reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

O widze ze kolejne spac nie moga :-) ja sie wciagnelam w ksiazke i nie zauwazylam ze to juz prawie 3 :O Dobra trzeba sie juz klasc spac;-)
Kilogramow nazbieralam ok 10 ale i tak sapie jak stara lokomotywa i nie umiem wieczorem zawiazac sobie butow ze juz nie wspomne o wychodzeniu z wanny ;-)
Dobranoc dziewczyny:-)
 
reklama
Podsumuje szybko co u nas. Nadal w dwupaku :) skurcze regularne, przez chwilę co 5 min sięgające 120 na ktg- aż byłam zaskoczona że skala sięga tak wysoko. Ale rozwarcia nadal bez zmian. Nie chcą mi pomagać w rozwijaniu porodu bo to 36tc. Do 5:00 byłam na sali porodowej. Jak tam weszłam i zobaczyłam to wszystko to zaczęłam plakac.. Teraz z racji ze brakuje sal a rodzących jak na dworcu ,przenieśli mnie do ogólnej. Rano będą decydować czy jednak nie pomogą w jakiś sposób. Masakra. Boje się,Ale wiem że muszę dac rade!

Całuję wszystkie dziewczyny!
 
Ola, ojej, to już bolesne skurcze, co? Ok 100 zaczynają się już skurcze porodowe, więc albo rodzisz, albo to niezły fałszywy alarm - a mojej przyjaciółce synek taki numer wykręcił dwa razy Oo :D dwa razy dobę ze skurczami i rozwarciem na 2cm na porodówce spędziła i wracała do domu ;))) dopiero za trzecim się udało, hehe. Trzymam bardzo mocno kciuki. Jeśli to poród i malutka spora, to może już po prostu jej czas - sama wie najlepiej :)

Wy o obżarstwie, a to ja tu jestem chyba królową dogadzania sobie ;) wpierdzielam aż miło, chociaż połowy smaku ani zapachów prawie nie czuję, ze względu na zatkany od już 2 miesięcy nos. Głównie ze względu na ten nos chciałabym już urodzić, po ciąży z Felkiem jqkaoś po 2 tyg się odetkał :p

Dzisiaj zaczynam pakowanie naszego domu, przyjeżdża moja ciocia, mama i jeszcze znajoma i będziemy szaleć z kartonami Oo. A nie mam gdzie tego wywozić :p Więc jadę jeszcze postraszyć majstrów, że im urodzę na budowie ;)))
 
OlaSzy, no to Twój czas w dwupaku już jest do liczenia raczej w godzinach niż w dniach :D. Jeeeeeju, jak ja urodzę to Ty już ponadmiesięczne dziecko będziesz miała. Zaczynam rozumieć Sierpniówki jak ja 4 lipca urodziłam, a część na początku września dopiero się rozpakowała :rofl2:. Dwa miesiące różnicy.
Gosia, ale super, że masz taką dobrą koleżankę, która z Tobą po cesarce będzie. Aż się wzruszyłam, naprawdę. Nie dość, że na obczyźnie jesteś, więc jednak towarzystwo sporo ograniczone, a dwa - tak po prostu koleżanka tak się angażuje, pomaga, nie boi się i po prostu ma dla Ciebie czas. Super, naprawdę. Aż zazdroszczę takiej koleżanki :tak:.
Dreddka pisze:
Nos mam katarem zatkany, generalnie mam wrażenie, ze w dzień zupełnie dobrze sobie radzę, a w nocy dopadają mnie wszystkie plagi i zmieniam się w jęczącą staruszkę
...bo przy takim tempie, jakie Ty masz, to po prostu nie masz czasu poczuć się chora :-D. Cały czas pracujesz to nawet nie myślisz, że przeziębienie Cię dorwało. Dopiero bezsenna noc wszystko na wierzch wyciąga :-).
A! No i spóźnione wszystkiego naj naj naj!! :-D

U mnie 12 kilo na plusie (36 tygodni za mną). Więc lecę idealnie jak w poprzedniej ciąży, bo w 36. tygodniu 12,5 miałam wtedy na plusie.

Aenye, normalnie współczuję Ci tego przenoszenia całego domu :-p. Z drugiej strony zazdroszczę, że na swoim wielkim domu będziesz. Cóż, coś za coś :tak:.

No, to czas wziąć się do roboty :-). Miłego dnia.
 
też mam w nocy problem z nosem, a w dzień jakoś nie odczuwam zatkanego nosa, u mnie 10 kg do przodu,

Olaszy mamy podobny termin, kurde straszysz mnie, ciekawe własnie czy to fałszywy alarm,
aenye
dobrze że masz pomoc w pakowaniu, tez chętnie bym pomogła, bo siedze w domu i myślę.

własnie wy tyle sprzątacie że az ja nabrałam motywacji, u nas dziś strasznie szaro i ponuro :(
 
Hej :-)
Olaszy!!!!! Trzymajcie się :-* może jeszcze się wyciszy a jak nie to już będziesz tulic swoje maleństwo :-) fajna waga :-D powodzenia :-*
Fajnie ze więcej mamusiek się odzywa :-)
Ja byłam wczoraj z mama i siostra w kinie na Listach do M 2. Zupełnie inny film. Niestety podwyższony poziom hormonów spowodował ze makijaż był zbędny :-/ ubeczana wyszłam.
W sobotę tez idziemy z mężem na Kosogłosa :-)
Domi to są części Igrzysk śmierci :-)
M pojechał na ryby, Franek w przedszkolu a ja odpoczywam :-)
Miłego dnia :-*
Ps 7 kg na plusie :-)
 
u mnie 10,5 na plusie, ale teraz zaczęłam mega dużo jeść i podziwiam Cię Domi odnośnie tych Twoich mixów jedzeniowych;p we mnie teraz mąż wpycha non stop jedzenie, zeby małą dotuczyć i non stop źle na żołądku się czuję.. dziś w nocy ze 2 razy taki mocny ból brzucha mnie obudził.. nie dam rady tak na dłuższą metę;]

OlaSzy ciekawe jak Ty tam..
 
A ja dziś miałam super noc - wstałam tylko raz i spałam jak kamień! Aż się sama sobie dziwię, że tak mogę jeszcze :eek:

Podsumuje szybko co u nas. Nadal w dwupaku :) skurcze regularne, przez chwilę co 5 min sięgające 120 na ktg- aż byłam zaskoczona że skala sięga tak wysoko. Ale rozwarcia nadal bez zmian. Nie chcą mi pomagać w rozwijaniu porodu bo to 36tc. Do 5:00 byłam na sali porodowej. Jak tam weszłam i zobaczyłam to wszystko to zaczęłam plakac.. Teraz z racji ze brakuje sal a rodzących jak na dworcu ,przenieśli mnie do ogólnej. Rano będą decydować czy jednak nie pomogą w jakiś sposób. Masakra. Boje się,Ale wiem że muszę dac rade!

Całuję wszystkie dziewczyny!

OlaSzy - ja też tak zareagowałam jak w trybie pilnym w 8 miesiącu (w poprzedniej ciąży) wylądowałam na porodówce - wszystko takie mega szpitalne z lat 80-tych, surowe, wszystkie te sprzęty... przerażające doświadczenie. Na szczęście jak się człowiek z tym raz zetknie w nerwowej sytuacji potem juz jest luz i tego Ci życzę. Na pewno jesteś w dobrych rękach, a malutka już raczej gotowa by swoimi siłami sobie poradzić po tej stronie brzuszka - daj znać co po obchodzie powiedzieli lekarze! Aha i na pewno sobie poradzisz! Mamy to zakodowane, więc jak się już zacznie na dobre to przestaniesz się bać, tylko skoncentrujesz na sobie! :-)
Trzymam mocno kciuki za Was!!! &&&&&&&&&&&&&

.szkrabek mnie też się coś takiego dzieje z brzuchem, ale mnie się wydaje, że to jednak malutka się wierci, bo to w różnych miejscach się robi jedno po drugim takie falowanie. A Ciebie to boli albo cuś? Na ubikację to też latam, ale u mnie to bardziej w stronę rozwolnienia idzie :-D No i zaczyna mi znowu wychodzić hemoroid. Ten sam co wtedy! Mam receptę na Posterisan (koleżanka mi dziś od ginki przywiozła) to jutro znowu zacznę kurację :-/.

ja mam to samo hemoroid IS BACK :confused2: i nie jestem zadowolona... :no: męczy mnie od dwóch dni. W czwartek idę na KTG to zapytam ginki czy nadal mogę ten posterisan używać...

Ja mały mi tak "wychodzi" to czuję napięcie całego brzucha - takie bardzo bardzo silne, na granicy bólu, ale nie boli. I zawsze jest w tym samym miejscu - po prawej stronie pępka, tam gdzie ma plecy - po prostu mój brzuch przywiera do niego tak strasznie silnie, że widać dokładnie obrys jego plecków :eek:


Faktycznie porannakawa coś ucichła.

porannakawa ostrzegała nas ostatnio, że musi sobie przerwę zrobić od forum przez to co się dzieje u niej teraz... mam nadzieję, że wszystko u nich ok i się dzielnie w dwupaku trzymają! :tak:

Witajcie Dziewczyny po bardzo długiej ciszy z mojej strony.
podczytuję Was mniej więcej na bieżąco.

Martwi mnie tylko ból krocza od kilku dni, jest tak silny, że ledwo chodzę.. a jak tu jeszcze miesiąc wytrwać - conajmniej :no:
Zazdroszczę Tym z Was które mogą już rodzić....

basiaw24 - witamy! Mnie tez krocze męczy cały czas - raz mniej, raz więcej. Czasem kroka nie jestem w stanie kroka zrobić, ale aż taki ból pojawia się sporadycznie i szybko dość przemija - chyba wtedy młody mi po prostu mocno uciska na szyjkę - tak podejrzewam...


A właśnie jak u was z kilogramami? Od 2 tyg się nie ważyłam - muszę sprawdzić jak sprawy się maja
U mnie tragedia - 20 do przodu

U mnie 19 na plusie... :confused2: już autentycznie odpuściłam sobie zamartwianie się na tym punkcie...

Dzisiaj zaczynam pakowanie naszego domu, przyjeżdża moja ciocia, mama i jeszcze znajoma i będziemy szaleć z kartonami Oo. A nie mam gdzie tego wywozić :p Więc jadę jeszcze postraszyć majstrów, że im urodzę na budowie ;)))

Hahaha, rozbawiałaś mnie! :-D:-D Idź strasz strasz, może włączą tryb turbo! :tak:

kreatorka - super, że sie odewałaś i też jeszcze w dwupaku!
 
reklama
Dzag no na ta kolezanke moge akurat liczyc a jak piszesz to ciezko tu o takie ale znamy sie juz 4lata i nigdy sie nie zawiodlam bedzie ze mna az do rana nastepnego dnia zeby i w nocy mi pomoc jak cos:-D jestem jej bardzo wdzieczna:-D
Ola 3maj sie kochana bedzie dobrze jak juz czas malutkiej to wyjdzie a jak nie to niech siedzi jeszcze:-) pozdrawiam i sciskam mocno:*

Ja mam 11 na plusie tak jak z Maja nei martwie sie tym bo dzidzia warta jest wiele wiecej:-D
Lece zaraz Maje do szkoly zaprowadzic i jade do kolezanki :-D
Milego dnia mamuski:-D
 
Do góry