reklama
.szkrabek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2015
- Postów
- 2 844
Wróciłam :-) opisałam badanie w "wizytach" Ogólnie zadowolona jestem.
Po 5 poszłam jednak do łóżka i chyba przysnęłam po jakimś czasie, bo jak budzik zadzwonił o 6 byłam mocno zdziwiona, że to już
Zjadałm śniadanie, wyszykowałam młodego do szkoły i pojechaliśmy na badanie.
Po badaniu czekałam jeszcze z mężem w poczekalni na wyniki badań krwi (zamawiałam oryginały do porodu) i mówię, że kurcze, aż dziwne, bo znów jestem głodna (a przeciez jadłam przed 5:00 banana, potem po 6:00 śniadanie - ile można? ) A mąż na to "syn się dowiedział, że mało waży i musi nadrobić przez te 2 tygodnie" Rozwalił mnie - bo wie, że mam paranoje, że będzie ponad 4kg, a na usg wyszło 3160g, więc ma jeszcze pole do manewru.
Co do obstawiania - to chyba wiadomo już, że Śliwka będzie naszą przodownicą ;-) Dobrze kochana, że jeszcze jesteś w dwupaku i pod kontrolą - oby badania wyszły dobre - trzymam kciuki!
No i aenye - nasz trójpaczek ;-):-) chyba tez juz niedługo Potem obstawiam wieloródki - auliya
Piotrusiowa choć pierworódka ze względu na bliską datę porodu też nas może zaskoczyć i OlaSzy - podobnie, ale tu ze względu na spieszącego się malucha :-)
Edit: Ah i mamy jeszcze jeden trójpak - Raptus ale już dawno się nie odzywała, więc nie wiem czy nas jeszcze czyta...
Po 5 poszłam jednak do łóżka i chyba przysnęłam po jakimś czasie, bo jak budzik zadzwonił o 6 byłam mocno zdziwiona, że to już
Zjadałm śniadanie, wyszykowałam młodego do szkoły i pojechaliśmy na badanie.
Po badaniu czekałam jeszcze z mężem w poczekalni na wyniki badań krwi (zamawiałam oryginały do porodu) i mówię, że kurcze, aż dziwne, bo znów jestem głodna (a przeciez jadłam przed 5:00 banana, potem po 6:00 śniadanie - ile można? ) A mąż na to "syn się dowiedział, że mało waży i musi nadrobić przez te 2 tygodnie" Rozwalił mnie - bo wie, że mam paranoje, że będzie ponad 4kg, a na usg wyszło 3160g, więc ma jeszcze pole do manewru.
Co do obstawiania - to chyba wiadomo już, że Śliwka będzie naszą przodownicą ;-) Dobrze kochana, że jeszcze jesteś w dwupaku i pod kontrolą - oby badania wyszły dobre - trzymam kciuki!
No i aenye - nasz trójpaczek ;-):-) chyba tez juz niedługo Potem obstawiam wieloródki - auliya
Piotrusiowa choć pierworódka ze względu na bliską datę porodu też nas może zaskoczyć i OlaSzy - podobnie, ale tu ze względu na spieszącego się malucha :-)
Edit: Ah i mamy jeszcze jeden trójpak - Raptus ale już dawno się nie odzywała, więc nie wiem czy nas jeszcze czyta...
Piotrusiowa
Fanka BB :)
Gosia 25 czyli wada wzroku w Twoim przypadku to nie jest jedyne wskazanie, ale masz rację, lepiej dmuchać na zimne. A ja w sprawie wizyty u okulisty mam dzwonić w czwartek dopiero :-/ Jak tak dalej pójdzie to urodzę do tego czasu
auliya z okiem podobno rewelacja, ale ostatnio też tak było, a był nawrót. Liczyć się trzeba z tym, że to oko już nigdy nie będzie tak mocne jak dawniej. Ale widzi na nie tak samo jak przed wypadkiem, więc to najważniejsze.
Właściwie to ja mam termin na 30.11, ale w poradni przyjęli, że cykl 28 dni, a ja wiem, że wtedy miałam 30, bo byłam na monitoringu. Stąd też właściwy termin to 2.12. Szczerze to nie chciałabym być pierwsza Z ostatniego usg wychodzi 5.12, ale liczę się też z możliwością przenoszenia. W ogóle bardzo dużo kobiet rodzi teraz po terminie. Jak chodzę teraz co 2 dzień na ktg to większość właśnie jest już po terminie.
Aenye zapomniałam napisać, że super ten wpis na blogu. Bardzo magiczne zdjęcia i opisy. Prawie piernika i choinkę poczułam :-)
Śliwka91 życzę wszystkiego dobrego. Może jednak Ty rozpoczniesz ten grudniowy wysyp szczęścia. Oczywiście niech jednak maleństwo siedzi i rośnie w brzuszku jak najdłużej, ale jeśli jednak lekarze podejmą inną decyzję, to też z pewnością będzie ok. Trzymam kciuki!
auliya z okiem podobno rewelacja, ale ostatnio też tak było, a był nawrót. Liczyć się trzeba z tym, że to oko już nigdy nie będzie tak mocne jak dawniej. Ale widzi na nie tak samo jak przed wypadkiem, więc to najważniejsze.
Właściwie to ja mam termin na 30.11, ale w poradni przyjęli, że cykl 28 dni, a ja wiem, że wtedy miałam 30, bo byłam na monitoringu. Stąd też właściwy termin to 2.12. Szczerze to nie chciałabym być pierwsza Z ostatniego usg wychodzi 5.12, ale liczę się też z możliwością przenoszenia. W ogóle bardzo dużo kobiet rodzi teraz po terminie. Jak chodzę teraz co 2 dzień na ktg to większość właśnie jest już po terminie.
Aenye zapomniałam napisać, że super ten wpis na blogu. Bardzo magiczne zdjęcia i opisy. Prawie piernika i choinkę poczułam :-)
Śliwka91 życzę wszystkiego dobrego. Może jednak Ty rozpoczniesz ten grudniowy wysyp szczęścia. Oczywiście niech jednak maleństwo siedzi i rośnie w brzuszku jak najdłużej, ale jeśli jednak lekarze podejmą inną decyzję, to też z pewnością będzie ok. Trzymam kciuki!
Katy odpisała mi na fb. Do piątku była w szpitalu i ostro walczyli żeby mały posiedzieć jeszcze trochę w brzuchu. Jeśli dobrze zrozumiałam to są po sterydach. Chwilowo wypisana postara się odezwać. Jeśli będę wiedziała coś więcej to napisze dzisiaj ma wizytę u lekarza.
Trochę musimy pokibicowac bo ma termin na 28.12 dopiero...
Trochę musimy pokibicowac bo ma termin na 28.12 dopiero...
Ostatnia edycja:
Piotrusiowa
Fanka BB :)
.szkrabek gratuluję dobrych wyników. To Ci duży chłopaczek się szykuje. Niech On tam tylko się opamięta trochę, co byś tak męczącego porodu nie miała ;-)
zozzolka i dla Ciebie uściski! Trzymaj się mocno jeszcze w koncentracie!
I dużo zdrowia dla katty83. Trzymamy kciuki żeby do świąt maleństwo poczekało.
zozzolka i dla Ciebie uściski! Trzymaj się mocno jeszcze w koncentracie!
I dużo zdrowia dla katty83. Trzymamy kciuki żeby do świąt maleństwo poczekało.
Domi - a propos tygodni ciąży. Jeżeli masz 37+2 (3, 5, 6 czy jakkolwiek inaczej) to jesteś oficjalnie w 37 tygodniu ciąży - tzn. masz skończony 37 tydzień i dla lekarza to się liczy. Zaczęłaś 38, ale nie jesteś jeszcze w nim (dla lekarza i położnej). Jak dojdziesz do 38+0 to będziesz w 38 tygodniu - tzn. Twoja ciąża będzie tak "stara" ;-)
Ja teraz mam 37+2 - więc mam skończony 37 tydzień, ale jak ktoś mnie pyta w którym tygodniu jestem to mówię, że w 38 :-) Ja lekarzem nie jestem i uważam, że jestem już w 38 A co! No chyba, że lekarz pyta to mówię, że skończony 37...
Ale fakt jest faktem, że donoszoną oficjalnie ciążę mam "dopiero" od dwóch dni.
a widzisz Szkrabek z tymi to też różnie, Ostatnio jak byłam na wizycie w 36 +2 gin do mnie: To już 37 tydzien mamy;p więc nawet lekarze czasami liczą tak jak my wolimy, czyli tydzień który trwa a nie się skończył;p zresztą ja na początku ciąży też lizyczyłam te tygodnie, któe trwały, a nie skończone
Aenye, pięknie masz w domu w święta . W ogóle jestem zachwycona Twoim/Waszym poczuciem stylu, smaku. Bardzo mi się podoba. Szkoda, że ja tak nie potrafię . A te girlandy sama szyjesz pewnie? Kurczę, muszę sobie w końcu kiedyś maszynę do szycia kupić. Może też bym się nauczyła różne ozdóbki, poduszeczki szyć, przebrania dla dziecka na różne bale - bo do tej pory ręcznie jadę . Nawet głupie przeszycie firanek... W weekend znowu stertę do mojej mamy (krawcowej) wiozłam na Śląsk .
Tak zerkam po moim szaro-białym salonie i myślę sobie, że zielono-czerwone przystrojenie świąteczne będzie jak znalazł. Z kolei w moim ciemnoczerwonym przedpokoju coś białego się dorzuci. Może w tym roku coś nadrobię .
A tak zerknęłam jeszcze za okno na jednym Twoim zdjęciu - widoki górskie!! Skąd one? Raczej mi się Rumia nie kojarzy z takim cudnym widokiem za oknem :-).
Ja też nadal nie mam torby spakowanej. Miałam cały czas wytłumaczenie - bo na miniony weekend torba była potrzebna na wyjazd do rodziców. Ale już nie mam wymówki. Tyle, że ja jeszcze mam duuużo czasu . Kwalifikację do cesarki mam umówioną na 30 listopada i dopiero wtedy poznam termin porodu. Ale spakuję się przed kwalifikacją - taki deadline z samą sobą ustaliłam.
OlaSzy, faaaajna taka impreza. Fajnie mieć takie przyjaciółki .
Śliwka, ale masz nerwówkę. Najgorsze takie właśnie zawieszenie, bo w sumie każda godzina może przynieść coś, co spowoduje zmiany w sytuacji. Ale wytrwajcie jeszcze do tej soboty. 38. tydzień to już luzik .
Tak zerkam po moim szaro-białym salonie i myślę sobie, że zielono-czerwone przystrojenie świąteczne będzie jak znalazł. Z kolei w moim ciemnoczerwonym przedpokoju coś białego się dorzuci. Może w tym roku coś nadrobię .
A tak zerknęłam jeszcze za okno na jednym Twoim zdjęciu - widoki górskie!! Skąd one? Raczej mi się Rumia nie kojarzy z takim cudnym widokiem za oknem :-).
Ja też nadal nie mam torby spakowanej. Miałam cały czas wytłumaczenie - bo na miniony weekend torba była potrzebna na wyjazd do rodziców. Ale już nie mam wymówki. Tyle, że ja jeszcze mam duuużo czasu . Kwalifikację do cesarki mam umówioną na 30 listopada i dopiero wtedy poznam termin porodu. Ale spakuję się przed kwalifikacją - taki deadline z samą sobą ustaliłam.
Wbijać szkoda. Jest pełno samoprzylepnych haczyków. Nawet takich przezroczystych, żeby nie rzucały się w oczy.Szkrabek pisze:Chciałabym jeszcze kupić taki stroik z choinki by powiesić na drzwi - ale trochę szkoda mi drzwi, bo trzeba coś w nie wbić i co roku się borykam z myślami co tu w tym temacie zrobić
OlaSzy, faaaajna taka impreza. Fajnie mieć takie przyjaciółki .
Śliwka, ale masz nerwówkę. Najgorsze takie właśnie zawieszenie, bo w sumie każda godzina może przynieść coś, co spowoduje zmiany w sytuacji. Ale wytrwajcie jeszcze do tej soboty. 38. tydzień to już luzik .
olciastrzelce
Fanka BB :)
Quchasia moj lekarz tez posluguhe sie obecnym tyg a nie skonczonym.
Ktoras z was mowila o tym stroiku na drzwi ze nie chce drzwi dziurawic:-) nie trzeba sa specjalne mocowania ktore naklada sie na drzwi i ostatnio nawet w jakiejs gazetce widzialam je i jakies stroiki. Chyba kaufland albo pepco.
Kurcze dziewczyny zaciskamy jeszcze ladnie nozki i czekamy do bezpiecznych terminow.
Ciekawa jestem jak tam raptus czy juz przypadkiem sie nie rozpakowala.
Ja to pewnie jako ostatnia sie rozpakuje :-\
Ktoras z was mowila o tym stroiku na drzwi ze nie chce drzwi dziurawic:-) nie trzeba sa specjalne mocowania ktore naklada sie na drzwi i ostatnio nawet w jakiejs gazetce widzialam je i jakies stroiki. Chyba kaufland albo pepco.
Kurcze dziewczyny zaciskamy jeszcze ladnie nozki i czekamy do bezpiecznych terminow.
Ciekawa jestem jak tam raptus czy juz przypadkiem sie nie rozpakowala.
Ja to pewnie jako ostatnia sie rozpakuje :-\
..aenye
Mama grudniowa'06
Hej dziewuszki,
no właśnie z tym liczeniem tygodni jest różnie. Ja w tej ciąży mam dwóch lekarzy (tzn jeden prowadzący i jedna babeczka z innego szpitala - dobra w bliźniakach z super sprzętem do konsultacji). Prowadzący zawsze mówi mi, że np teraz jestem w 34tc, a ta babeczka - że 35 tc. Natomiast oboje zgodni że do porodu bliźniąt za donoszoną ciążę uważa się taką po skończonym 36tc. Czyli muszę poczekać.
Ja to mam wrażenie, że będę dłużej w tej ciąży niż większość z nas nie wiem, jakoś tak cyborgowato się czuję. Nic mnie nie rusza, odpukać, odpukać, a ostatnio znowu się nie oszczędzam, bo nie mam jak. Tzn żeby nie było, bardzo mnie to cieszy Muszę jeszcze obejrzeć w kinie Kosogłos w piątek! innej opcji pod uwagę nie biorę!
Dziękuję dziewczyny za komplimenta znowu, bardzo się cieszę, że wam się podoba. Mówię, ja w ogóle lubię celebrować wszystkie święta, wielkanoc też, halloween, co tam tylko sę nawinie - są dekoracje jakoś się w tym spełniam, tak jak ogólnie w wystroju wnętrz. Trochę żałuję, że nie robiłam nic w tym kierunku, ale tak miało być, nie można jednocześnie robić wszystkiego
Męczy mnie ten mój kaszel, niby nic nie boli, niby już się odrywa z oskrzeli (mokry taki) i w ogóle, ale pozbyć się go nie mogę, no i dalej gile do pasa. A do mojej przychodni dostać się normalnie nie ma szans, dzisiaj od rana dzwonię i tylko się wk..wiam, bo wiszę na telefonie i ciągle "twoja rozmowa jest piąta w kolejce". WRRRR. Muszę na pogotowie się udać dzisiaj po 18 to mnie może ktos osłucha, bo coś świszczę dzisiaj. A z rozciętym brzuchem kaszleć trochę lipa ))
Zapomniałam wam napisać, że z serduszkiem drugiego maluszka wszystko ok, żadnej arytmii
LASKI - PYTANIE ZASADNICZE! DO BABECZEK KTÓRE MUSZĄ DO SZPITALA WSZYSTKO WZIĄĆ! W CO SIĘ PAKUJECIE???? No przecież osłabnę, mam tyle rzeczy, że w jedną torbę nie ma szans, walizkę???? Czy wiocha??? Mam same duże walizki i małe - malutkie podręczne, nawet jak dwie wezmę to się nie zmieszczę, kuźwa. Ja muszę trzy ręczniki, szlafrok, trzy moje piżamy, klapki 2x (do chodzenia i pod prysznic), poduszkę moją, ciuchy dla młodych, pampersy, kosmetyki, no aaaaa.. Odpowiedzcie mi pls szybko. <3
no właśnie z tym liczeniem tygodni jest różnie. Ja w tej ciąży mam dwóch lekarzy (tzn jeden prowadzący i jedna babeczka z innego szpitala - dobra w bliźniakach z super sprzętem do konsultacji). Prowadzący zawsze mówi mi, że np teraz jestem w 34tc, a ta babeczka - że 35 tc. Natomiast oboje zgodni że do porodu bliźniąt za donoszoną ciążę uważa się taką po skończonym 36tc. Czyli muszę poczekać.
Ja to mam wrażenie, że będę dłużej w tej ciąży niż większość z nas nie wiem, jakoś tak cyborgowato się czuję. Nic mnie nie rusza, odpukać, odpukać, a ostatnio znowu się nie oszczędzam, bo nie mam jak. Tzn żeby nie było, bardzo mnie to cieszy Muszę jeszcze obejrzeć w kinie Kosogłos w piątek! innej opcji pod uwagę nie biorę!
Dziękuję dziewczyny za komplimenta znowu, bardzo się cieszę, że wam się podoba. Mówię, ja w ogóle lubię celebrować wszystkie święta, wielkanoc też, halloween, co tam tylko sę nawinie - są dekoracje jakoś się w tym spełniam, tak jak ogólnie w wystroju wnętrz. Trochę żałuję, że nie robiłam nic w tym kierunku, ale tak miało być, nie można jednocześnie robić wszystkiego
Męczy mnie ten mój kaszel, niby nic nie boli, niby już się odrywa z oskrzeli (mokry taki) i w ogóle, ale pozbyć się go nie mogę, no i dalej gile do pasa. A do mojej przychodni dostać się normalnie nie ma szans, dzisiaj od rana dzwonię i tylko się wk..wiam, bo wiszę na telefonie i ciągle "twoja rozmowa jest piąta w kolejce". WRRRR. Muszę na pogotowie się udać dzisiaj po 18 to mnie może ktos osłucha, bo coś świszczę dzisiaj. A z rozciętym brzuchem kaszleć trochę lipa ))
Zapomniałam wam napisać, że z serduszkiem drugiego maluszka wszystko ok, żadnej arytmii
LASKI - PYTANIE ZASADNICZE! DO BABECZEK KTÓRE MUSZĄ DO SZPITALA WSZYSTKO WZIĄĆ! W CO SIĘ PAKUJECIE???? No przecież osłabnę, mam tyle rzeczy, że w jedną torbę nie ma szans, walizkę???? Czy wiocha??? Mam same duże walizki i małe - malutkie podręczne, nawet jak dwie wezmę to się nie zmieszczę, kuźwa. Ja muszę trzy ręczniki, szlafrok, trzy moje piżamy, klapki 2x (do chodzenia i pod prysznic), poduszkę moją, ciuchy dla młodych, pampersy, kosmetyki, no aaaaa.. Odpowiedzcie mi pls szybko. <3
reklama
aenye ja musze brać ubranka, pampersy, chusteczki nawilżające, tetry i flanelowe pieluszki no i kocyk czy tam rożek. U mnie w szpitalu nie kapie się dzieci później tylko raz po porodzie. Wiec te kosmetyki odpadają a one mają w razie czego. Linomag na pupke tez biorę i mleko takie już gotowe. Ja jestem.spakowana w torbie takiej fajnej zgrabnej. Tymunia spakowalam do dużej reklamówki. Są fajne szafki u mnie w szpitalu wiec wszystko sobie tam ułoże :-)
Ciesze się ze serduszka ładnie pukaja :-)
Dla mnie serce to był duży stres. Pracowałam na reanimacji kardiologicznej dzieci...schizy siedostaje czy się tego chce czy nie;-)
Ciesze się ze serduszka ładnie pukaja :-)
Dla mnie serce to był duży stres. Pracowałam na reanimacji kardiologicznej dzieci...schizy siedostaje czy się tego chce czy nie;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: