reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Hej,

ale wieści, o rety rety!

Śliwko,
no to pięknie. W życiu jest zawsze tak, jak ma być, więc na pewno będzie dobrze :) Malutka nie taka malutka, ja się szykuję na takie tyciaki też x2 :)) A CC - teraz będę mieć pierwszy raz i też się boję bardzo. Ale wszystkie koleżanki mówią, że głupia jestem i będzie łatwiej niż przy SN.. także tego się trzymajmy ;))

OlaSzy, no nie ma opcji, by po wodach mieli cię puścić. Jak dziewczyny mówią, antybiotyk murowany! Skoro wody i takie masz bóle, to myślę, że rano już będzie maluszek z Tobą ;) <3 a najdalej jutro! Trzymam bardzo mocno kciuki!!!

Ja jestem załamana, dziewczyny… jest katastrofa, tyle pudeł, pół mieszkania w kartonach, workach a spakowane 2 szafki :/ nie wiem, gdzie to pomieszczę :( tam mamy tak niewiele mebli kupionych :( ja niewiele robiłam, a i tak czuję się potwornie umęczona i zdołowana, mam dość … nienawidzę przeprowadzek :(
 
reklama
Aenye nie martw sie bedzie dobrze a rzeczy jakos sobie poukladasz;) teztak mialam jak sie pdzeprowadzalam ze niby malo a jak sie uzbieralo to pytalam czyje to :) wiec sie nie martw kochana dasz rade;) bo jak nie my to kto?;)
 
Matko Dziewczyny prawie tu zeszłam na zawał. Dostałam sterydy i cukier od kolacji szaleje! Przed kolacją 1 jednostka obowiązkowo. Po kolacji 132 no to dostrzyknelam sobie 1j. Mierze znowu po godzinie a tam ponad 180! Dobra idę to zgłosić. Kazali wstrzyknąć jeszcze 4 jednostki a to już dużo i cukier po tym powinien duuuużo spaść a tu po godzinie 152! Idę to zgłosić i znowu wzięłam 4 jednostki i po godzinie już było dobrze ale tyle insuliny w przeciągu tak krótkiego czasu? No i musiałam jeszcze posiłek zjeść przed chwilą no to zjadłam tylko jogurt oczywiście naturalny przed nim wstrzyknąć dwie jednostki i teraz tylko czekam co mi za godzinę glukometr pokaże... A jutro będzie to samo, bo też sterydy dostanę, ciekawe co diabetolog wymyśli na to. Boże chcę już urodzić co ta moja dzidzia musi dziś przeżywać... Wierzę głęboko że to jej nie zaszkodzi ale jak tu się Kuźwa nie przejmować?!
 
Śliwka, OlaSzy trzymam za Was mocno kciuki, będzie dobrze, jesteście pod opieką lekarzy więc nie ma innej opcji ;)
Aenye w tym stanie nie zazdroszczę przeprowadzki ,oszczędzaj się i pamiętaj że robota nie zając. ..
Gosia ten wiatr ma jutro dotrzeć do nas :thumbdown:
 
Basia no to wspolczuje bo wieje niemilosiernie az zasnoc nie idzie a leze w lozku ktore mam pod oknem:/ ale gdzie indziej to nie ustawie bo nie ma jak:/ ale dobrze ze okno szczelne i tylko slychac wiatr a nie to czuc:)
Sliwka no wyobrazam sobie co przezylas.... Mojego meza sis tez przy ktorejs ciazy tak miala ze musiala duzo insuliny przyjac ale nie az tak duzoo ale nie martw sie masz lekarzy na miejscu wiec bedzid dobrze a jak cos to wxsesniej cc ci zrobia... Milej nocki kochana i sawaj znac co i jak
 
Miminka tym razem bedzie juz tylko dobrze. musi byc:-) ja tez jestem mama 2 aniolkow niestety.

Sliwka ladnie ci ten cukier szaleje. Mam nadzieje ze nastepnym razem nie bedzie az takich skokow :-\

Olaszy badz dzielna i siedz tam ile wlezie. Zycze ci jak najlepiej ale przy takich objawach niech cie tam lepiej zatrzymaja. W domu bedziesz sie tylko stresowac

Aenye nie zazdroszcze przeprowadzki. Oszczedzaj sie tam i wykorzystuj wszystkich ile wlezie :p

Domi ja to jadam tylko frytki z piekarnika. I to nawet czesto:-)
 
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa i wsparcie :) Prawdę mówiąc lekarz na dyżurze stwierdził, że wyciek jest tak mały, że na USG prawie tego nie widać i wszystko nadal jest w normach, więc dostałam leki przeciwskurczowe, żeby jeszcze powstrzymać akcję.
Już mam mętlik w głowie, z jednej strony mówią, że ani nie będą wstrzymywać, ani pomagać, później robią coś innego. Każdy przekazuje inne informacje, pytają o CC czy nie chcę tego rozważyć. No kur....:angry:
Pozostaje mi leżeć i czekać.

Śliweczko - Trzymaj się dzielnie! Już niedługo będzie po wszystkim. Cukier szaleje, ale to przez sterydy, one robią masakrę w organizmie - zawsze. Pilnuj poziomu i zgłaszaj lekarzowi :*

aenye - współczuje przeprowadzki i to jeszcze na takim etapie. Pakowanie na raty jest najlepszym wyjściem (i od razu transport - też na raty), wtedy będziesz widzieć efekty. Nie zmobilizowałaś rodziny do pomocy?
 
@..aenye wiem co przezywasz. U mnie w pokoji dziecka jest pelno reklamowek i kilka kartonow ale juz brak miejsca na rozpakowanie. Tak samo jak w jego pokoji nie ma ani jednej szafy wiec wszysykie jego rzeczy sa w komodzie w sypialni. Dasz rade, ale wszystko przyjdzie z czasem. Najwyzej nie wszystko od razu bedzie na swoim miejscu tak jak u mnie :)
@Śliwka91 kochana spokojnie. Jestes pod opieka lekarzy wiec nawet jak wezmiesz tyle jednostek to pewnie tak trzeba skoro na to pozwalaja.
@OlaSzy ja czekam na wiesci od Ciebie caly czas i sie zastanawiam czy juz urodzilas czy nadal czekasz. Nie stresuj sie tam lekarzami bo oni czasem potrafią wprowadzic zamieszanie...
@Gosia25 noo wlasnie, super moment teraz emitują a ja opuściłam wazny odcinek! Jutro.moze powtorke mi sie uda zobaczyc o ile G nie bedzie jeczal ze seriale ogladam hehe. A u mnie taki wiatr ze aż galezie slysze jak sie łamią :/
@agak1987 na szczescie G wrocil po 23. A tak to mial zostac na nadgodzinach wiec nie wiadomo o ktorej by wrocil. Wiec budzik nie przydalby sie :)
 
reklama
znow w srodku nocy przerwa w spaniu. Ech.

Sliwka, Olaszy, Katty- trzymam za was kciuki.

Olaszy - wspolczuje tych sprzecznych informacji, ktore otrzymujesz. W takiej sytuacji jest trudno zdecydowac cokolwiek. Chcesz komus zaufac, a jak to wybrac komu :(

Ja mam w czwartek wizyte. Moja lekarka troche mnie wkurza, ostatnio trudno sie z nia skontaktowac. Gdyby nie, to ze to koniec ciazy, to chyba bym ja zmienila.

W poprzedniej ciazy mialam wiecej zaufania i do szpitala i do lekarza, ten brak zaufania mnie teraz niepokoi. Wtedy wiedzialam,ze bylam w dobrych rekach i moj lekarz byl przy porodzie. Niestety - takie sa konsekwencje przeprowadzek ..
 
Do góry