zozzolka, ten termin zwolnienia lekarskiego to widzimisię lekarza. Już o tym pisałyśmy. Straszne masz dylematy z tym jedzeniem. Cały czas macie problemy z brzuszkiem? Kurcze, bieda straszna :-( Oby wszystko szybko się unormowało.
Kasiodek, no to do dzieła!! :-) Trzymam kciuki. Szybkiego i lekkiego porodu jakby co.
Dreddka, hahaha :-) No znając życie to na porodówce też by wszyscy jego żałował nie mnie ;-) Ale dzisiaj byłam z nim znowu na zastrzyku rano, podeszła do nas nasza lekarka zapytać jak się czujemy i czy się mężowi polepszyło po lekach. Usłyszała jak kaszlę, a że w niedzielę mam cc to od razu kazała mi ekg zrobić i zgarnęła mnie bez kolejki do gabinetu, przebadała. Mówię jej, że to jakiś straszny pech teraz, bo mąż okrągły rok nie choruje a tu nagle teraz kumulacja. A ona mówi, że to stres, organizm osłabiony stresem i byle czemu się poddaje. Że chłop to absolutnie nie powie, ale przeżywa. Całe szczęście dzisiaj jest z nim trochę lepiej, razem dużo drobnych rzeczy w domu zrobiliśmy, takie co się zawsze odkłada, bo jest coś ważniejszego do zrobienia, a wkurzają bo niezrobione, typu niepowiedzony obrazek oparty o ścianę, jakieś zabrudzenia na ścianie do pomalowania itp.
Jeszcze parę spraw do zrobienia mi zostało w domu i jestem gotowa na przyjazd mamy i szpital :-) Martwi mnie jedynie, że dwie paczki z prezentami do mnie nie dotarły, w dzisiaj ostatni dzień roboczy :-( A chciałam sama ładnie zapakować żeby Jarek w wigilię do rodziców zabrał dla dzieci. Szkoda...
Śliwka, o rany, a Wy zdrowi?? Jak ona bidulka złapała chorobę? Oby faktycznie już teraz tylko lepiej było.
Dziewczyny, która jeszcze nie ma, powoli czas zaopatrzyć się w dobry nebulizator Niestety nie da się ominąć chorób dróg oddechowych u Maluchów, a nebulizator niezbędny przy leczeniu, nawet przy zwykłym katarze pomaga.
Dziewczyny, która jeszcze nie ma, powoli czas zaopatrzyć się w dobry nebulizator Niestety nie da się ominąć chorób dróg oddechowych u Maluchów, a nebulizator niezbędny przy leczeniu, nawet przy zwykłym katarze pomaga.
Śliwka91
Fanka BB :)
Dzag myślę, że spacerki wyszły nam bokiem, albo złapała przeziębienie od mojej siostry, chociaż sis starała się unikać kontaktów z małą, ale wiadomo jak to jest, mój mąż też pociąga nosem. A u Was to naprawdę kumulacja nieszczęść, wspólczuję. Ale już w niedziele będziesz tulić Witka i mam nadzieję, że na Wigilię będziecie już w domu i że szybko dojdziesz do siebie po cc
traktorzystka
Fanka BB :)
dzag, ale super, będziesz na święta w domku :-)
kasiodek trzymam mocno kciuki!!!!!!! Daj znać :*
zozzolka, ja miałam termin na 14, i 14 na wizycie lekarz wystawił mi L4 z literką "B" do 21, powiedział też, że jeśli do tego czasu nie urodzę, to mi wypisze kolejne L4.
.szkrabek, hahahaha, pewnie przyjechał na sygnale.
olcia ja też mam remont u sąsiadów! Cały czas szaleją z wiertarką i z młotkiem. Ja też mam nadzieję, że skończą zanim urodzę.
Śliwka, o kurcze, niefajnie. Ale jak to, nie ma kto zdjęcia opisać?!?!?! To jakaś masakra! A nie możesz iść ze zdjęciem do innego radiologa? Trzymam mocno kciuki za Pesteczkę, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dziewczyny, ja też mam już dosyć tych telefonów z pytaniem kiedy rodzę. Na szczęście mój Hubert wie, że to pytanie mnie drażni i nie pyta co 5 minut czy już rodzę. Tylko jak w nocy wstaję to przez sen pyta czy wszystko jest O.K.
Byłam z moim pieskiem dziś na 2 godzinnym spacerze, zeszłam i weszłam na 4 piętro, zrobiłam 30 przysiadów i... nawet brzuch mi nie stwardniał!
kasiodek trzymam mocno kciuki!!!!!!! Daj znać :*
zozzolka, ja miałam termin na 14, i 14 na wizycie lekarz wystawił mi L4 z literką "B" do 21, powiedział też, że jeśli do tego czasu nie urodzę, to mi wypisze kolejne L4.
.szkrabek, hahahaha, pewnie przyjechał na sygnale.
olcia ja też mam remont u sąsiadów! Cały czas szaleją z wiertarką i z młotkiem. Ja też mam nadzieję, że skończą zanim urodzę.
Śliwka, o kurcze, niefajnie. Ale jak to, nie ma kto zdjęcia opisać?!?!?! To jakaś masakra! A nie możesz iść ze zdjęciem do innego radiologa? Trzymam mocno kciuki za Pesteczkę, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dziewczyny, ja też mam już dosyć tych telefonów z pytaniem kiedy rodzę. Na szczęście mój Hubert wie, że to pytanie mnie drażni i nie pyta co 5 minut czy już rodzę. Tylko jak w nocy wstaję to przez sen pyta czy wszystko jest O.K.
Byłam z moim pieskiem dziś na 2 godzinnym spacerze, zeszłam i weszłam na 4 piętro, zrobiłam 30 przysiadów i... nawet brzuch mi nie stwardniał!
Domi_Polka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2015
- Postów
- 4 382
Hejo. Dzis byla u mnie znowu polozna. Powiedziala ze mleka mam jak dla blizniakow..maly wczoraj wazyl 3800 a dzis juz 3840. Generalnie sluzy mu moje mleko. Jedynie co to za duzo go zjada bo pozniej ulewa mu sie z wystrzalem. Jest zdrowy, wszystko w normie.
No ja to chetnie oddam komus troche mleka. Wkladki laltacyjne nie daja rady. Ciagle mokra jestem...
Zozzolka a nie sluchaj ich. Sama.prpbuj co mozesz zjesc a czego nie. Wczooraj sama zjadlam caly brokul i karmie a maly zadowolony. Tak.samo w szpitalu nawet zupe krem w kalafiora mialam. Podawali mi tez zielona fasolke i groszek i wsio dobrze bylo. Moze.faktycznie jedzenie nie ma wplywu na pokarm jak napisala Dreddka.
Dzag82 no kochana korzystaj z kapieli w wannie. Mi po cc zabronili na 3tyg minimum, wiec u Ciebie chyba tez wanna bedzie w odstawce?
Ah i musze sie pochwalic! Dzisiaj nie mialam tlumacza na wizycie poloznej! Dalysmy rade sie dogadac. Niemiecko-migowym jezykiem haha.
Dzis.na obiad ziemniaki, buraki i uwaga..... Schabowy! Zobaczymy czy bd dobrze.. Wczoraj tez zjadlam w nocy pol hamburgera domowego bo G jadl i mi dal pol. Probujemy powoli co mozna a czego nie.
Zdrowka dla was i dzidziusiow!
No ja to chetnie oddam komus troche mleka. Wkladki laltacyjne nie daja rady. Ciagle mokra jestem...
Zozzolka a nie sluchaj ich. Sama.prpbuj co mozesz zjesc a czego nie. Wczooraj sama zjadlam caly brokul i karmie a maly zadowolony. Tak.samo w szpitalu nawet zupe krem w kalafiora mialam. Podawali mi tez zielona fasolke i groszek i wsio dobrze bylo. Moze.faktycznie jedzenie nie ma wplywu na pokarm jak napisala Dreddka.
Dzag82 no kochana korzystaj z kapieli w wannie. Mi po cc zabronili na 3tyg minimum, wiec u Ciebie chyba tez wanna bedzie w odstawce?
Ah i musze sie pochwalic! Dzisiaj nie mialam tlumacza na wizycie poloznej! Dalysmy rade sie dogadac. Niemiecko-migowym jezykiem haha.
Dzis.na obiad ziemniaki, buraki i uwaga..... Schabowy! Zobaczymy czy bd dobrze.. Wczoraj tez zjadlam w nocy pol hamburgera domowego bo G jadl i mi dal pol. Probujemy powoli co mozna a czego nie.
Zdrowka dla was i dzidziusiow!
.szkrabek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2015
- Postów
- 2 844
Super Domi same dobre wieści. Podziwiam Cię na prawdę. Facet w pracy a Ty ogarniasz pó ciężkim porodzie jakbyś w spa siedziała
Schabowy no no no ciekawe jak wyjdzie eksperyment. Daj znać
Mi w szpitalu powiedzieli że prysznic przez 6 tyg. do końca pologu. Żadnej wanny :/
Szwy rozpuszczalne ile się trzymają? Jeden już mi odpadł a drugi uparciuch już 10 dzień się trzyma no... :/
Schabowy no no no ciekawe jak wyjdzie eksperyment. Daj znać
Mi w szpitalu powiedzieli że prysznic przez 6 tyg. do końca pologu. Żadnej wanny :/
Szwy rozpuszczalne ile się trzymają? Jeden już mi odpadł a drugi uparciuch już 10 dzień się trzyma no... :/
Domi_Polka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2015
- Postów
- 4 382
.szkrabek hmm no calkiem mozliwe ze jednak mowili 6tyg bez wanny, skleroza. Wiesz co no musze sobie radzic. Wczoraj.przed wizyta poloznej poscieralam kurze w pokojach i pomylam podlogi. Oczywiscie to bylo jak maraton ale noe chcialam.miec.brudno i robilam powoli, czasem na stojaco, czasrm kucajac. Po swoetach G jedzie do polski bo musi swoje sprawy zalatwic, a ja zostane.sama z malym kilka dni. Oczysiscie.nadal sie łudze ze nas tez zabierze, ale uparcie mowi nie.
Co.do.szwow to tez mam.rozpuszczalne. Mi przzed wyjscidm ze szpitala obciela lekarka z jdfnej i drugiej strony takie dluzsze wystajace szwy. Cos musi jeszcze odpasc?
A i w ogole wczoraj doznalam.szoku. polozna powirdziala zebysmy malego kladli do lozeczka jesli spokojnie spi itd. No to tak zrobilam. Na co G byl oburzony i kazal po karmieniu w nocy go wziac do nas na srodek bo on chce zeby maly spal z nami. A jak bylam w ciazy to nie chcial.slyszec o spaniu z dzoeckiem hah
Co.do.szwow to tez mam.rozpuszczalne. Mi przzed wyjscidm ze szpitala obciela lekarka z jdfnej i drugiej strony takie dluzsze wystajace szwy. Cos musi jeszcze odpasc?
A i w ogole wczoraj doznalam.szoku. polozna powirdziala zebysmy malego kladli do lozeczka jesli spokojnie spi itd. No to tak zrobilam. Na co G byl oburzony i kazal po karmieniu w nocy go wziac do nas na srodek bo on chce zeby maly spal z nami. A jak bylam w ciazy to nie chcial.slyszec o spaniu z dzoeckiem hah
reklama
Olcia traktorzystka ja też mam remont i sąsiadów wierca i ścianę rozwlaja ale mojej niuni to nie przeszkadza nawet jak mąż wiercil dziury do lustra to się nie obudziła
Kasiodolek powodzenia i lekkiego porodu
Porannakawa a Ty gdzie znikła? Odezwij sie
Domi super ze sama się dogadalas z polozna ja też mam mleka dużo i mogę się podzielic i też jem tylko strączkowych i pestkowych nie jem i Agatce nico nie jest
Ja byłam dziś na shopping mialam kupić sukienki dla dziewczynek ale oczywiście jak miało być to co potrzebuje i nie kupiłem nic co ani ładnych nie było ani rozmiarów więc może jeszcze jutro bo jadę z mężem po prezenty dla księżniczek swoich; )
Dobra lecę bo Agatka się nudzi na cycusia; )
miłego dnia dziewczyny
Kasiodolek powodzenia i lekkiego porodu
Porannakawa a Ty gdzie znikła? Odezwij sie
Domi super ze sama się dogadalas z polozna ja też mam mleka dużo i mogę się podzielic i też jem tylko strączkowych i pestkowych nie jem i Agatce nico nie jest
Ja byłam dziś na shopping mialam kupić sukienki dla dziewczynek ale oczywiście jak miało być to co potrzebuje i nie kupiłem nic co ani ładnych nie było ani rozmiarów więc może jeszcze jutro bo jadę z mężem po prezenty dla księżniczek swoich; )
Dobra lecę bo Agatka się nudzi na cycusia; )
miłego dnia dziewczyny
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: