reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Justa8383, spokojnie, Twój maż musi to przyswoić, bo pewnie nastawił się na synka :-) Córeczki mają to do siebie, ze owijają tatusia wokół palca. Z Twoim mężem będzie tak samo :-)

Jeśli chodzi o szpitale, to jakiś czas temu natknęłam się na taką stronkę Gdzie rodzić - wyszukiwarka: szpitale, porodówki - lokalizacje, opinie, oceny (tej fundacji Rodzić po ludzku). Można u znaleźć szpitale położnicze w interesującym nas rejonie. Każdy szpital jest opisany, znajdzie się tam kilka opinii i nawet zrobili takie procentowe zestawienie liczny porodów, CC, SN, etc. Fajna stronka :-)

Dziewczyny, jaka ja się ostatnio zrobiłam mega zazdrosna! Aż mi czasem wstyd. :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
kikusia gratuluje synka:)

Mój to kiedys mówił że wolałby córeczkę a teraz tylko powtarza że ważne by było zdrowe a co będzie to nie ma znaczenia:)
Myślałam że tylko ja taka zazdrosna się zrobiłam (teraz to już mój małż z kumplem się ze mnie naśmiewają i co dzwonią do siebie to specjalnie mówią jakoś zdrobniale czy pieszczotliwie wręcz do siebie żeby się ze mnie ponabijać ) A poza tym to też jestem tak drażliwa że masakra.Nawet jak nie zje obiadu bo nie jest głodny czy mu nie smakuje i grzecznie mnie przeprosi to mi sie zaraz płakać chce. Ja to sie dziwie ze on jeszcze ze mna wytrzymuje, choć ostatnio zauważyłam że zaczynamy się częściej kłocić niż zawsze i to o pierdoły :/
 
Rozmawiałam z nim, nawet w restauracji poplakalam się już nie wytrzymuje tej pustki między nami. On mi na to trzy słowa: wydaje ci się. Wcześniej dotykał brzucha, teraz już nie interesuje się kiedy wizyta itp.
 
Olciastrzelce to chyba ciężki czas dla związku, ja potrzebuję wyrozumiałości bo to ja noszę w brzuszku małego człowieka i to ja odwale całą robotę, mógłby chociaż jakoś wesprzeć , ja już nie wspomnę że od obowiązków domowych nie obciąża mnie. Jak powiedziałam że mogę poronic to stwierdził że zrobi nowe, jak tu nie ryczec?
 
Olaszy, na pocieszenie powiem Ci, że miałam już zarezerowane wczasy do Grecji, hotel 4,5, All, pokój z prywatnym basenem.... to mialy być nasze ostatnie wczasy we dwojkę :) oczywiście anulowałam,bo wylot miałbyc na przełomie sieprnia/września, pracuje w biurze podróży i sporo klientek które dowiadują się o ciąży rezygnują... tylko że mają o tyle gorzej, że nie mogę zrobić tego bezkosztownie :)


a czemu odwołałaś?

Justa8383 to moze musisz mu pokazać kto w ciąży rządzi:) nie łam się, facet też moze mieć gorszy dzień! Głowa do góry i pamiętaj, że dzidzia najważniejsza:)
 
ojej a ja myslalam ze u mnie jest kiepsko... wspolczuje ci, ja to bym chyba zabila za taki tekst, zreszta zrobienie "nowego" to też nie zawsze taka prosta sprawa...
Mi Kamil pomaga we wszystkim mimo tych naszych kłótni i na szczęście jeszcze brzuszek smaruje i się interesuje wizytami. No i na dobranoc też zawsze da całusa w brzuszek. Jest nie raz ciężko ale mam nadzieję że wszystko sie uspokoi jak mi hormony przestana buzowac. Teraz niestety też musimy być troszkę bardziej wyrozumiałe dla nich bo wbrew pozorom dla nich to też nowa i nieraz ciężka sytuacja. Moj mi czesto powtarza żebym się nie gniewala jak przestanie sie w nocy przytulac czy wyglupiac ze mna albo nie bedzie sie chcial kochac bo bedzie sie bał o nasze maleństwo. Na razie to nie ma miejsca ale musze sie z tym tez niestety liczyc. Poza tym wydaje mi sie ze mężczyzni inaczej do tego podchodza i dopiero o porodzie czuja sie ojcami. My czujemy wszystkie objawy i ruchy maluszka a oni niestety nie maja tej mozliwosci i sa chyba troche obok tego wszystkiego nawet jesli bardzo sie staraja.
A po tym tekscie twojego partnera mam wrazenie (choc moge sie oczywiscie mylic) ze on nie byl gotowy na to dziecko i dlatego tak podchodzi. Mam nadzieje że jednak sie przekona i zmieni nastawienie. Może to czysty zbieg okolicznosci ze zaczął sie oddalac jak poznal plec.. trzymam kciuki żeby jeszcze sie miedzy wami poprawilo bo jednak wsparcie w tym czasie jestnam jednak potrzebne :(
 
traktorzysta, olciastrzelce - ja zazdrosna na maksa się zrobiłam już jakiś czas temu. Teraz nawet jestem zazdrosna o koleżankę z pracy, z którą pracuje na co dzień... :sorry: Samo jej imię w jego ustach doprowadza mnie albo do wściekłości albo do łez... potrafię wieczory przeryczeć przez to, ze mój mąż może uznać jakąś dziewczynę za ładną czy fajną czy w jakikolwiek inny sposób interesującą... :confused2: masakra...

Justa - może Twój mąż musi się po prostu oswoić z nową rzeczywistością, może to jego sposób... i wiem, że durny i jest Ci przez to mega ciężko... trzymaj się, mam nadzieję że w końcu ta faza ,u przejdzie... dla Twojego spokoju.
 
quchasia, nie wiedziałam jak ciąża się potoczy, czy będzie ok , jak się będę czuć, podobno lot samolotem nie jest wskazany, no to moja pierwsza ciąża więc uleglam innym opinia, a poza tym na l4 nie wypadało leciec na wczasy od pracodawcy :-) możliwe że nie otrzymalabym zniżki dla pracowników
 
Justa - musisz zacisnąć zęby i jeszcze trochę wytrzymać. Przyszli tatusiowie też każdy na swój sposób przeżywają nową sytuację. Co prawda Twój trochę za bardzo, ale niedługo będzie lepiej :-)

Mnie jutro czeka połówkowe na nfz. Już nie mogę doczekać się kiedy zobaczę naszą kruszynkę ponownie. Jutro też jestem ostatni dzień w pracy przed urlopem, więc cieszę się podwójnie. W sobotę będziemy już w trójkę nad morzem :-D

Pisałyście o filmiku z badania. Ja tydz temu na połówkowym dałam sobie z tym spokój bo mała nie chciała współpracować. Ginka powiedziała, że najlepiej będzie widać w 26 tyg. Dzień przed wizytą i w sam dzień wizyty mam pić dużo wody. A przed samą wizytą zjeść trochę czekolady, żeby dzieciątko się uaktywniło.
 
reklama
quchasia, nie wiedziałam jak ciąża się potoczy, czy będzie ok , jak się będę czuć, podobno lot samolotem nie jest wskazany, no to moja pierwsza ciąża więc uleglam innym opinia, a poza tym na l4 nie wypadało leciec na wczasy od pracodawcy :-) możliwe że nie otrzymalabym zniżki dla pracowników

no trochę średnio na l4 na wakcje z pracy jechać- racja;p pytam, bo wybieram się na wakacje smolotem i chętnie poznam opinie innych przyszłych mam na ten temat:)

Dzień przed wizytą i w sam dzień wizyty mam pić dużo wody. A przed samą wizytą zjeść trochę czekolady, żeby dzieciątko się uaktywniło.

oj Piotrusiowa to ja w poniedziałek czekolada+ woda przed usg, żeby małe pokazało co ma między nogami;p
 
Do góry