.szkrabek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2015
- Postów
- 2 844
olcia kciukasy zaciśnięte!
I nie, nie tylko Ty tak masz. Ok lutego byłam sama z młodym w domu i wieszając pranie nadziałam się na drut. Drut wbił mi się koło oka. Poleciałam do lutra i patrzę, a krew zalewa mi policzek, mgła w oku... masakra. Pierwsza reakcja panika by młody mnie nie zobaczył, bo sie przestraszy. I siedzę z telefonem i nie wiem gdzie zadzwonić. I myślę chyba taksówka, ale może szkoda kasy, mogę podjechać sama do Medicoveru samochodem... no ale jedną rękę mam zajętą, bo trzymam pęk gazików by powstrzymać krwawienie wiec słabo trochę.
Ręce mi się trzęsą, ale dzwonię do Medicoveru by się zapytać czy chirurg przyjmuje - jak się dyspozytor dowiedział co się stało od razu mnie przełączyli na Hot Line i wezwali karetkę - nawet mi to do głowy nie przyszło, tylko w panice z trzęsącymi rękami i chowając się przed młodym (zanim się nie obmyłam z krwi) kombinowałam gdzie i jak się dostać do chirurga
Teraz się z tego śmieję, ale jak się coś dzieje warto mieć kogoś koło siebie kto jasno i trzeźwo myśli - mąż myślałam, że mnie zje jak się dowiedział ;-)
I nie, nie tylko Ty tak masz. Ok lutego byłam sama z młodym w domu i wieszając pranie nadziałam się na drut. Drut wbił mi się koło oka. Poleciałam do lutra i patrzę, a krew zalewa mi policzek, mgła w oku... masakra. Pierwsza reakcja panika by młody mnie nie zobaczył, bo sie przestraszy. I siedzę z telefonem i nie wiem gdzie zadzwonić. I myślę chyba taksówka, ale może szkoda kasy, mogę podjechać sama do Medicoveru samochodem... no ale jedną rękę mam zajętą, bo trzymam pęk gazików by powstrzymać krwawienie wiec słabo trochę.
Ręce mi się trzęsą, ale dzwonię do Medicoveru by się zapytać czy chirurg przyjmuje - jak się dyspozytor dowiedział co się stało od razu mnie przełączyli na Hot Line i wezwali karetkę - nawet mi to do głowy nie przyszło, tylko w panice z trzęsącymi rękami i chowając się przed młodym (zanim się nie obmyłam z krwi) kombinowałam gdzie i jak się dostać do chirurga
Teraz się z tego śmieję, ale jak się coś dzieje warto mieć kogoś koło siebie kto jasno i trzeźwo myśli - mąż myślałam, że mnie zje jak się dowiedział ;-)