reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Hej mamusie.
Wpadłam na chwilkę żeby ponarzekać :-D Otóż wczoraj mieliśmy wielką przeprowadzkę. Mimo, że miałam sztab ludzi do pomocy to jestem wykończona. Od rana wypakowuję kartony I worki. Końca pracy nie widać, a jutro znowu do pracy.

Strasznie bolą mnie ostatnio nogi, tzn. stopy. Nie są bardzo opuchnięte, ale ciężar i dużo chodzenia robi swoje. Do tego doszła jeszcze mega zgaga. Niedługo przestanę chyba jeść.

Przed pracą jutro wybieram się na test obciążenia glukozą. Niestety nie dostałam nigdzie smakowej. Na wszelki wypadek wezmę cytrynę. Może pozwolą mi trochę wkropić. Z resztą i tak mam zamiar wypić ją duszkiem.

Nie czytałam wszystkiego, ale Domi Polka nie daj się Niemcom :-D Ucz dziecko i wychowuj tak jak podpowiada Ci serce.

Uciekam działać dalej. Miłego wieczoru.Trzymajcie się :-)
 
reklama
@Piotrusiowa oj nie zazdroszcze tej przeprowadzki. Ale mnie tez to czeka, tylko że za miesiac lub dwa. Wtedy z brzuchem ogromnym pewnie nawet nie bedzie mi sie chcialo ciuszkow dla malucha ukladac w szafie... Co do bolacych stop i zgagi, to Cie rozumiem w 100%. Wlasnie teraz mam tak cholerna zgage, że nie moge juz wytrzymac, grrr. Trzymam kciuki za obciazenie glukozą, a raczej za Ciebie, żebys wytrzymala bez wymiotowania itp. Ah no i wychowam dziecko tak jak mowisz, czyli tak jak bedzie dyktowalo mi serce!!! Dzis wlasnie jak moj partner wrocil z pracy to opowiedzialam mu co mysle o mowieniu w roznych jezykach do dziecka itd. I przystał na moje, że najpierw polski w domu, a w przedszkolu niemiecki :) A troche sie bałam, że bedzie mial inne zdanie. Na szczescie rozmowa potoczyla sie pomyslnie ;)
Dzisiejsze popoludnie, a mianowicie jakies 2 godziny, spedzilam na rozwiazywaniu krzyzowek na dworze. Za blokiem tesciowa ma taki stolik otoczony parawanem, ja tylko donioslam sobie krzeslo i sie relaksowalam przy krzyzowkach. Pozniej tesciowa przyniosla mi obiad to i najadlam sie do syta :) I w ogole to moj maluch ma czkawki chyba, bo czuje takie podskakiwanie w rownych odstepach. Dobrej nocy :)
 
Ja tylko na sekundę przywitać się pourlopowo. Niestety cześć z niego spędziłam w szpitalu, ale już jest w miarę ok. Dostałam 2x luteine i 3x spasmoline i magnez. Mój gin zamienił mi lutke na duphaston.
 
Modemu zaczęło się za bardzo spieszyć na ten świat. Teraz biorę leki, duuuuzo leze i staram się nie przeginac, szczególnie jak jest ciepło ;-)
 
Katty83- trzymam kciuki, by maleństwo chciało jak najdłużej siedzieć w brzuszku. Uważaj na siebie, a będzie dobrze.
Test obciążenia glukozą przeszła pomyślnie. Nie wymiotowałam, choć ostatni łyk prawie mi się cofnął, ale zapanowałam nad tym:tak: Wyniku dokładnego nie znam, bo przez telefon nie chciały mi powiedzieć, ale położna powiedziała, że jest ok. Zadzwonię jutro do ginki i zapytam jak to dokładnie wyszło. Teraz czekam na wizytę kontrolną o 21.09.

Domi_Polka - zgaga mi przeszła jak na razie tak samoistnie.
PS. Znowu jetem wykończona. Dopiero wróciłam do domu, a wychodziłam ok. 6.30 na tą glukozę ;-)Miałam robić leczo, ale przełożę to na jutro :baffled:
 
oj katty83 - uważaj na siebie, bo kurcze trochę za szybki ten Twój maluch :-p Trzymam kciuki, zaciskaj uda i się nie przeciążaj.

Piotrusiowa - gratuluję dobrych wyników. Ja glukozę dopiero za jakies 2 tyg robię.

Ja dziś rano wzięłam się za prasowanie i musiałam 2 przerwy zrobić :eek: tak źle się czułam przy desce, a wcale dużo nie mialam. Po prasowaniu na godzinę poszłam spać - co mnie zdziwiło jeszcze bardziej - po prostu padłam jak nieżywa.
Lało się ze mnie cały dzień - dobrze że już się prawie skończył! Pomogłam jeszcze młodemu ogarnąć jego pokój, umyłam komodę malucha i zrobiłam obiad - czuję, że się przeciążyłam na maksa - choć na prawdę mało zrobiłam!!! Już mi się robi niewygodnie z tym wielkim brzuchem jak poleguję na lewym boku... ciąży mi i ciężko wstać :confused2:

Jutro rozpoczęcie roku szkolnego - w sumie to się nie mogę doczekać, choć się trochę denerwuję...
 
Katty ty to naprawde masz dużo atrakcji w tej ciąży:/ nie zazdroszczę ani toche:/ uważaj na siebie i oby maluszek wytrwał w brzuszku do końca.
Kurcze jak was tak czytam ostatnio to widzę że się nie nudzicie a co niektóre jeszcze pracuja a ja.. nudze sie jak nie powiem co. Do żadnej pracy nie muszę chodzić, za żadnym dzieciaczkiem nie muszę biegać a i tak wiecznamaruda jestem. Ja to was podziwiam :)
 
reklama
Ja to pechowa jestem ostatnio jeszcze kolana nie zagojone po upadku a już osa mnie urzadlila :/. Może pech mnie opuści wkoncu :(.
 
Do góry