reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Asia-K to niezłą akcję miałaś, ale faktycznie jeżeli tak jest bezpieczniej dla ciebie i maluszka to tak musi być :)
Szkrabek tu gdzie miałam rodzić to nie musiałam mieć ciuszków dla maluszka, tylko na wyjście, a teraz potrzebuję 3 komplety. Byłam nastawiona na to że maluszek będzie taki jak jego siostry czyli ok3,5kg, więc w rozmiarze 56 nie mam za wiele ciuszków, a tu się okazuje że mały ma teraz z 2900g, więc muszę dokupić kilka pajacyków i jakieś czapeczki dla niego w mniejszym rozmiarze.
kika odpoczywaj i cieszcie się sobą :)
 
reklama
Cześć Dziewczyny:-) nie wiem co jest grane, ale ostatnio taki leń mnie ogarnia,że masakra! Ledwo nadążam Was czytać,a co dopiero odpisać...ale dziś to już w ogóle osiągnęłam apogeum! Co rano otworzyłam to same się zamykaly, i tak z murem wstałam po 11:-/ dobrze,że Mąż w pracy do wieczora to może uda mi się do tego czasu ogarnąć dom:|

Ale tutaj super qiaosmoaci- Kika i Zozzolka GRATULACJE! Cieszę się,że wszystko ok i że Maluszki zdrowe! Noni trochę Zazdroszczę,że już jesteście po :-)

Domi, Ty to naprawdę masz fast-food'owy Tydzień:-) ja za to mam slodkosciowi tydzień, mam wrażenie, że nic tylko słodkości jem,aż strach wyjść na wagw:-/ chyba nie będę się Ważyć do końca.ciąży :p no i łącze się z Tobą w bólu z bólami okresowym, Kurcze coraz częściej mnie tak brzuch boli, to normalne? :-/
Muszę ta troje dziś.koniecznie spakować,bo Mąż mi wierci dziurę w brzuchu o to...:-/

Asia-k i Ty juz znasz termin swojego porodu! Coraz więcej z Nas albo już ma za sobą poród,albo zna jego termin...a ja dalej Czekam w niewiedzy...ehh :-)

Pije kawkę i zabieram się za ogarnianie, ale.co z tego wyjdzie nie wiem sama :-D

Miłej soboty! :-)
 
sobota południe, a ja siedzę... Kto wypędzi tego lenia????? :confused2:

Domi - miałam chęć wstać i zjeść, ale rozum zwycieżył. Później bym musiałą siedzieć ze 40 min zeby się ułożyło w żołądku, więc zrezygnowałam z tego pomysłu :tak: U mnie zareczyny były planowane i przed rodziną... Kiedy to było???? ech, dawne dzieje... My byliśmy ze sobą 7 lat i powiedziałam mu, że albo zaręczyny, albo się rozstajemy. Latka leciały,a ja chciałam założyć w końcu białą suknie... Szkoda, że sam nie wpadł na to, zeby się ośwaidczyć, tylko jusiałam się posunąć do szantażu :sorry:

AsiaK - przyszły tydzień zaczniemy od witania Twojego synka na swiecie ;) Szczęśliwego rozwiązania!

Kika - zazdroszczę (pozytywnie), ze mozesz juz patrzeć na swój skarb. Super, ze udało Ci się z karmieniem! Oby dalej same pozytywy i niech Malutka rosnie zdrowo!

Szkrabek - ja też chciałabym nie brać Małej do wspólnego łóżka. Mam nadzieję, że lenistwo nie zwycieży i będziemy Laurę od początku przyzwyczajać do spania w swoim łóżcezku... A siostry do sprzątania juz nie chcę angażować. Ona i tak praktycznie codziennie mi coś pomaga. Wczoraj woziła mnie po zakupy, później składała mi łózeczko i umyła je i ubrałysmy materacyk... Jej mąż jeździ na ciężarówkach i teraz jest w domu, wiec niech spedza z nim czas, bo i tak mają go niewiele. A poza tym ona jedzie z nami do Warszawy żeby mi pomagać w szpitalu. Swoje dzieci zostawia dziadkom, wiec i tak sie non stop poświęca dla nas.... Mi juz jest wstyd ją prosić o pomoc . Powoli będę sobie robic sama, a jutro mąz w domu to ewentualnie dokończy. To nic, ze niedziela. Nie mam wyjścia.

Apolinka - jeszcze trochę i na Ciebie przyjdzie czas :tak: Cierpliwości ;)

ALe kusicie tymi alkoholami!!!! aż mi ślinka cieknie :-D:-p
 
Hej dziewczyny;) nie można Was na zbyt długo zostawić. Znów kilka stron do nadrobienia mam... Na początku gratulacje Zozzolka dla Ciebie! Zdrówka dla synka i szybkiego powrotu do domu:)

Traktorzystka - przyjemna historia z tymi zareczynami:) Mi D.oswiadczył się z łazience:D spedzilismy caly wieczor razem,ale dogodnego mimentu nie mogł znalezc i w sumie przez dluga czesc spotkania zadtanawialam sie czy nic mu nie jest, a on nie chcial zdjac kurtki w szatni kina (bo pierscionek mial w kieszeni i bal sie ze ktos go okradnie). W restauracji ciagle mnie pytal czy moze nie musze wyjsc do toalety (bo chcial wtedy piersionek podlozyc),ale nie wyszlam. I jak juz wrocilismy do domu, ja zmywalam makijaz on wtedy stanal w drzwiach i sie oswiadczyl :D

A Marcysia i OlaSzy jeśli chodzi o sesje to my tez raczej nie z tych co golizna chcieli sie pochwalic - ja i maż mielismy t-shirty i jakies gadzety typu buciki, klocki z literkami, zdjecie usg. Na naszą slubna sesje kupilam D. koszulke z supermenem i w niej pozowal, i wykorzystalismy ja tez wczoraj - D. ja zalozyl a ja trzymalam pajacyka dla Młodego też ze znaczkiem supermena:)

Dziewczynki, nie miejcie wyrzutów sumienia,ze odpoczywacie. Ja też leżakuję chociaż czeka mnie zmywanie jeszcze,ale byłam dziś z D. i jego bratem w galerii i tyle się nachodziłam że boli kregoslup wiec daje sobie odpust poki co i odpoczywam zajadajac sie mandarynkami. Milego popoludnia:)
 
No hej dziewczyny ! Ale tutaj cicho dzisiaj :szok::szok: Co sie z wami stało? haha. Ja byłam z G na zakupach w trasie i w sumie zeszło nam poza domem jakieś 7,5h :szok::-D A kilometrów to ze 120 zrobiliśmy..... Padam! I tak naprawde nic nie kupiliśmy serio. Szukaliśmy frytkownicy ale wszystkie nie takie jak trzeba albo za drogie, za to mam nowe kapcioszki po domu takie wysokie czarne z różowym królikiem playboya:-D Zakupy spożywcze to wiadomo też, ale już na mega szybkich obrotach, bo aż łzy mialam w oczach tak mnie brzuch pobolewał i chcialam do domu...Zaliczylismy też Mcdonalda, ale zjadłam tylko frytki z cheeseburgerem, no i czekoladowego shake :-) Hmm, gdzie my jeszcze byliśmy? Aaaaaa wiem! Kupiłam sobie takie żyłki sznurki co sie z nich robi takie breloczki do kluczy, wiecie jakie? W podstawówce jak bylam to mialam tego pełno przy plecaku. A teraz to sobie kupiłam, bo nuda mnie zabija w domu, a sprzatac już nie mam siły :-D Co dziś bede jadła to nie wiem jeszcze. Ale pewnie też jakis fast food bo na robienie czegokolwiek nie mam siły, o nie. G też zmeczony, bo był w pracy no i nachodził sie tyle co i ja. Jutro może pojedziemy na obiad do chinskiej restauracji, gdzie placisz 10euro od osoby i jesz co chcesz i ile chcesz... od krewetek, po mieso z kangura i na koniec lody, ciasta itd.... mmmmmmmmmm!!! pękne pewnie :-):tak:
Te wasze opowieści o zaręczynach mnie rozwalają serio :-) Nadawały by sie na jakiś wątek "zareczyny na wesoło" hihi.

p.s. No właśnie, rodzi któraś? :-D
 
reklama
Ja też się melduję :-) Nadal w dwupaku. Intensywny dzień mam za sobą - najpierw niespodziewanie musielismy odwieźć syna na zajęcia akrobatyki (mój ex niestety nei dotarł na czas po młodego). Od raz przy okazji zrobiliśmy zakupy, choć się upierałam, ze wszystko jest, to jak zrobiłam listę to cała kartka wyszła :eek:
Po czymz adzwonił mój brat, ze sie do nas wybierają - więc szybko musieliśmy ogarnąć mieszkanie. I własnie niedawno wyszli.
Dostalismy dla malucha od nich przepiękny kocyk!!! Uwielboam kocyki!!!! Jets po prostu boski -jak zrobię zdjęcie to wstawię. No i praktrycznie sobota zleciała... można teraz się poralaksować na kanapie :tak:

Ja wracaliśmy ze sklepu to strasznie mnie zaczęło kłuć podbrzusze i teraz jak wstaję ipochodzę trochę to od razu mnie boli i brzuch twardnieje :dry:

Justa - maseczka - marzę o maseczce - kupiłam nawet już taką wypatrzoną, ale boję sie w ciąży użyć... nie znam się do końca na tych składnikach i jak to może wpłynąc na malucha - więc czekam. Ale już niedługo! :tak:

Domi - to jutrp masz wyżerkę widzę :-)

apolinka - opisałaś praktycznie kazdy mój dzień :-D Jak nie ma męża w domu, syn w szkole to ja dogorywam - nic praktycznie ostatnio nie robię... oglądam głupoty bądź gram, siedzę na forum, a ugotowanie czegokolwiek jest ponad moje siły :-) Przestałam sie tym już przejmowąć, zaraz się zacznie kierat, więc siedzę sobie grzecznie na kanapie i się rozkoszuję ciszą ;-)
 
Do góry