reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Tak jak pisałam , dużo klientek rezygnuje z wczasów jak dowiadują się o ciąży , nie wiem jak znosisz ciążę ale mi jest ciężko lazic długo stwierdziłam że leżenie przy basenie cały dzień bez zwiedzania to bez sensu, polecimy z małą, dzieci do 2 lat podróżują za darmo :-)
 
reklama
Justa z mężczyznami to już tak bywa. Co prawda mój mąż na wiadomość o każdej ciąży był bardzo szczęśliwy, zawsze planowaliśmy i nigdy mu na płci nie zależało, a jak straciliśmy dziecko to przeżywał razem ze mną. Jednak gdzieś tam wewnątrz siebie cieszę się że nasze pierwsze dziecko to syn. Pamiętam męża radość po tym jak USG wskazało na chłopca. W tej ciąży widzę, że przyszły tatuś chciałby bardzo córeczkę. Już planuje, że będzie małą księżniczką i córusią tatusia. A co jeśli będzie drugi chłopak? To też super, tak twierdzi, ale ja jednak znam go dobrze i obawiam się że drugi syn może jednak spowodować zawód i to zupełnie bez udziału jego woli.
Tak jak już Ci dziewczyny napisały przez pierwsze kilka lat mężczyźni nie mają za wiele wspólnych zajęć z dziećmi, ale z moich obserwacji wynika, że za córkami tatusiowie po prostu szaleją! Dużo siły i cierpliwości Ci życzę!
 
Witam w ten jakże deszczowy dzień (przynajmniej u mnie).

Dziś to nie jest zdecydowanie mój dzień. Musiałam się z pracy zwolnić, bo tak mi niedobrze było od rana. Pierwszy raz w całej ciąży tak się kiepsko czuję. Teraz jest lepiej ale cały czas leżę. A jeszcze czeka mnie usg po 13 i muszę jechać autobusem, bo mąż zabrał samochód :(

A z dobrych wieści to mała tak wczoraj fikała, że aż się wzruszyłam. I pierwszy raz zaczęła się cała tak wypychać, że czułam jak mi się skóra na brzuchu naciąga :-)

Miłego dnia mamusie.
 
Ostatnia edycja:
Justa8383 rozumiem :) ja początki miałam ciężkie, ale teraz jest ok:) oczywiście przed wyjazdem obowiązkowa wizyta u gina, aby potwierdzić, ze mogę- gin na razie nie widzi przeciwskazań, a pomyślieliśmy z mężem, że ost raz w dwójkę możemy gdzieś jechać;) zresztą też w jakichś poradnikach/ książkach czytałam, ze II trymestr najlepszy na wakacje więc idealnie się u nas składa hehe

Piotrusiowa chciałabym deszcz.. u nas nie ma czym oddychać;((( odpoczywaj sobie sokojnie, może taksą się przejedziesz jak będziesz się źle czuła, nie ma co się katować.. aaaa uwielbiam te napinania brzucha i jak czuć pod skórą dzidzię;))))

w ogóle Dziewczyny macie takie napinania brzucha, jakby właśnie dziecko się mega kręciło? mi się to pojawia przy schylaniu albo kucaniu, rzadziej jak leżę.. nie wiem czy to nie skurcze przepowiadające, bo czytalam, ze w 20 tc mogą się pjawiać.
 
Ostatnia edycja:
quchasia - ja mam takie napinanie brzucha - bardzo dziwne uczucie. Zapytałam ostatnio mojej ginki czy to możliwe, że już skurcze przepowiadające się zaczęły, powiedziała, że jeszcze na nie za wcześnie. Jak się pojawią mam brać dodatkową nospę i się położyć aż przejdzie.
Nie wiem co to jest, też czasem mam wrażenie, że to maluch się rozpycha - ale jak wieczorami się wierci i rozpycha to jest trochę inne uczucie, więc sama też głupieję... pewnie macica się skurcza. Na szczęście nie jest to bolesne tylko taki dyskomfort powoduje. O ból tez mnie ginka zapytała i widać było, że ulżyło jej jak jej powiedziałam, że jest to bezbolesne...


Piotrusiowa - ja też uwielbiam fikołki maluszka - jak mnie boksuje swoimi piąstkami bądź główkę wywypcha i taka bulwa mi się wielka pojawia na brzuchu :-)
Współczuję samopoczucia, bo wiem jak to jest jak non stop człowiekowi jest niedobrze (spędziłam tak 5 ostatnich tygodni pierwszego trymestru :baffled:). Napij się może mięty - mi pomagała i zbierz siły na wyjście. USG na pewno poprawi Ci humor :tak:
 
Cześć Mamusie! :-)

Jak samopoczucie? Znowu mi się śnił poród i znowu nie urodziłam łożyska - tym razem podczas CC lekarze nie mogli go znaleźć :-D
Cieszę się, że nie tylko ze mnie zrobiła się taka zazdrośnica. Ufff ;-)

Ja mam USG połówkowe 6 sierpnia, też poproszę o filmik 4D. Już nie mogę się doczekać. Pamiętam jak ostatnim razem zabrałam przyszłego tatusia na to prenatalne USG, to później przez cały dzień chodził 10 cm ponad ziemią.
Jutro mam wizytę u swojego ginekologa, zobaczymy co powie o tym moim żelazie.
A w niedzielę jedziemy na tydzień do Gdańska. Będę 3x dziennie jeść ryby! Uwielbiam :-)

Napinania brzucha nie mam, ale ostatnio leżałam na plecach i po lewej stronie pępka "brzuch mi się wybrzuszył"... zrobiła mi się taka twarda kulka wielkości pięści. Śmieszne uczucie, myślicie, że to mogła być wypchnięta pupa albo główka? Myślałam, że będę musiała jeszcze poczekać na takie widoki, ale póki co tylko raz to zaobserwowałam.
 
Ostatnia edycja:
Napinania brzucha nie mam, ale ostatnio leżałam na plecach i po lewej stronie pępka "brzuch mi się wybrzuszył"... zrobiła mi się taka twarda kulka wielkości pięści. Śmieszne uczucie, myślicie, że to mogła być wypchnięta pupa albo główka? Myślałam, że będę musiała jeszcze poczekać na takie widoki, ale póki co tylko raz to zaobserwowałam.

myślę, ze to maluszek się tak wiercił i wypychał;) ja tak czesto miałam, ost głownie kopie, a mało fikołkuje;p

.szkrabek właśnie też mnie to nie boli tylko taki dyskomfort:) pogadam z ginem, wizyta już za tydzień;)
 
traktorzystka - ja do Trójmiasta jadę w poniedziałek, więc się "spotkamy" :-) hehehe.
I jestem pewna, że ta twarda kulka to była pupa bądź główka - mój mi główkę wypycha na 100%, bo na połówkowym specjalnie zapytałam gdzie jest głowa a gdzie pupa by wiedzieć co on tak nastawia :-p
 
reklama
.szkrabek o super! My jedziemy samochodem, bo musimy jeszcze zahaczyć po klucze do naszego wakacyjnego mieszkania... do Włocławka. Inaczej polecielibyśmy samolotem. Tydzień temu sprawdzałam bilety, to Ryanair miał z Warszawy do Gdańska po 30 zł/os. Powrotny tak samo. A sam przejazd autostradą to jakieś 30 zł w jedna stronę. No i zdecydowanie dłużej się jedzie.
 
Do góry