reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

reklama
Dziewczyny dzięki za opinie o szpitalach;) wiem, że różnie to bywa, zwłaszcza jak przyjdzie się "z buta" nie znając nikogo. Chciałam sobie wykupić położną, ale już ponoć ani w Żeromskim, ani w Ujastku nie można..

@quchasia ser niebezpieczny, gdybysmy go aplikowaly dopochwowo? Padne, haha. Kto by w ogole mial taki pomysl? Masakra... :)

chyba chodzi o to, że ta bakteria nie ma wpływu na płód/ na nas przez układ pokarmowy:) myślę, że chodzi o pokazanie w jakim wypadku by miała;p

A i jak wam w ogole wyliczali te tygodnie ciąży? Bo ja juz sie pogubilam. Ostatnia miesiaczka 2 marca byla, termin na 7 grudnia. A wyliczają mi, że mam teraz 20tc. A nie powinien być 21?

liczy się skończone tygodnie;) czyli 20- idziesz tak samo jak ja (ost miesiączka 4.03;)) z pierwszego USG wyszła mi dzidzia starsza o 1 dzień ;)
 
dzag82 ja też 10 sierpnia mam wizytę - tym razem usg połówkowe :)
Jestem po dzisiejszej wizycie... dowiedziałam się,że rośnie u mnie w brzuchu chłopczyk :) nie chciał sie ujawnić na początku ale lekarz wysłał nas na lepsze usg i mam zdjęcie od dołu i widać jak na dłoni siusiaka :)
z maleństwem wszystko ok, u mnie w moczu jedynie grzybica się wdała ale lekarz powiedział,że przy takiej pogodzie to normalne.. dostałam leki na pozbycie się jej..mam nadzieję,że minie :)
 
Olaszy, na pocieszenie powiem Ci, że miałam już zarezerowane wczasy do Grecji, hotel 4,5, All, pokój z prywatnym basenem.... to mialy być nasze ostatnie wczasy we dwojkę :) oczywiście anulowałam,bo wylot miałbyc na przełomie sieprnia/września, pracuje w biurze podróży i sporo klientek które dowiadują się o ciąży rezygnują... tylko że mają o tyle gorzej, że nie mogę zrobić tego bezkosztownie :)

Temat zachcianki to jest niewyczerpany temat:) ja mam ciągle na cos ochotę, a najważniejsze aby to ktoś zrobił.... moje jedzenie przestało mi smakować, także często zamawiam na wynos.... albo wpraszam się do kogoś :) w mojej lodówce nie widzę nic ciekawego, ostatnio usmażyłam frytki i stwierdziłam, że nawet to mi nie smakuje.

Już dłuższy czas mam doła, odkad wiemy ze to dziewczynka, mąż inaczej sie zachowuje, nigdy nie nalezał to wylewnych, ale na początku ciązy jakoś inaczej było, teraz traktuje mnie jakbym w ogole nie była w ciązy, i słyszę tylko że dziewczynki to są placzliwe i nie ma co z nimi robić.... eh zostalam z ta ciąża sama, przykro mi jest :(
 
@Justa8383 z tego co mi wiadomo to od plemnika zalezy, jaka bedzie plec. Jak mąż tak dalej bedzie narzekal to mu powiedz, że mogl strzelac męską wersją plemniorow, a nie teraz przezywa i przy okazji Ciebie w jakas depresje wpedzi... Az sie zdenerwowalam :/ :(
 
reklama
Justa - rozumiem Cię doskonale, bo wystarczy, ze mąż krzywo spojrzy czy mruknie ja już jestem załamana... ale tak jak mówią dziewczyny - faceci się zako****ą w córeczkach, choć nie zawsze się do tego przyznają ;-) Zresztą facet "nie ma co robić" z dzieckiem niezależnie od płci przez pierwsze 2-3 lata (wg faceta oczywiście) - mali chłopcy tez nie są aż tak interesujący - dopiero w okolicach 5-7 lat zaczynają się wspólne zainteresowania - a w okolicach 7-8 wspólny front - co jest wkurzające, bo synek do 7 roku życia jest za mamusią murem :-D

Ja bym z nim po prostu pogadała jak się czujesz, że jest Ci przykro i wydaje Ci się jakby odstawił Ciebie i dziecko na margines - może jak mu to powiesz otwarcie to zacznie bardziej zwracać uwagę nie niektóre rzeczy.
Ja miałam kilka schiz i kilkanaście rozmów z mężem i mam wrażenie, że coraz częsciej chodzi na palcach koło mnie i stara się 200 razy bardziej niż normalnie - co jest dla mnie szokiem :szok:

Powiem jeszcze jedno - mój strasznie chciał mieć syna, a ja na początku ciąży byłam pewna, że to będzie córa i ciągle mu mówiłam, jaki będzie bezradny jak takie piękne oczka na niego spojrzą, że będzie się rozpływał jak masło na słońcu :-) I ciągle coś gadałam o córeczce i jej zabawach z tatusiem i się trochę naśmiewałam, że będzie nosił różowy fartuszek i pił wyimaginowaną herbatkę z misiami :-)
Doprowadziłam do tego, że nei dość, że się przyzwyczaił do myśli o córce, to jeszcze jak się dowiedzieliśmy, że będzie syn powiedział, że jak chcę to możemy się postarać o trzecie, tak by była córa :-D Może spróbuj - po rozmowie o uczuciach.

kikusia - gratuluję synka! :-)
 
Do góry