ja wróciłam właśnie z objazdu - najpierw do znajomych "na chwilkę" bo ciuchy dla młodego - jak się rozgadaliśmy tak po 2h wyszliśmy... i to ledwo
Potem po drodze na cmentarz, bo nie byliśmy 1-go - dziś puściutko, spokój, cisza - super. No do teściowej, bi dzis urdziny ma - ciacho zjedzone, prezet dany, brzuch wymacany ;-) A na koniec mąż zabrał mnie do pobliskiej, włoskiej restauracji - to i obiadu robić nie musiałam
A teraz jestem najedzona i rozwalona na kanapie.
aenye - ja biorę 3x body z krótkim + 3 pajace. Jak będzie zimno to komplet założę, jak gorąco to w pajacu samym, lub w body + kocyk, czy rożek czy otulacz - bo kocyk, i rożek biorę też. Jak się okaże że musimy zostać, albo mały jednak się brudzi bardziej to mąż dowiezie, i tak będzie codziennie u nas.
Napisałam tylko o ubrankach, bo o nie pytałaś - oczywiście pieluchy, kosmetyki itd. też biorę
Gosia - ja ostatanio też miałam taki dzień, że bez kosy nie podchodź - wszsytko i wszyscy mnie denerwowali. nawet mężowi się rano dostało, że nie schował czegoś do zmywarki tylko na blacie leży ;-) Byłam jak naładowana bomba - aż się sama dziwiłam sobie i musiałam wyjść by się uspokoić :-) Na szczęście na jednym dniu się skończyło!
Justa - ja niestety nie pomogę z hbsem, nie mam pojęcia co się robi przy dodatnim wyniku, ale widzę, że doświadczone dziewczyny już się wypowiedziały
amos- jeżeli tak jak piszesz większość trasy to autostrada to ja bym pewnie jechała do szpitala dalej, z moim lekarzem i piszesz jeszcze, że szpital lepszy. Ja uważam, że mój spokój psychiczny juz na porodówce jest najważniejszy i na ten szpital bym się pewnie nastawiała.
Ale najlepiej własnie zrobić sobie wycieczkę przed porodem, by się przekonać jak dokładnie trasa wygląda, poczytać czy czegoś na grudzien tam nie planują, jak z parkingiem itd. No i szpital poznasz, gdzie IP, jak to wyglada wszystko w środku - same plusy